Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 123456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 116

Wątek: Nie boicie sie plecaka?

  1. #21
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    Tak naprawdę mogę napisać, że wczorajszy spacer z Hanią na plecach był udany. Bardzo dokładnie dociągnęłam górę. Hania z tych drobnych maluchów i nie czułam się zbyt pewnie z nią na plecach.
    Nie lubię też jak mają rączki wyciągnięte. Pewniej czuję się jak ich chusta w całości otula.
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  2. #22
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez araszara Zobacz posta
    poza domem na plecach odważę się motać chyba dopiero jak Antoś będzie umiał trzymać się mnie za szyję
    nie sądzę, żeby ufanie małemu dziecku do tego stopnia i zrzucanie na nie odpowiedzialności za bezpieczeństwo i utrzymanie sie na Twoich plecach było dobrym pomysłem. No chyba, że zamierzasz wrzucić na plecy jak będzie miał 3-4 lata dopiero.. bo młodsze dzieci to raczej nieprzewidywalne są i mało rozsądne..

    winoroslinka - poszukaj w okolicy znajomych z kilkulatką. Od kilkulatki pozycz lale-bobaska. Pocwicz na lali, a dopiero jak opanujesz ruchy rekami - spróbuj na dziecku
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  3. #23
    Chustomanka Awatar Anik801
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    832

    Domyślnie

    Ja bym chciała synka wrzucić na plecy,ale się boję Poczekam, aż podrośnie i sam się będzie na plecy wspinał

  4. #24
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Ja muszę przyznać że trochę ufam mojemu dziecku - ma 10 m-cy i pewnie to meganieodpowiedzialne. Staram się ją asekurować przy wiązaniu, przytrzymuję chustą, ale nie wiem czy młoda by nie spadła gdyby np. nagle sę odchyliła czy coś... Także wiążemy się w lekkim napięciu....
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  5. #25
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,658

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez IzaBK Zobacz posta
    nie sądzę, żeby ufanie małemu dziecku do tego stopnia i zrzucanie na nie odpowiedzialności za bezpieczeństwo i utrzymanie sie na Twoich plecach było dobrym pomysłem. No chyba, że zamierzasz wrzucić na plecy jak będzie miał 3-4 lata dopiero.. bo młodsze dzieci to raczej nieprzewidywalne są i mało rozsądne..

    winoroslinka - poszukaj w okolicy znajomych z kilkulatką. Od kilkulatki pozycz lale-bobaska. Pocwicz na lali, a dopiero jak opanujesz ruchy rekami - spróbuj na dziecku
    mam nadzieje ze uda mi sie spotkac w ten weekend z jedną forumową mamą, a na misiu próbowałam ale on ma jakieś dziwne krótkie nogi
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  6. #26
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anik801 Zobacz posta
    Ja bym chciała synka wrzucić na plecy,ale się boję Poczekam, aż podrośnie i sam się będzie na plecy wspinał

    czyli jak co najmniej półtorej roku skończy?
    przy pierwszym chustowym strach jest,ale przy drugim to nie można się doczekać aż wrzuci się na plecy.
    Maryla na plecach od 3 miesiąca i od tamtej pory raz na kilka miesięcy jest z przodu i było/jest mi wtedy mega niewygodnie.
    prawidłowo wiązany plecak w trakcie unieruchamia dziecko całkowicie,jeśli wiążemy tak,że dziecko może się ruszać na plecach to znaczy że musimy się jeszcze uczyć i faktycznie koniecznie musimy być asekurowani,bo może się krzywda stać.najlepiej ćwicząc wiązać przy łóżku/kanapie,plecami do łóżka w towarzystwie kogoś kto poratuje.
    no i naturalnie zetrze pot z czoła na początku nauki.

  7. #27
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Okolice Warszawy
    Posty
    550

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anais Zobacz posta
    O rany... ja już drżę przed plecakową wizją, choć Antoś nie ma jeszcze 3 miesięcy. Jak myślicie, kiedy jest dobry moment, żeby zacząć próby z plecakiem? Bo teraz to jeszcze maluch trochę wiotki mi się wydaje... kiedy jest najłatwiej?
    Moja Zuzia sama jeszcze nie siada. Chyba bałabym sie motać dzidzię jak nie umie jeszcze trzymać główki sama i trochę żałuję, że wcześniej nie wiedziałam, że można tak wiązać.

  8. #28
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    5,746

    Domyślnie

    ja niestety nigdy strachy przed zamotaniem nie przełamałam. na plecach zaczełam nocis głownie w manduce i nosidłach. w chuscie choc probwałam to nie. a nawet i w nosidlach to nie lubiłam na dworze na plecach nosic.

  9. #29
    Chusteryczka Awatar Kilerek_81
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,130

    Domyślnie

    no własnie sie boje i nie mogę się przełamać, żeby Małego na plecy wrzucić.


  10. #30
    Chustomanka Awatar Kirah
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Zielonki/Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    oczywiście nie latałabym po mieszkaniu z dzieckiem wiszącym na mnie tylko siłą własnych rączek, ale myślę że to w dużym stopniu kwestia przyzwyczajenia. Marcelina wiązana na plecach często i regularnie od 8 miesiąca szybko zrobiła się bardzo "współpracująca", tzn. czekała spokojnie aż skończę, dawała ręce gdzie jej kazałam, trzymała za szyję, "przyklejała" się do moich pleców itp.
    Szkodnik Wewnętrzny, jak wylezie, trafi na plecy o wiele szybciej.

  11. #31
    Chustomanka Awatar horpyna
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Zielone Płuca Polski
    Posty
    1,432

    Domyślnie

    Winoroślinko, też się bałam plecaka. Zaczęłam ćwiczyć plecak prosty jakieś dwa miesiące temu z moją 1,5 roczną obecnie siostrzenicą Zosią, bo ładnie współpracowała i jakoś mniej się bałam motać większego szkraba Szło nam nieźle.
    Gabi wrzuciłam na plecy (z pomocą męża) kiedy miała pół roku i zaczęła siedzieć samodzielnie. Niestety mała nie chce współpracować, wierci się okrutnie i marudzi podczas wiązania Na razie na plecach noszę ją tylko po domu, bo nasze plecaki jeszcze trochę słabe... Ale dzięki temu wiązaniu przynajmniej mogę coś w domu zrobić, bo Gabik ząbkuje, więc cały czas chciałaby być na rączkach. Czasem zdarza się, że materiał wysuwa się spod pupci ale ćwiczmy dzielnie, więc może uda się to wyeliminować Ostatnio wypróbowałam plecak z krzyżem (mąż trochę pomógł zamotać) i bardzo pozytywnie mnie plecaczek zaskoczył, bo mała pewniej w nim siedzi
    Gabuszka (02.2010) i Wituś (02.2013)

  12. #32
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,658

    Domyślnie

    cos w tym jest, bo dzisiaj jak mi cos strzeliło do głowy i spróbowałam przy kanapie przymeirzyc sie z małą do plecaka to najpierw było odpychanie ale po chwili sie przytuliła - nie zawiazałam ale jedynie podniosłam sie z nią (lekko pochylona) i spojrzałam na jej minę w lustrze - zadowolona Ale jak to zrobic zeby to porządnie zamotać to musze jeszcze opanować strach, bo kompletnie tego na razie nie widze i nadal sie boje ze mi material wyleci spod jej pupy...
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  13. #33
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    nie boje się i nie bałam - nosze tylko tak od 7 mż

  14. #34
    Chusteryczka Awatar Gertruda
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Las koło Łodzi
    Posty
    2,701

    Domyślnie

    Ja też się nie boję TERAZ, ale pierwsze plecakowe próby ...oj ciężko było i bałam się strasznie. Jak to mawiał mój tata "trening czyni mistrza"!!!!
    Starszy 18.12.2008 Młodszy 02.01.2011

    Podpisz się i ratuj maluchy!!!!

  15. #35
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    hm, z perspektywy czasu wydaje mi sie że łatwiej mi sie wiązało Kostke jak miała 5 miesięcy niz teraz (10 m), bo się nie wyrywała, nie odchylała, nie ciągnęła za włosy siedziała potulnie a ja sie stresowałam, że spadnie... nic z tych rzeczy, ale w sumie to tylko na początku, dośc szybko wyszłyśmy do ludzie, trening czyni mistrza, POWODZENIA!
    K. 2009M. 2012

  16. #36
    Chusteryczka Awatar kamilcia.xt
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    1,721

    Domyślnie

    Lilę plecakuję od jej 3miesiąca i już od wieków nie wiązałam jej inaczej.
    Nie wyobrazam sobie żeby mogła wypaść, przeciez dziecko swoim cięzarem dociska poły które ma pod pupą do materiału otulającego więc co może się stać..? Oczywiście poły muszą bezwzględnie przechodzić po tej częsci chusty w której dziecko siedzi a nie poły po nogach a chusta pod pupą.

    natomiast boje się sama umieszczać dziecko w nosidle na plecach, zawsze ktoś mi musi pomóc.
    Karina - 2007r.
    Lila - 2009r.
    Witold - 2014r.
    Gerald - 2016r.

  17. #37
    Chustomanka Awatar anmuszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa Bemowo
    Posty
    1,345

    Domyślnie

    Ja byłąm z tych strachliwych ale jak sie doczekam kolejengo chusciocha to szybko zacznę bo duzo wiecej mozna zrobic. grunt to opanować swój strach.

  18. #38
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Już nie
    Pierwszym krokiem z wrzucaniem na plecy był mei tai, przy czym i w chuście, i w MT wrzucam przez biodro. Więc wiązałam MT w pasie i od dołu miałam Młodego zabezpieczonego, sadzałam na panel i obracałam całość na plecy. Przy chuście bałam się o dziwo nie tego, że wyleci dołem, ale raczej górą - w 2x Bartek czasami potwornie się odginał i bałam się, że zrobi mi taki numer na plecach. Na pierwszy plecaczkowy spacer zabrałam męża specjalnie po to, żeby patrzył na nas z tyłu i w razie czego reagował

  19. #39
    Chustofanka Awatar oladronia
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Kędzierzyn-Koźle
    Posty
    463

    Domyślnie

    Pierwszy raz był z lekkim strachem, że mi się wyślizgnie przy wiązaniu (Madzia miała hmmmm niecałe 3miesiące), choć mobilizował mnie do dokładnego dociągania. Teraz czasem łapię się na tym, że mam już taką wprawę, że nie zawsze się do tego tak sumiennie przykładam. Jak tylko dotarło do mnie o ile więcej mogę zrobić gdy bąbelek jest na plecach to pokochałam wiązania z tyłu przeróżne.


    szyję pieluszki i robię na drutach http://ecomomandbaby.blogspot.com/
    prowadzę klub dziecięcy http://www.dziuplawiewiorki.blogspot.com/

  20. #40
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    4,335

    Domyślnie

    nigdy sie nie balam plecaka
    ba! zawsze czulam wielką satysfakcję jak zamotałam dziecia na plecach

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •