Strona 1 z 11 123456789 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 212

Wątek: Rodzina przeciw chustom :/

  1. #1
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie Rodzina przeciw chustom :/

    małż póki co ignoruje, ew. twierdzi, że go to ściska, nie gada chociaż, jaki Rysiu biedny, jak go męczą (co słyszę od rodzicieli)

    ale rodzice dziś przeszli samych siebie

    gwoli wyjaśnienia
    moi rodzice należą do "nurtu" jesteś przeciętny-jesteś normalny
    czytaj musisz być jak wszyscy, wtedy jest ok

    od kiedy tylko zaczęłam mieć swoje zdanie zawsze kruszyliśmy kopie o to, że inny nie znaczy gorszy, a bywa i lepszy, nie każdy jest jak miliony innych i o to, że ja się zawsze "muszę wyróżniać", a nie mogę być jak wszyscy

    z chustami i pieluchami też tak było (ach i ze smoczkiem - wszyscy od zawsze dają, a ty sie znęcasz nad dzieckiem i dawali przeciw mnie jak nie widziałam, pokarmy też mu tak potrafili przemycać znienacka, chociaż jeszcze nie jadł)-wciąż wysłuchiwałam, że ja to zawsze coś wymyślę, że wydziwiam, że nikt tak nie robi, że mi rozum odebrało oraz, że ludzie, którzy się do nas uśmiechają, de facto sie z nas śmieją

    no i że mój niewyspany dzieć jest w gruncie rzeczy wyspany itd
    nie chcę się izolować od nich, bo Rysiu bardzo ich kocha

    dziś mnie powalili - pojechaliśmy razem na zakupy drobne, wysiadamy z auta, ja zaczynam sięgać po kółkową, gdy nagle słyszę "nie założysz tego", po czym mój tata biegiem wyciąga Rysia z fotela, bierze na ręcę i dyla - pomyka do sklepu, mama też w nogi sycząc, że nie pójdziemy razem nigdy do sklepu, jak ja będę "z tym", bo oni się mnie wstydzą, że na mnie zawsze muszą wszyscy patrzeć, że muszę być widowiskiem i pośmiewiskiem

    zatkało mnie to mało powiedziane, byłam w szoku

    nie mam pojęcia jak to potraktować, może powinnam odebrać im dziecko, ale nie chciałam robić cyrku i ganiać ich po parkingu

    masakra
    Wasza rodzina też tak to odbiera?
    Utwierdźcie mnie w przekonaniu, że to nie ze mną jest coś nie tak...

  2. #2
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    to z Twoją rodziną jest coś nie tak

    bardzo przykre...

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Aniamama
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    bydgoszcz\fordon
    Posty
    1,578

    Domyślnie

    Strasznie ci współczuje moj teść jeszcze mnie nie widział w chuście -siedzi na działce uff.Moja mama też, mąż już się przekonał ale też nie było łatwo.Może z czasem im przejdzie.

  4. #4
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie

    że nie wspomnę, że moja mam notorycznie nosi Rysia na rękach jak w wisiadle - trzymając go za krocze i nic nie da sobie przetłumaczyć, tylko "jak ty zawsze wszystko wiesz lepiej, to sama go noś, ja sie mogę wogóle nie dotykać, skoro wszystko źle robię" itd ze wszystkim - po prostu jestem totalnie nie szanowana jako rodzic z własnymi poglądami :/

  5. #5
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    a Ty z nimi mieszkasz?

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Matko, Ty święta kobieta jesteś. Wiesz jakie awantury by były, gdyby mnie się tak rodzice wpierniczali?! A dopóki by nie zrozumieli, szlaban na kontakty z wnukiem, po prostu.
    To Ty masz decydujący głos w kwestii tego, jak wychowywać Twojego synka.

  7. #7
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Endurka, fuck! Ile Ty masz lat? Znaczy się pytam, czy to wynika z młodego wieku Twego, czy z charakteru?

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar sheana
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Puszcza (krk)
    Posty
    3,735

    Domyślnie

    Wyjątkowo przykre. Przyda się porządna rozmowa i uświadomienie, że sami z siebie cudaków robią biegając z dzieckiem po parkingu. Trudne pewnie będzie, bo rodzice, ale to Twoje dziecko, Twoje wybory i decyzje. I MUSZĄ je szanować.
    Lauron(Smo) 12.06.2010, Bruno(Gadzinka) 12.01.2012

  9. #9
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez endurka Zobacz posta
    że nie wspomnę, że moja mam notorycznie nosi Rysia na rękach jak w wisiadle - trzymając go za krocze i nic nie da sobie przetłumaczyć, tylko "jak ty zawsze wszystko wiesz lepiej, to sama go noś, ja sie mogę wogóle nie dotykać, skoro wszystko źle robię" itd ze wszystkim - po prostu jestem totalnie nie szanowana jako rodzic z własnymi poglądami :/
    będę brutalna - faktycznie, moze noś Rysia sama?
    Ja przy Gai nie mam niczyjej pomocy, co łatwe nie jest, ale ma taką dobrą stronę, ze nikt nie uzurpuje sobie prawa do tego, by sie wtrącać, albo chociaz komentować jesli nie jest zachwycony moimi metodami.. Chusta trzymająca Gaję zastepuje mi brak pomocnych rąk
    Trwaj przy swoim, bo to Ty wiesz, co dla Twojego Syna dobre.
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  10. #10
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,793

    Domyślnie

    Asertywności to Ci brakuje - do cholery jasnej to Twoje dziecko! A rodzicom się chyba wydaje, że jednak jest ich a Ty to no nie wiem - starsza - aczkolwiek nieporadna siostra?

    I w życiu bym nie dała NIKOMU dziecka do wisiadła! Absolutnie!

    Ps. Czy Ty jesteś od nich jakoś zależna? No nie wiem, utrzymują Was, mieszkacie w ich domu? Z czego wynika Twoje przyzwolenie na dyrygowaniem swoim życiem? NIezłośliwie pytam, po prostu chyba mają nad Tobą potężną władzę...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  11. #11
    Chustoguru Awatar mTuśka
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    7,660

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Amparo Zobacz posta
    Matko, Ty święta kobieta jesteś. Wiesz jakie awantury by były, gdyby mnie się tak rodzice wpierniczali?! A dopóki by nie zrozumieli, szlaban na kontakty z wnukiem, po prostu.
    To Ty masz decydujący głos w kwestii tego, jak wychowywać Twojego synka.
    ja mysle tak samo
    a ja raczej wybuchowa jest ....nie wiem jakby sie to skonczylo
    moja rodzinka nnie ma nic przeciwko noszenia(my w mietku)
    Zu(09) ZO (* 13) Bru(14)

  12. #12
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    Asertywności to Ci brakuje - do cholery jasnej to Twoje dziecko! A rodzicom się chyba wydaje, że jednak jest ich a Ty to no nie wiem - starsza - aczkolwiek nieporadna siostra?

    Ps. Czy Ty jesteś od nich jakoś zależna? No nie wiem, utrzymują Was, mieszkacie w ich domu? Z czego wynika Twoje przyzwolenie na dyrygowaniem swoim życiem? NIezłośliwie pytam, po prostu chyba mają nad Tobą potężną władzę...
    właśnie, endurko, o co to chodzi?
    co jakiś czas opisujesz przeróżne bardzo niefajne historie...

  13. #13
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Endurka współczuję Ci zachowania rodziny - dla mnie to jakieś wariactwo!!! Bóg tylko wie do czego zdolni jeszcze są i smutne to.

    Ukróciłabym kontakty, awanturę bym zrobiła, to MOJE dziecko. A jesli z nimi mieszkasz - to szukajcie czegoś na wynajem, bo będzie tylko gorzej. Współczuję no i pogadaj z mężem, wsparcie by Ci się przydało, niech otworzy usta przy rodzicach.
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  14. #14
    Chustomanka Awatar Anik801
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    832

    Domyślnie

    Moja mama jest zawsze pozytywnie nastawiona do tego co robię z dziećmi.Pieluchy wielo i chusty jej się bardzo podobają.Natomiast moi teściowie na początku dziwnie patrzyli.Teściowa nigdy nie krytykowała(bo ona ogólnie mnie nie krytykuje),teść natomiast kilka razy coś tam powiedział.Teściowa może też z początku zachwycona nie była,ale przynajmniej zero komentarzy.Za to babka mojego męża(typ wtrącający się we wszystko)ciągle komentowała,że dziecku nie jest wygodnie,że dziecko się połamie itd.Dla niej najlepszy jest wózek.No i o smoczusiu też ciągle słyszę niby do dziecka mówi tak żebym ja słyszała " a gdzie masz smoczusia?mama ci nie chce dać".Ignoruję to całkowicie,niech sobie pogada.Teraz(mały ma 4mies.)to już się jakoś obyli z widokiem chusty.Zresztą wielokrotnie byli świadkami,że na płacz tylko chusta pomagała.Mieszkam na wsi,a tu nikt nie nosi,królują wózki,pampersy i smoczusie. Ok.ja rozumiem,że czasem smoczek jest przydatny,ale nie chcę żeby synek miał go non stop w buzi.Nie chcę by potem była tragedia za każdym razem,gdy smoczusia gdzieś się zgubi.A co do chusty-nie zrezygnuję choćby mi truli wszyscy,których znam.

  15. #15
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie

    blżej mi 30 niż dalej

    mio rodzice traktują mnie jak dziecko razem z Rysiem, nie mieszkamy razem już długo

    myślę, że to dlatego, że nigdy nie odcięłam do końca pępowiny, a był czas, gdy bardzo potrzbowałam ich pomocy i oni też wtedy czuli się niezastąpieni

    z kolei wynikało to z tego, że nie mogłam liczyć na pomoc męża, a trudne macierzyństwa początki wymagały wsparcia, bo już prawie nie jadłam i nie miałam mleka, nie mogłam się jakoś ogarnąć

    od pewnego czasu moje małżeństwo też przechodzi kryzys, a mieszkamy na zadupiu (kiedyś w Wawie) i tylko właściwie ich znam w okolicy, dla znajomych Radziejowice to koniec świata

    ach i wtrącactwo mają wrodzone do tego stopnia, że mój prawie 40letni brat zerwał wogóle stosunki rodzinne, bo został niemal wyklęty z powodu jego kryzysu małżeńskiego :/

  16. #16
    Chustopróchno
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    10,698

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez endurka Zobacz posta
    że mój prawie 40letni brat zerwał wogóle stosunki rodzinne, bo został niemal wyklęty z powodu jego kryzysu małżeńskiego :/
    moze to jest najlepsze wyjście, niestety...

  17. #17
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Canada`s armpit :P
    Posty
    4,268

    Domyślnie

    endurka WTF ? To twoje dziecko i tyle. Duzo asertywnosci i umiejetnosci stawiania granic.

  18. #18
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Endurka, gdzie te Radziejowice i jak tam można dojechać? Skrzykniemy się, odwiedzimy Cię niby przypadkiem (daj cynk wcześniej, kiedy rodzice u Ciebie będą) i zrobimy im pranie mózgu
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  19. #19
    Chustonówka Awatar szeklanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    27

    Domyślnie

    Endurka, Radziejowice wcale nie są daleko, sa rzut beretem za Jankami i bardzo tam ładnie jest ale Ty kobieto się postaw, to Twoje dziecko i nie będziesz miała drugiej szansy wychować go tak jak chcesz bo urośnie. Ja nie dyskutuję jak mi się coś nie podoba to walę prosto z mostu i koniec, jak się komuś nie podoba to do widzenia. Jeśli im zależy MUSZĄ uszanować Twoje zdanie, jeśli go nie szanują to czy będą szanować Rysia zdanie jak dorośnie? zastanów się.
    Mnie nikt nie pomaga i nie narzekam, też obok siebie nikogo nie mam, ale spotykam czasem ludzi, zagadają kobitki i się kręci. Rodzice z brakiem zaufania to nie koniec świata, postaw sprawę jasno, zresztą jak można się wstydzić własnego dziecka i wnuka w sklepie ???????????? tego nie kumam. Ważne musisz być stanowcza i konsekwentna, skoro jesteś przekonana do chusty to w opisanym przypadku zabrałabym natychmiast dziecko dziadkowi i powiedziała że jak jeszcze raz tak zrobi to mu się nie pozwolisz dotknąć i że sobie NIE ŻYCZYSZ, oni muszą się z Tobą liczyć bo swoją szansę na wychowanie już mieli teraz to Twoja rola

    Życzę Ci siły bo łatwo nie będzie, ale na pewno warto. Trzymam &&&&& i głowa do góry, kiedyś chusta będzie na porządku dziennym a teraz no cóż, czasy się ciągle zmieniają

  20. #20
    Chustofanka Awatar endurka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    radziejowice/grodzisk maz.
    Posty
    408

    Domyślnie

    owszem, pięknie tu, ale dla naszych warszawskich przyjaciół, nadal niedzieciatych to i 3ci świat i jakby tematy nieco inne już do rozmowy. Póki co zawsze kończyły się na pracy, a teraz już nie.

    więc póki co mam poza Rysiem psa, sarny i zające do pogadania i spokój i ciszę, coś za coś

    i tak mamy się stąd wyprowadzić, bo to letni dom teściów, ale póki co nie mamy koncepcji - małż napiera by z dala od rodziców, oni znów prą by było blisko, skoro chcę pracować i dawać im Rysia do opieki (chcę by był z kimś kogo zna i kocha), a nie dojeżdżać daleko no i by "mieć w nich oparcie, którego nie daje mi mój niewydarzony małżonek" - z nim też toczą wojnę, ot taka normalna niegdyś rodzina zaczyna trącić patologią i jakąś toksyczną aurą. A największe poczucie winy i bezradności dotyka mnie. Szantażują, że nie będą odwiedzać.

    Z resztą oni też nie mieli ze mną lekko, bo jako dziecko złotej klatki buntowałam się ile dałam radę, jak zaczęłam robić tatuaże i kolczyki omal nie wylądowaliśmy wszyscy w wariatkowie
    zawsze mnie będą za to winić, każdy ma jakieś swoje ograniczenia. Zaczynam tracić wiarę w siebie i w radzenie sobie bez nich w życiu.
    a i dla mamy nigdy nie będę dobrą gospodynią, bo nie mam wylizanego pedantycznie domu, a wolę czasem odetchnąć dla siebie niż sprzążtać na okrągło w ciągłym poświęceniu rodzinie. Moi rodzice mają taki wzorzec, nigdy nic dla siebie, stąd może są tak zaborczy wobec własnych dorosłych przecież dzieci...

    czas się oderwać, koniec z tym, zacząć żyć po swojemu

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •