Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 54

Wątek: Czy tak jest bezpiecznie...?

  1. #21
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    cały świat
    Posty
    1,704

    Domyślnie

    a niestety, są takie mamy z termometrem - i nie jest to mój wymysł.......
    dziecko płacze, kolka, kupy zrobisć nie może, no wiec bach - bobrowanie termometrem w pupie - gazy puszcza, kupa wyleci, dziecko nie placze, matka szczęśliwa na drugi dzień powtórka - ponowany ytuał... I tak dzień za dniem, odbyt sie przyzwyczaja że bez wspomagania z zewnątrz nie robi się - no i problem trudny do wyleczenia - tzw. zaparcia nawykowe.
    a najgorsze jest to, że kilka razy spotkałamsie z tym że to LEKARZE - PEDIATRZY taką metode polecają......
    Blog Roku, który stale mnie wzrusza..... www.kochamylaure.pl

    .....


  2. #22
    Chustofanka Awatar ladidadi
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    warszawską Pragę zamieniła na Jabłonnę :)
    Posty
    266

    Domyślnie

    ludzie czasem takie rzeczy wymyślaja że glowa boli ... tak miedzy nami to ja chyba wolałabym termometr niż ... mydło :/ masakra !
    Możecie się z Nas śmiać i poniżać Nas na każdym kroku. Ale my mamy dla was coś nowego,mamy bomby domowej roboty ... bo robimy w wielo

    Marta, Matka Polka Karmiąca


    KLUB MAM W JABŁONNIE

  3. #23
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ladidadi Zobacz posta
    tak miedzy nami to ja chyba wolałabym termometr niż ... mydło :/ masakra !
    jak to mydło?! do czego to mydło?!

  4. #24
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Koniuszek wkłada się do pupy... szok...przecież to szczypać musi!
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  5. #25
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dziunka Zobacz posta
    Koniuszek wkłada się do pupy... szok...przecież to szczypać musi!
    koniuszek czego? mydła?! no tak, przynajmniej piardy waniają rumiankiem... eeehhh........

  6. #26
    Chustofanka Awatar ladidadi
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    warszawską Pragę zamieniła na Jabłonnę :)
    Posty
    266

    Domyślnie

    no stary sposób z lat '80 ... wsadzić dziecku mydło do pupy !!! :/
    Możecie się z Nas śmiać i poniżać Nas na każdym kroku. Ale my mamy dla was coś nowego,mamy bomby domowej roboty ... bo robimy w wielo

    Marta, Matka Polka Karmiąca


    KLUB MAM W JABŁONNIE

  7. #27
    Chustofanka Awatar pani_olo
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Bielany
    Posty
    490

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    litości, skąd w ogóle takie metody? pierwsze słyszę (ale ja wielu rzeczy staram się nie słuchać -może to i stąd...) ja chyba nie znam ani jednej takiej ęteligentnej...
    pomijam fakt, że mama (za namową babci) stosowała to u mojego brata. Starszego (w '79) i młodszego (15 lat temu), ale spotkałam się z tą praktyką w szpitalu, kiedy młoda miała 2 dni i ciągle płakała. Położne stwierdziły, że nie może się wypróżnić. Pociesza mnie jedynie fakt, że nie był to termometr, tylko coś wyglądające jak rurka. Podejrzewam, że to jakiś specjalny przyrząd?

  8. #28
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    no mi na szczęście nikt nic do pupy (poza jakimś lekarstwem w czopku ale mama nie pamięta już co to było) nikt nic do pupy nie wsadzał....
    koshmar jakiś...

    BTW: nieźle, nieżle, nie wiem czy ktoś to jeszcze zauważył ale z tematu pościelowego (bo ta pani to chyba w prześcieradło wkłada swojego synka) zrobił nam się temat analny nie wiem co by Zygmuś F. na to powiedział ale ja się nie mogę doczekać tego jak dalej się może rozwinąć

  9. #29

  10. #30
    Chustomanka Awatar Meppel
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Gdanisko/Toruń
    Posty
    791

    Domyślnie

    To ja dodam swoej trzy grosze. Znam mamy które regularnie wsadzają do pupy dziecka czopek glicerynowy. Bez tego nie ma kupy. Nie wiem co gorsze - termometr czy czopek??
    Tymianek 4 wrzesień 2008
    Tomił 23 wrzesień 2010













  11. #31
    Chustofanka Awatar pani_olo
    Dołączył
    May 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Bielany
    Posty
    490

    Domyślnie

    boszz...ja to tego czopka nie miałam odwagi w ciąży sobie zaaplikować, a co dopiero dziecku????


    nieustannie śledzę wątek i czekam na dalszy rozwój...

  12. #32
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meppel Zobacz posta
    To ja dodam swoej trzy grosze. Znam mamy które regularnie wsadzają do pupy dziecka czopek glicerynowy. Bez tego nie ma kupy. Nie wiem co gorsze - termometr czy czopek??
    ej no mi się trzy razy zdarzyło -raz po 5 dniach bezkupia i wyraźnym cierpieniu Pyzy, raz analogicznie a ostatni raz Pyza miała takie zatwardzenie, że nawet czopek nie pomógł, w sensie że takie było jak kamień i trzeba było wymasowywać go i dzięki czopkowi nic sobie nie poraniła (ciężko to przeżyłam, na szczęście tylko raz się tak zdarzyło)

  13. #33
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,797

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meppel Zobacz posta
    To ja dodam swoej trzy grosze. Znam mamy które regularnie wsadzają do pupy dziecka czopek glicerynowy. Bez tego nie ma kupy. Nie wiem co gorsze - termometr czy czopek??
    wiesz, czopek to jest niejako stworzony w tym celu no i daje poślizg a nie tylko mechaniczna stymulację - poza tym to są raczej środki od wielkiego dzwonu, jak dziecko ma problemy to zamiast uskuteczniać regularne gwałcenie (no sorry ale dla mnie to tym trąci) trzeba się zastanowić nad dietą swoją/dziecka, nad masażem brzuszka, dawać wiecej do picia czy najzwyczajniej w świecie iść do pediatry, bo być może coś jest na rzeczy z układem pokarmowym...
    Pzrerażacie mie tymi położnymi, nasze w szpitalu twierdziły ze niemowlę to i raz na 2tyg może kupę zrobić (karmione piersią) i o ile nie widać u dziecka dyskomfortu/męki to nie ma co się zadręczać i dręczyć dziecka jakimiś specyfikami...

    a co do mydła - no tu też o ten poślizg chodzi, szczypać nie powinno, zresztą lewatywę to się chyba uskutecznia właśnie wodą z mydłem? (czy też uskuteczniało...) bo w ogóle do lewatywy to nam położna na szkole rodzenia powiedziały, że można sobie kupić taki gotowy zestaw w aptece i ew.zabrać ze sobą do szpitala i jak zajdzie taka potrzeba to się zrobi takim zestawem (higienicznym i jednorazowym) albo można sobie zrobić samemu w domu - no tyle że to może wywołać skurcze, haha

    I jak to dobrze, że ja na zadne niemowlakowe fora się niegdy nie pchałam, same sadystyczne metody...
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  14. #34
    Chusteryczka Awatar Ridibunda
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,571

    Domyślnie

    Ale się tamat rozwinął w przerzucanie okropnościami.
    ] .. ...o o
    . .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
    ... /\( , , )/\
    ^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.

    Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012

    e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb

    wymianka eko

  15. #35
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ridibunda Zobacz posta
    Ale się tamat rozwinął w przerzucanie okropnościami.
    bo one żyjom własnym życiem, te wontki rzecz jasna...

    to pani nie słyszła, że niedawno naukowcy odkryli nowy gatunek pasożyta zwany wontkus chustoforumus? Zagnieżdza się takie w internecie, szuka żywiciela i jak dopada to ... koniec pieśni! Rozmnaża sie jak wściekły i żywiciel zamiast pracować/sprzątać/bawić się z dziećmi rozsiewa zarodniki w postaci postów a nawet, o zgrozo, inkubuje larwę wontkową. Medycyna zna już takie przypadki, że biedne ofiary dbały o larwy, żywiły je i nie spuszczały z nich oczu subskrybując i pilnując, żeby nie było im za zimno!
    Mówię pani, straszna to choroba! Zaczyna się delikatnie, jakieś niewymuszone powitanie, potem pasożyt bardziej się zagnieżdża i ani się pani obejrzy a tu ziuuut i tysiac postów na liczniku pooooszłooo jak furmanka z górki.... W tak zaawansowanej chorobie nie ma już nadziei na wyleczenie
    ale podobno żyją jeszcze ludzie, co mają po pięć tysięcy postów ale oni to już nad grobem się kiwają i do ziemi mają tak blisko jak dżdżownica albo za przeproszeniem inny kfiatek...

  16. #36
    Chustofanka Awatar ladidadi
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    warszawską Pragę zamieniła na Jabłonnę :)
    Posty
    266

    Domyślnie

    Możecie się z Nas śmiać i poniżać Nas na każdym kroku. Ale my mamy dla was coś nowego,mamy bomby domowej roboty ... bo robimy w wielo

    Marta, Matka Polka Karmiąca


    KLUB MAM W JABŁONNIE

  17. #37
    Chusteryczka Awatar Ridibunda
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,571

    Domyślnie

    Mnie nie dopadło. Ponad 2 lata na forum, chustowo mocno wciągnięta jestem a postów nawet 500 nie mam.
    ] .. ...o o
    . .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
    ... /\( , , )/\
    ^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.

    Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012

    e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb

    wymianka eko

  18. #38
    Chustofanka Awatar u_lcia
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    józefów / warszawa
    Posty
    151

    Domyślnie

    jak dziecko jest przyzwyczajone do takiej pozycji noszenia to i pewnie nie wylezie. swojej bym tak nie wsadziła - podejrzewam że wylazłaby zanim zawiązałabym supełek;-/
    motyw z termometrem mi znany. widziałam na własne oczy na własnym dziecko przeprowadzone w centrum zdrowia dziecka rok temu - nie robiłam sama, mam obiekcje czy 'zrobione' zostało dobrze, ale efekt był, a córeńka naprawde bardzo się męczyła. sama nie zastosowałam nigdy, ale po prawdzie nie było więcej potrzeby. chyba lepiej najeść się śliwek albo rodzynek, też powinno do mleka przejść, a można sobie profilaktycznie powcinać. ach, przepraszam, chciałam kiedyś później pomóc i zastosowaklam dodatkowo linomag:-// kupki nie było, za to pupa czerwona i owszem, bo nas 'jedyny słuszny' linomag uczula
    kurcze, aż mi umknęło że w temacie wątku prawie byłam, a tu sie dziwnie rozwinęło..
    Ostatnio edytowane przez u_lcia ; 18-08-2010 o 23:27

  19. #39
    Chustoholiczka Awatar qmpeela
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    UK
    Posty
    5,044

    Domyślnie

    Z tymi termometrami to masakra jakaś, wczoraj na forum pewnym mamusia zamartwiała się o synka, który kupy 4 dni nie robił. Zapytała więc czy może mu jakoś pomóc, na co pewna rezolutna mama odpisała tu cytuję "W tyłek wsadz termometr , może pomoże " ... na szczęści udało mi się zdesperowaną mamę od tego pomysłu odwieść a mały zrobił kupęv sam kilka godzin później.... do teraz jestem w szoku
    Lena '07Nina '10 Blanka '12 Gabriel '16 Matilda ‘18
    A. 06.14 (*)

    https://m.facebook.com/thetwoowls/ -dzieciecy handmejd
    Mój świat fotografii - fejsbukowy fanpejdż, zapraszam!

  20. #40
    Chustomanka Awatar Luthien
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Wrocław
    Posty
    1,162

    Domyślnie

    No to i ja dodam swoje trzy grosze.. do OT termometrowo/kupowego
    Dla Julki pediatra mi zaleciła używanie takiej silikonowej rureczki (do zakupienia w aptece), doodbytniczo właśnie (brr), że niby mała ma problemy z "odgazowaniem" i przez to ma kolki. Pokazała mi dokładnie, jak głęboko można taką rurkę wprowadzić. Jak dziecko płacze i płacze, to się człowiek każdego sposobu chwyci, żeby maluszkowi pomóc, prawda? Użyłam kilka razy, ale nie wydało mi się to zbyt sensowne - kupa była (przepraszam za obrazowość) - typowa dla noworodka/ małego niemowlaka mlecznego.
    Przy Kubie już byłam mądrzejsza, jak nie robił kupy i 5-6 dni to się nie przejmowałam. Ale on i trawił lepiej (praktycznie bezresztkowe wchłanianie mojego mleka miał), i nie miewał kolek bolesnych.
    Teraz, jakbym miała taką sytuację,jak z Julką, to przyjrzałabym się swojej diecie (nabiał! ona do dziś mleko krowie toleruje słabo, na szczęście jest na moim), zamiast stosować jakieś średniowieczne środki. Ale pierwsze dziecko, człowiek niedoświadczony, a tu AUTORYTET podaje rozwiązanie, które ma maluszkowi pomóc...
    Pewnie wiele dziewczyn daje się na takie metody namówić. Ech, szkoda gadać.
    Julia - 25.03.2008 i Kubuś - 02.11.2009
    "Tak, zorganizowane życie jest najlepsze dla dzieci. Szczególnie, jeśli mogą je sobie organizować same" - Pippi Langstrumpf

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •