Zakładam wątek dla osób posiadajacych i testujących chustę kółkową Walabia Slings. Zapraszam do wpisywania opinii
Zakładam wątek dla osób posiadajacych i testujących chustę kółkową Walabia Slings. Zapraszam do wpisywania opinii
No to ja pierwsza.
Nie miałam wiele chust,wogóle się nie znam na markach.mam w domu 5m samoróbkę i pożyczoną opamame kółkową.
Chusta Walabia Slings bardzo mi się podoba.Jest uszyta z lnu który w lecie jest przewiewny.Bardzo dobrze mi się dopasował a Karolina jak tylko zobaczyła że ją zakładam rechotała żaby ją tam wsadzić.
wedłóg mnie szerokość chusty jest idealna nie za szeroka nie za wąska jedynie to jak dla mnie za długi był ogon ale jakoś go zawijałam i było ok.
pozdrawiam i życzę wszystki dobrych wrażeń.
Szymek 15.01.1999 KozioroÂżec
Karolinka 08.10.2008 Waga
starannie uszyta,dobra nośność,przewiewna.W porównaniu do leo kółkowego,którą mam jednak gorzej się dociągała i w leo mam większy komfort noszenia.Tylko,że to chyba norma jeżeli porówna się materiał "chustowy" do zwykłego.Na minus dla mnie wygląd chusty,ale ja nie lubię pasków i ta przypominała mi za bardzo materiał na ściereczki do kuchni.I mam nadzieję,że mnie nie zabiję szyjąca chustomama za tę kuchenną ściereczkę.
Ponosiłam i powiem tak: zaraziłam się noszeniem w chuście kółkowej. Doszłam do wniosku, że na krótkie wyjścia, szybkie kółkowa jest niezbędna.
Walabia jest bardzo dobrze uszyta, bardzo estetyczna, przewiewna, lekka. Tak sobie pomyślałam, że jest idealna jeśli idę z dzieckiem bez wózka i po dłuzszym marszu będę musiała je nieść, bo Walabia zajmie mało miejsca w torbie.
Wydaje mi się jednak, że materiał jest dla lżejszych maluchów niż moja... (prawe 14kg). Nie chodzi tu o moje ramię, czy moją wygodę, tylko o takie wrażenie, że materiał ma trudności z uniesieniem tego słodkiego ciężarku. Przy takim ciężarku chyba lepiej by się sprawdził już niekoniecznie materiał skośnokrzyżowy ile grubszy.
Bardzo podobało mi się przeszycie ramienia. Dla mnie było wygodne.
Martu - nie obrażam się Każdy ma inny gust, wiadomo. To jest tylko jedna z chust, które szyję - myślę, że inne są w mniej "kuchennym stylu"
Agatkie - na pewno nie ma porównania w nośności chusty szytej z lnu czy bawełny i z materiału skośnokrzyżowego. Różnica jest jednak również w cenie. Poza tym, dla mnie chusta kółkowa, to tak jak napisałaś, chusta na krótkie wypady - ja swojego 11 kilowego synka jeszcze noszę w kółkowej, ale wiadomo, ze na dłuższe dystanse to juz ciężko
Dziękuję bardzo za wszystkie Wasze opinie
Myrra-dziękuję za możliwość ponoszenia w Twojej chuście.
Nosiłam w niej i mojego 12kg miśka i 7 kg chrześniaka.
Nosiło sie bardzo wygodnie.Ramię mnie nie bolało nawet przy dłuższym noszeniu.Zasługa tkwi w szerokości chusty i jej rozłozeniu się na ramieniu.Pięknie je otula.
Materiał przyjemny,przewiewny.Paseczki mi nie przeszkadzały
Długość ok.
Świetnie się dociąga.
Walabia slings to moja pierwsza kółkowa i jestem bardzo bardzo zachwycona ta chustą, jest śliczna (BLUE MARINE), z pięknym ozdobnym ogonem, bardzo elegancka, grubość jest tez bardzo dobra - nie za cienka nie za gruba - idealna długość chusty, przez co ogon wspaniale się prezentuje chusta swietnie się dociąga
uwielbiam ją o czym swiadczy fakt że nawet ostatnio na rajd po sklepach wybrałam Walabię zamiast tradycyjnej wiązanki
ramie jest dobrej szerokości nie boli nawet przy dluższym noszeniu, dzięcię mi w Walabii szybciusio zasypia - co oznacza, że mu w niej dobrze
no jest jeden minus - mam ją tylko jedną a przydałoby się kilka, już mam chrapkę na inne kolorki
Z wielka przyjemnością dołączam swoją opinię o chuście walabia slings.Mój egzemplarz zostal uszyty z podwójnej warstwy grubego lnu,przez co jest ona idealna na zimę.Ramie MEGAwygodne .Dlugość idealna,mi siega nieco ponizej biodra,więc nic się nie "majta".Jeśli chodzi o dociąganie to mimo swojej grubości chusta dociąga się dość dobrze.Bardzo dobrze "trzyma"dziecko,dokładnie je otula,"wybacza"drobne niedociągnięcia.Ogołnie jestem zadowolona i bardzo,bardzo polecam .
net mi znów zabrali...
Była moją pierwszą z chust. Pierwszą, jaką zaakceptowała moja Zosia . Mam grubszą w kolorze brudnego różu, ale czaję się na kolejne Od niej zaczęłam chustować , wcześniej Zosia nie chciała...
Ja miałam okazję do spróbowania chusty testowej. Moje wrażenia: chusta z bardzo fajnego, przewiewnego materiału, idealna dla mnie wielkość kółek, materiał bardzo dobrze się dociąga i co najważniejsze nic nie popuszcza w czasie noszenia. Długość ogona jak dla mnie ok, wiadomo, że to zależy od gabarytów. Natomiast co do ramienia to trochę mnie uwierało i zsuwało się jeśli wyżej podniosłam rękę ale to być może wina moich małych umiejętności, no i chyba jednak ramię zakładkowe nie jest dla mnie, bo to już trzecia kółkowa, którą próbowałam, z takim ramieniem i trzeci raz coś mi nie pasuje. Ale ogólnie chustę oceniam pozytywnie
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa
Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008
Dziękuje za możliwość testowania.
Chusta bardzo solidnie, estetycznie wykonana. Podobał mi się materiał, kółka ładnie dobrane kolorystycznie.
Długość chusty ok, ja lubię ogony , jak mi dzieciak usypia to mu główkę przykrywam, on tak lubi.
Wolałabym szerszą, jest węższa od oppamamowskiej i jakoś mi brakowało tych paru centymetrów, pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Synek waży gdzieś 9-9,5 kg i miałam wrażenie, ze gdyby był lżejszy była by idealna.
Materiał z kółek trochę mi zjeżdżał niestety. Musiałam co jakiś czas dociągać.
Z sposobem przeszycia ramienia nie dyskutuję, kwestia gustu. Chyba wolę inne.
Podsumowując: dany egzemplarz, może nie zupełnie dla mnie, ale jest świetnie wykonana, dopracowana, więc produkt jak najbardziej udany .
Chustę można sobie zamówić u autorki , uwzględniając osobiste preferencje, więc odpadają fochy na rodzaj ramienia czy nośność materiału.