Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy 123456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 100 z 116

Wątek: Nie boicie sie plecaka?

  1. #81
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    335

    Domyślnie

    A jak sobie radzicie na spacerze na plecach jak jesteście same? Czy tyko w domu sie motacie? Ja mam cheć wyjść na spacer z mała na plecach, bo byłoby mi łatwiej i w piaskownicy, no i w ogóle za małym biegać jak bym przód miała dostępny (czasme mu się siku od domu daleko zachce i cięzko obsłużyć z Hanką z przodu;D). Chodzi mi o czapeczkę i w ogóle obawy czy nie wyleci- z przodu to widzę i buziaka mogę dać a z tyłu...Po domu to inaczej a już na zewnątrz mam obawy...może niesłusznie?podpowiedzce coś na zachętę
    Aga, mama dwóch skarbów W (maj 2008) i H (luty 2010)

  2. #82
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    Dołączam do pytania, chciałabym wyjść z małą w plecaczku, ale się boję, 2x sobie poprawię, jak nawet nie wyjdzie, a z plecaczkiem już ciężko.

    Zresztą coraz trudniej mi się ją nosi z przodu, myślę, że na plecach byłoby lepiej, w domu się nie boję, ale przed spacerem mam opory.

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  3. #83

    Domyślnie

    ja tez na razie tylko kilka razy probowalam w domu bo jakos z tym dociaganiem nie bardzo mi idzie :/ podpowiecie cos?


  4. #84
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    Mi też dociąganie idzie opornie, ale o wiele łatwiej, jak mała ma rączki na zewnątrz, bo inaczej strasznie się odpycha.

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  5. #85
    Chustoholiczka Awatar agaja
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    3,807

    Domyślnie

    wg mnie latwiejszy do dociagniecia jest plecak z chestbeltem lub hanti

  6. #86
    Chusteryczka Awatar hexi
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    2,349

    Domyślnie

    na spacer proponuje zawiazac plecak hanti albo z krzyzem ew chunei ale on jest trudniejszy do dociagniecia
    dociagacie w domu, chyba tylko w prostym plecaku jest niebezpieczenstwo ze dziecko wyjedzie z poziomego pasa , poza tym plecak tak samo jak inne wiazania mozna i poprawiac i wiazac na dworze
    kontrolowac dziecko mozna w szybach wystaw/samochodow, wziac ze soba kieszonkowe lusterko
    zaopatrzec sie w porzadna niespadajaca czapke (ja nie lubie wiazanych bo boje sie ze mi dziecko przydusi za to lubie kominiarki czy zestaw golfow dla dwojga)
    i ...w droge
    nie taki diabel straszny, choc na poczatku sama w kazdym zaparkowanym samochodzie szyby ogladalam


    DB PBC

  7. #87
    Chusteryczka Awatar lemniscus
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,777

    Domyślnie

    ja wiaze glownie prosty najszybciej i jakos najbardziej lubie i majka jest wyzej niz z krzyzem i wszystko widzi
    na spacerach po prostu sadzam ja na chuscie na lawce lub na ziemi jak lawki murku itp brak i zarzucam przez ramie
    wg mnie jest tak najwygodniej mozna sobie chuste ladnie na dzieciu ulozyc i latwiej sie juz dociaga potem i do tego uwielbiam miny wszystkich ludzi na okolo najpierw zaciekawieni potem lekka panika jak majka frunie przez ramie a potem ulga i zdziwienie co ja to takiego wyprawiam
    Maja 16.08.2009
    Pola i Lena 04.06.2013

  8. #88

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez t_a_s Zobacz posta
    Mi też dociąganie idzie opornie, ale o wiele łatwiej, jak mała ma rączki na zewnątrz, bo inaczej strasznie się odpycha.

    odpychanie to moja tez praktykuje tylko, ze ona jeszcze nie siedzi wiec lapek jej nie wystawie
    lece obczaic jak sie ten hanti wiaze

  9. #89
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    Ja zamotałam plecak z krzyżem, fajnie trzyma, ale jak na pierwszy raz to strasznie ciężko mi się wiązało.
    Ale córa była zadowolona, oglądam sobie, jak się wiąże plecak Hanti, jak go zawiązać przy ruchliwym dziecku, te na filmie jest bardzo współpracujące
    Ostatnio edytowane przez t_a_s ; 22-10-2010 o 19:32

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  10. #90
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    335

    Domyślnie

    No to w takim razie i ja muszę popróbować nowych wiazań
    dziś byłam w testowym Mt na plecach- odważyłam się jednak w domu bez tylu warstw ubraniowych to się wszystko i lepiej układa, dociaga i więcej widzę małą, a na podwórku..no cóż upociłam się okropnie nim się zawiązałam (a to tylko mietek!) ale nosiło sie fajnie i mogłam z małym babki lepić i na zjeżdzalni asekurować-no inne życie oczywiście wszstkie samochody moje, bo w każdym jednym się przeglądałam małej sie podobało i nic nie spała, bo chciała wszystko oglądać a czapeczkę znalazłam po synku taką fajną wiązaną, z tym że sznureczki to polarkowe, więc i milusio pod brudką ma
    a od jutra w takim razie trenuję nowe wiązania!
    Aga, mama dwóch skarbów W (maj 2008) i H (luty 2010)

  11. #91
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    Ja to mam w zamyśle zrobić sobie kurkę dla dwojga do noszenia na plecach, żeby właśnie uniknąć tych warstw materiału, ale na razie pomysły mi brak i czasu.

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  12. #92
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    335

    Domyślnie

    no widzisz jam taka zdolna to nie jest a nie bardzo mnie stać, nawet na uzywaną także zostają mi tony warstw choć myślałam jeszcze nad polarem tym od pentelki (gdzieś tu o nim było) bo podobno i tani i nienajgorszy, ale na mrozy to chyba nie najlepszy pomysł, także tych warstw nie uniknę chyba, że coś zrzucę do zimy, to w mojej kurtce się zapniemy, bo taka szeroka, ale z tym zrzucaniem-ciężko
    Aga, mama dwóch skarbów W (maj 2008) i H (luty 2010)

  13. #93
    Chusteryczka Awatar t_a_s
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    1,953

    Domyślnie

    A na ciuchach kupić szerszą, tylko kurcze jak tu ją na odwrót założyć ?
    Ja to właśnie mam zamiar kupić na ciuchach i spróbuję przerobić.

    Anita, mama Wiktusi(10.02.2007) i Anielki (03.01.2010)


    Moje nowe hobby fotografia

  14. #94
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    335

    Domyślnie

    Ja to jednak dwie lewe ręce do takich akcji, dla mnie to wyższa szkoła jazdy także powodzenia! no i koniecznie pochwal się efektami jak już Ci się uda!
    Aga, mama dwóch skarbów W (maj 2008) i H (luty 2010)

  15. #95
    Chustofanka Awatar oladronia
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Kędzierzyn-Koźle
    Posty
    463

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez agnesjan Zobacz posta
    A jak sobie radzicie na spacerze na plecach jak jesteście same? Czy tyko w domu sie motacie? Ja mam cheć wyjść na spacer z mała na plecach, bo byłoby mi łatwiej i w piaskownicy, no i w ogóle za małym biegać jak bym przód miała dostępny (czasme mu się siku od domu daleko zachce i cięzko obsłużyć z Hanką z przodu;D). Chodzi mi o czapeczkę i w ogóle obawy czy nie wyleci- z przodu to widzę i buziaka mogę dać a z tyłu...Po domu to inaczej a już na zewnątrz mam obawy...może niesłusznie?podpowiedzce coś na zachętę
    Kominiarki są super rozwiązaniem, chociaż wcześniej też radziłam sobie ze zwykłymi czapeczkami, tylko muszą dobrze się głowy trzymać, a nie być latające. Zawsze można się przejrzeć w szybie samochodu, czy wystawy (o tym ktoś już wyżej pisał). Z dociąganiem (poprawianiem) też nie problem (przynajmniej w prostym plecaku) - wystarczy się lekko pochylić, dociągnąć materiał tam, gdzie jest luz i potem doprowadzić luzy do węzła i poprawić węzeł. Nawet jak zaśnie na plecach, to wystarczy mocniej trochę dociągnąć górę chusty i po wszystkim.


    szyję pieluszki i robię na drutach http://ecomomandbaby.blogspot.com/
    prowadzę klub dziecięcy http://www.dziuplawiewiorki.blogspot.com/

  16. #96
    Chustofanka Awatar Nastka55
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    449

    Domyślnie

    kurde fajnie sie to wszystko czyta, tylko gorzej w praktyce mi nadal cos nie wychodzi bo jak zamotam plecak to sie pochylam do przodu, a tak byc nie moze, ale to mnie bardziej mobilizuje do cwiczen
    Natalia mama Mikołaja (09.07.2010)

  17. #97

    Domyślnie

    a my dzisiaj bylysmy na krotkim spacerku w plecaku prostym. Krotkim bo mloda usnela i za nic nie moglam sobie poradzic z podtrzymaniem glowki wiec szybko musialysmy wracac.
    no i pytanie: jak plecakujecie w poncho? Bo nawet gdyby udalo mi sie zamotac hanti to i tak nie dalabym przeciez rady naciagnac na lepetynke bo poncho blokuje kurtki nie mam i na razie miec nie bede a jakos sobie radzic trzeba

  18. #98
    Chustofanka Awatar Nastka55
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Suwałki
    Posty
    449

    Domyślnie

    mlody dzis mi zasnal w plecaku. czaderskie uczucie, bylam z siebie dumna ze udalo sie zamotac i to z takim sukcesem co prawda plecak prosty ale dla mnie mega wyzwanie najgorzej jest przy wrzucaniu, mlody zaczyna sie wiergac i denerwowac i nie moge sobie dociagnac dobrze bo prostuje nozki. moze mu przejdzie co ? i przez to slabe dociagniecie pozniej glowka latala jak zasnal. wstawilabym fotki ale nie bylo komu akurat ich zrobic
    Natalia mama Mikołaja (09.07.2010)

  19. #99
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Krk
    Posty
    335

    Domyślnie

    U nas mała też prostuje nóżki jak wrzucę na plecy ale jak chodzę z nią lub podskakuję, to ona nie musi wtedy się prostować i podskakiwać, więc odpuszcza a ja mam chwilę na dociągnięcie tyle, że to naprawdę cięzko i chodzić i się ruszać i dociągać ale jej się podoba, a ja już nie bojąca się zarzucać na plecy i trzymać jej tam, więc jakoś dajemy radę-oczywiście raz lepiej raz gorzej
    musisz znaleźć jakiś sposób na swojego brzdąca na chwilę spokoju i dawaj!
    a ostatnio to ją tak dociągnełam, że została jej czerwona pręga na szyi ale nic nie płakała ani się nie werciła, więc nawet nie pomysłałam, ze coś nie tak
    Aga, mama dwóch skarbów W (maj 2008) i H (luty 2010)

  20. #100

    Domyślnie

    jak najwięcej ćwiczyć w domu przed lustrem,
    jak się nabierze "intuicji" co do tego czego się można spodziewać po swoim dziecku
    poprzez samo wyczucie jego cieżaru ciała na plecach i jakie ruchy zaraz podejmie
    problem znika. można ćwiczyć branie na barana najpierw bez chusty.
    jak dziecko się przyzwyczai, będzie spokojniejsze....

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •