Odświezam wątek, bo czuję się chustozaspokojona i chciałabym się pochwalić No dobra, może nie w 100% chustozaspokojona bo marzą mi się dwie, ale to limity, nieosiągalne, a jak bedą osiagalne, to beda drogie na maxa.
no i mam spokój, co widze cos nowego, porównuje do moich ideałów i stwierdzam "Nieeee... ładne, ale to nie to...." i mam spokój.