Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 49

Wątek: Smutną refleksję mam...

  1. #1
    Chustofanka Awatar mantissa
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Warszawa Ursynów
    Posty
    211

    Domyślnie Smutną refleksję mam...

    Zastanawiałam się, czy o tym pisać - ale chcę się wyżalić...
    Swoją córeczkę noszę w chuście od pół roku. Jestem z tych "liberalnych", co to wózka też nieraz używają. Widuję na spacerach inne chustomamy, ostatnio nawet coraz częściej. Niezależnie od tego, czy sama idę w chuście, czy z wózkiem - jak widzę kogoś zachustowanego, to od razu się do tej osoby szeroko uśmiecham. Tak po prostu mam No i co? No właśnie w 6-7 przypadkach na 10 - NIC! To znaczy... wyniosłe "niewidzące" spojrzenie lub pogardliwe "o co ci chodzi, kobieto?" w oczach... Ja przecież nie zaczepiam słownie, nikogo nie nagabuję, tylko się uśmiecham do nieznajomej osoby w podobnym wieku i podobnej sytuacji. Nadziwić się temu nie mogę. Nie sądzę, żeby to były dziewczyny z forum... Tu się przecież nasiąka atmosferą wielkiej życzliwości, chęci poznawania innych osób o podobnym sposobie patrzenia na świat. Z drugiej strony, czy jest aż tak dużo osób noszących, które tego forum zupełnie nie znają? Może to kwestia Warszawy? Dziwi mnie to bardzo, bo wyniosłość i pogarda jakoś mi nie pasują do chust, rodzicielstwa bliskości itd., itp.
    Spotkałyście się z tym? Umiecie to jakoś wytłumaczyć?
    Zośka 11.2009
    Weronika 02.2012


  2. #2
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Nie spotkałam się z podobnym zachowaniem.
    Też byłoby mi przykro.

  3. #3
    Chustonoszka Awatar minimka83
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Far Away
    Posty
    102

    Domyślnie

    A ja właśnie mam taką refleksję, że świadomość mam powoduje czasami ich wyniosłość, mimo że to zupełnie nie pasuje do rodzicielstwa bliskości, jak piszesz.
    Sama się nieraz łapałam na myśleniu z politowaniem o matce, która miała skrajnie przeciwne podejście do mojego. I to jest niewłaściwe, bo nie wiem, czy ktoś tej osobie pokazał alternatywę.

  4. #4
    ChustoTata Awatar mucha
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,602

    Domyślnie

    ja się do ciebie uśmiechnę i pewnie nawet zagadam
    http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
    http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek

    Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)

  5. #5
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Posty
    2,614

    Domyślnie

    spotkałam się z tym nieraz. właściwie w większości przypadków tak jest, wcześniej zagadywałam chustomamy, teraz przestałam. po tym, jak entuzjastycznie wychwalałam rzadką chustę jednej napotkanej w ikei pani, a ona odwróciła się do mnie plecami (miała prawo, ale było to niegrzeczne raczej, a ja nienachalna), to raczej unikam takich sytuacji. albo badam teren delikatnie.

  6. #6
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    To ja się przejadę na Ursynów i będę się szczerzyć do wszystkich napotkanych osób, może i na Ciebie trafię

    Nie bierz tych wyniosłych spojrzeń do siebie, może one po prostu wiążą za wysoko i muszą podnosić brodę w górę
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2008
    Posty
    2,486

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kammik Zobacz posta
    , może one po prostu wiążą za wysoko i muszą podnosić brodę w górę
    ja ostatnio ta zawiązałam ale i tak szczerzyłam sie do wszystkich

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    dziwne
    też czułabym się nieswojo
    ja raz zagadałam ale dziewczyna oblatana była, forum zna

  9. #9
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    W Szczecinie nie spotykam chustowych mam. Pewnie uśmiech z buzi by mi nie schodzi jakby taki moment nastąpił
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  10. #10
    Chustomanka Awatar Dr.Obinka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    936

    Domyślnie

    Nie spotkałam się z tym, ale mało tu widuję chustomam. Raz mnie zmroziły (a może tylko mi się tak wydawało?) mamy siedzące na tym nowym placu zabaw przy Jeżewskiego, kiedy przechodziłam obok w chuście. Siedziały dwie na ławce, ale nie razem, i po prostu tak się gapiły... Ale przetrzymałam to ich spojrzenie. Nie wiem, może z ciekawości się patrzyły, ale nieswojo mi się zrobiło.

  11. #11
    Chusteryczka Awatar Madzia :)
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,878

    Domyślnie

    W Warszawie się z tym nie spotkałam Zawsze jak idę w chuście i ktoś sie do mnie uśmiechnie (nawet jak nie ma chusty) to odpowiadam uśmiechem
    Szkoda tylko, że na Ochocie nie spotykam chustomam
    Miałam kiedyś sytuację, że odpowiedzią na mój uśmiech była wysoko podniesiona broda Fakt trochę dziwnie się po tym poczułam ale być moze jest tak jak piszecie, że za wysoko zawiązała chustę

  12. #12
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    ja sie nie usmiecham
    czasem nie zdarze czasem sie zamysle. a czasem nie rozumiem czemu ktos sie usmiecha i usiluje sobie rpzypomniec kto to
    a czasem ide sobie z dzieckiem w nosidle i jestem zla i nie mam ochoty sie do nikogo usmiechac.

    a tak wogle to jak ktos idize w chuscie to lubie sie patrzec wjakiej - lubie je ogladac na zywo
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  13. #13
    Chustomanka Awatar busia
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Dublin
    Posty
    1,499

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez minimka83 Zobacz posta
    A ja właśnie mam taką refleksję, że świadomość mam powoduje czasami ich wyniosłość, mimo że to zupełnie nie pasuje do rodzicielstwa bliskości, jak piszesz.
    Sama się nieraz łapałam na myśleniu z politowaniem o matce, która miała skrajnie przeciwne podejście do mojego. I to jest niewłaściwe, bo nie wiem, czy ktoś tej osobie pokazał alternatywę.
    Ja też tak czasem mam ale staram się nie oceniać innych swoją miarą bo ta jest bardzo mylna!
    Ostatnio edytowane przez busia ; 05-10-2010 o 22:01
    Beata, mama Zosi (15.02.2009) i Mikolaja (6.01.2011) , żona Łukasza

  14. #14
    Chustoguru Awatar Iwka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    9,881

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mucha Zobacz posta
    ja się do ciebie uśmiechnę i pewnie nawet zagadam
    A jak będzie szła akurat z wózkiem, a nie w chuście, to też?
    Co dwa lata przewrót świata
    my - lipiec 2006, Zosia - luty 2008, Joasia - styczeń 2010, Aleksandra-Salamandra - marzec 2012, Synek-Krztynek Antoś - marzec 2014
    "Hodowla młodych hobbitów wymaga wielkiej ilości paszy" J.R.R.T.

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Spotykałam parokrotnie chustomamy, Wszystkie oprócz jednej, nie były mamami z forum. Często miałam wrażenie, że się narzucam, reakcja była raczej oschła. Nigdy tego nie zrozumiem, ale nie biore tego całkowicie do siebie. Ja jestem bardzo wylewna, nie wszyscy tez tak mają...
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  16. #16
    Chustomanka Awatar olka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Plewiska/k.Poznania
    Posty
    1,057

    Domyślnie

    Mi, jak idę w chuście, to trudno odwzajemniać spojrzenia wszystkim, którzy nam się przyglądają, bo WSZYSCY się gapią! Gdyby tak odwzajemniać każde spojrzenie, to bym drogi przed sobą nie widziała.
    A nieraz przybieram srogi/pewny siebie wyraz twarzy, żeby odstraszyć potencjalne uwagi "pań, które wiedzą lepiej". Może ktoś kiedyś na taki mój wyraz twarzy się natknął, jeśli tak, to sorki.
    W reszcie przypadków raczej zagadują mnie mamy, którym chusta się podoba, więc taka straszna chyba nie jestem.
    Zuzu (styczeń 2010), Kalina (wrzesień 2012)
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci, Instruktor masażu Shantala. Bliskość na starcie - ja w sieci
    W Poznaniu też nosimy


  17. #17
    Chusteryczka Awatar Anais
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Warszawa-Gocław
    Posty
    2,173

    Domyślnie

    Ja się jak chodzę w chuście zwłaszcza, ale jak bez to podobnie, uśmiecham się do ludzi, bo mi tego uśmiechu jakoś brakuje w tym kraju... zauważyłam, że jak wyjeżdżałam gdzieś za granicę, to ludzie jacyś tacy bardziej życzliwi do obcych, na przystankach, w autobusach, w sklepach. Ale rzadko mój uśmiech odwzajemniony tu w Polsce zostaje.

    Też mi się ostatnio zdarzyło, że inna chustomama zlała mój uśmiech... przykro trochę, bo to nic nie kosztuje, ale co tam...
    Myślę, że problemem jest to, że każdy mierzy swoją miara właśnie, a ludzie różni są i chustomamy też
    Puenta jest taka, że chustomama też człowiek, a człowiek i wkurzony, i nieżyczliwy być może...
    de la Vega 08.07.2010
    Dzidźka 09.07.2015

  18. #18
    Chustoguru
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    7,056

    Domyślnie

    W Bydgosczy chusty to nadal rzadkość. Raz zdarzyło mi sie spotkać obcą chustomamę. Zwyczajnie mnie zignorowała. Cóż, i tak bywa. Pewnie forum nie znała .

  19. #19
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,797

    Domyślnie

    ja czasami chodzę bez okularów i mogę nie widzieć, że ktoś się do mnie uśmiecha a gradową minę mam do swoich myśli - ale to nie ja, ja nie ze stolycy więc ufff kamień z serca
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  20. #20
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Warszawa Bielany
    Posty
    1,830

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mantissa Zobacz posta
    No właśnie w 6-7 przypadkach na 10 - NIC! To znaczy... wyniosłe "niewidzące" spojrzenie lub pogardliwe "o co ci chodzi, kobieto?" w oczach...
    Jesteś absolutnie przekonana, że spojrzenie jest wyniosłe, niewidzące czy pogardliwe? Ja bym nie była taka pewna - ocenianie po jednym rzucie oka na czyjąś mimikę nieraz doprowadziło do całkiem konkretnej pomyłki.
    Co do 'niewidzącego' spojrzenia, czasem zamyślam się tak, że nie widzę kogoś, kto staje przede mną i mówi mi 'cześć'.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •