Cobra - wymiatasz
Ja poproszę o relacje potem, jak było
Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
Stowarzyszenie "Poznań w chuście"
Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)
właśniechociaż wątek bez otów jest nieważny
Co do rzucenia przeze mnie pracy ( tez OT) jest to możliwe, ale dwa razy w tygodniu moje drogie forumki trzeba będzie do mnie przybywać z mąką a najlepiej z gotowymi wyrobami kulinarnymi
Fajny! Tylko wstydliwy niecoLuthienna fajny ten brat ;p ?
Ostatnio edytowane przez Luthienna ; 18-08-2010 o 09:00
O to się da akurat zrobić ja uwielbiam pichcić - z mąki mogę zrobić pyszne ciasto marchewkowe, domowy makaron, naleśniki na tysiące sposobów (włącznie z ryżowymi, kukurydzianymi etc.) a małż w piekarni zasuwa, więc i chlebuś się czasami znajdzie - ja nie piekę chleba bo mam taki ****** piekarnik ale marzy mi się straszliwie maszyna do pieczenia chleba więc może kiedyś ją sobie kupię
Aaaa no nic mi nie opowiadałaś o takich zdolnościach
To tym razem w wątku o spotkaniach napisz: piknik - każdy przynosi nalesniki i koce
zamilknę już bo tworze OT-y. A OT-owy wątek przeciez juz jest
dobra, dobra przyznaj się coberko czujesz słabość do Pana, bo ma podobne wejścia jak Twoje na pamiętnym wątku
Ostatnio edytowane przez ewadbr ; 21-08-2010 o 13:58 Powód: połączenie postów
Weszłam, przeczytałam i oniemiałam. COBRA masz kobieto talent! Pisane masz, że nie wiem.
A wracając do tematu ogólnego, co jak co, ale ja przez teściową ( na szczęście moi rodzice się nie wtrącają w ogóle) też prawie małża zostawiłam. Usiadłam jednak pogadałam z nim co i jak i teraz teściówka nie ma nic do powiedzenia. Jest z tych zaborczych co to wszystko wiedzą lepiej a my za przeproszeniem wiemy g***no. Dzieci z nią nie zostawiam, bo zawsze robi wszystko nie tak jak powinna. Chustonoszenie też komentuje, ale ja postawiłam sprawę jasno. Moje dzieci, moje życie ja wychowuje tak jak uważam, za stosowne, a ona jeśli chce wychowywać to niech sobie zrobi jeszcze jedno. O dziwio podziałało Natomiast moi rodzice to się wszędzie i każdemu teraz chwalą, że to ja ich córeczka tak dziecia nosi, że to zdrowe i modne i nowoczesne blablabla W każdym razie same plusy xD
endurko najważniejsze to tak jak dziewczyny piszą, walczenie o was o waszą rodzinę, bo to nie tylko o Ciebie i męża chodzi, tak naprawdę to przecież Ryś jest najważniejszy i jego szczeście!
Lena '07Nina '10 Blanka '12 Gabriel '16 Matilda ‘18
A. 06.14 (*)
https://m.facebook.com/thetwoowls/ -dzieciecy handmejd
Mój świat fotografii - fejsbukowy fanpejdż, zapraszam!
post powitalny hirka i z nim związane przeniesione do działu powitalnego
OJ WYPRASZAM SOBIE!!! ja się najpierw grzecznie przedstawiłam w wątku powitalnym i dopiero po jakimś czasie wywaliłam co myślę. zresztą do dzisaj męczy mnie jedna z odpowiedzi w tamtym wątku ale już specjalnie nie poruszałam wtedy tego tematu - poczekam i wyjadę kiedyś z tym prosto w oczy tej osobie - bo ja cholernie pamiętliwa jestem
oj to przepraszam za zaśmiecanie, czy w związku z powyższym kolejne zagnieżdżenie też mogę poprosić o przeniesienie? <coberka grzecznie dygnęła chwytając sie za rożki swojej spódniczki i nieśmiało spuściwszy swe błękitne oczęta>
Ostatnio edytowane przez Cobra ; 18-08-2010 o 09:55 Powód: przeprosiny dodałam
No musze jeszcze raz a potem moze jednak uda się ten OT-owy odwyk
no własnie, wizualizacje też były w tamtym wątku ale jakoś sporo późniejotóż to. tyle że cobra nie atakuje jak inni, tylko wizualizacje robi z noża i scyzoryka coby panu łatwiej było zrozumieć, taka miła jest, no!
OJ WYPRASZAM SOBIE!!! ja się najpierw grzecznie przedstawiłam w wątku powitalnym i dopiero po jakimś czasie wywaliłam co myślę.
Ponieważ endurka teraz jedzie w świat, prosiła o zmianę godziny spotkania na 17.00 czy w związku z tym ktoś do nas dołączy czy nadal będę sam na sam z endurką ? hue hue hue ma to swoje plusy
uwaga, uwaga - od 2 dni ograniczyłam mamine jątrzenie i zamiast zafukanego pouczającego głosu po drugiej stronie słuchawki wybieram spokój.
byliśmy też we trójkę oglądać dom wczoraj, szczerze pogadaliśmy, przyznałam, że musimy odsunąć rodziców itd, okazałam ludzką twarz i o dziwo - okazało się, że i mąż ją ma...
gadaliśmy, spędziliśmy razem trochę czasu, pożartowaliśmy i on pozajmował się Rysiem...
dziwne....
....czyli chciał być tatą tylko mu nie pozwolono - pewnie wszyscy wiedzieli lepiej od Niego, więc się chłopina w cień usunął
ja się nie dziwię byliscie sami, sami decydowaliscie o swoim czasie i swoich sprawach, On wybrał Ciebie, żeby z Tobą stworzyć rodzinę (a nie z Twoimi rodzicami)
wg mnie On chce być "głową rodziny" - Ty oczywiście szyją
wcale nie dziwne u nas jest tak że najfajniej jest jak jesteśmy naszą czwóreczką sami, wtedy wszystko gra i trąbi oczywiście nie bez potknięć, problemów i burz ale generalnie jest ok, najgorzej jest gdy ktoś z zewnątrz próbuje ingerować wtedy cały system się sypie dlatego też staramy się, na ile się da, izolować od "bodźców" zewnętrznych a te które docierają i mogą zaszkodzić staramy się zlewać
co do zajmowania sie dziećmi to może musisz troszkę poczekać, ja nie mogę narzekać bo mój m. zajmował się/zajmuje dziećmi nawet kiedy są malutkie ale... to co wyprawia teraz z Kamilą to się w głowie nie mieści, odkąd można z nią na placu zabaw poszaleć, zabrać na basen albo na rower to właściwie cały czas spędzają ze sobą
może wiec Twojemu mężowi brak pomysłu co robić z tak małym dzieckiem i wszystko się zmieni aż właśnie na rower i na ryby będzie go można zabrać, w końcu nie osszukujmy się zmienianie pieluch to wcale nie jest pasjonujące zajecie i wszystkie robimy to bardziej z obowiązku jak z pasji
no i po spotkaniu dzieci słodko śpią (a przynajmniej Pyza - dla niej to był cięęęężki dzień - pierwszy raz jechała sama z tyłu auta, pierwszy i ostatni bo cały czas rozpaczliwie płakała na szczęście do endurki jest ode mnie dokładnie i równo 10 minut ale o te 10 minut za długo dla zrozpaczonej Pyzy)
ale do rzeczy - spotkanie było baaardzo miłe, dziękuję ci endurko za tak miłe przyjęcie. Tematów sporo było do obgadania, jednakże wiele z nich nie zostało poruszonych z przyczyn obiektywnych i od nas niezależnych ale może jutro uda się jeszcze na chwilkę spotkać i omówić najważniejsze sprawy te nieomówione rzecz jasna.
Osoby, których nie było - u endurki jest cuuuuuuuuuuuuuuuudnie szkoda, że nie chce mnie adoptować taki las że hej - aż się w nim zagubiłam i chyba z 15 minut jeździłam po dziczy ...
No, bo tam jest DZICZ - taka prawdziwa - taka cudna !!! Może jeszcze kiedyś zaprosi na ploty i takie tam..... albo na grzyby... albo w ogóle...
No, to tyle chciałam napisać, reszty nie mogę bo obowiązuje mnie tajemnica zawodowa
dopisek: odpowiadając na twoje pytanie, endurko, to wykrzyczane rozpaczliwie "kto ci dał prawo jazdy ?!?!?!" odpowiem 'pani w okienku starostwa grodziskiego" a co, przecież aż tak źle nie było, drzew nie skosiłam a ten korzeń nawet mi chłodnicy nie rozwalił
Ostatnio edytowane przez Cobra ; 18-08-2010 o 21:28 Powód: bo dopisek :D