Główną atrakcją chustową jest chodzenie, więc w kościele odbywa się to mniej więcej tak, że muszę łazić z Izą w kółko (mój dzieć niestety z tych nieśpiących w dzień prawie wcale, mimo że ma dopiero 5 miesięcy nawet chusta średnio działa... )Zamieszczone przez podjuszanka