Moje dziecię w żłobku na wielo. Teraz to już w majtach treningowych, ale nosiłam normalnie pieluchy.
Nigdy nie dopuściłam myśli, że mogłyby być pampki i na początku postawiłam sprawę tak, że córa nie może używać jednorazówek. Pani pomyślała, że całkiem bez pieluch
Potem metodą prób wielu kobietki uczyły się różnych typów pieluch. I każda "ciocia" miała swoje ulubione
Były pytania o sanepid. Mówiłam trochę o naturalnych właściwościach bambusa, o tym, że do prania dodawany jest środek bakteriobójczy, że pieluchy się kwaskuje dla pełnej dezynfekcji. Pani dyrektor słuchała pilnie i tylko pokiwała głową
Była kontrola sanepidu i nikt się nie przyczepił do pieluszek wielo
A dodam, że panie oprócz pieluszek używają też myjek wielorazowych, bo od chemicznych małej rany na pupce się robiły.
W łazience, gdzie leżą pod przewijakiem pieluchy i myjki - sanepid wypatrzył tylko, że wieszaczki na ręczniczki powinny być o kilka centymetrów wyżej