Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 65

Wątek: Co głupiego zrobiłam mojej chuście...

  1. #41
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,787

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez moli1978 Zobacz posta
    Dopiero zaczynamswoją chustową przygodę. Dobrze że tu weszłam bo jakoś nie pomyślałam, że chusty mogą farbować.
    ostatnio prałam ręcznie pożyczoną zarę - ale toto puściło farby...
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  2. #42
    Chustomanka Awatar Mazi
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    KRK/BCN
    Posty
    909

    Domyślnie

    Zgubilam moja chuste

    Nie wiem jak to sie stalo
    Pamietam tylko, ze bylismy u znajomych i mala pod koniec grilla spala w wozku, a ze nie nie mielismy kocyka, to przykrylam ja chusta. Tata wzial ja potem na rece, zeby wstadzic do auta, ja wsiadlam z nia, zeby ja zapiac w fotelik i chusta zostala w wozku, znaczy sie powinna tam byc, ale tam jej nie ma Chyba podczas skladania wozka wypadla, a ze bylo ciemno to moj facet nie zauwazyl :/ dzizissssssssss ... jak mozna zgubic 5 m materialu a jaki bol teraz
    Ostatnio edytowane przez Mazi ; 28-04-2011 o 14:22 Powód: brakujace slowko :)

    ​​

  3. #43
    Chustofanka
    Dołączył
    Jun 2010
    Posty
    284

    Domyślnie

    My jeszcze nic nie nabroilismy . Ale watek daje do myslenia i przynajmniej jestem bogatsza o kolejne doswiadczenia .

  4. #44
    Chustomanka Awatar Meppel
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Gdanisko/Toruń
    Posty
    791

    Domyślnie

    Moja kółkowa nati spadła z wózka (robiła za kocyk) w błoto. Plamy zeszły w końcu. Po pół roku w szafie - wylazły znowu
    Tymianek 4 wrzesień 2008
    Tomił 23 wrzesień 2010













  5. #45
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Glajwic
    Posty
    928

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Koire Zobacz posta
    Girasol Alpejskie dzwonki plus MT ze sztruksu.
    o taaak... nie ma jak brązowe MT ze sztruksu
    załatwiła mi tak lemongrassa - w dodatku pożyczonego.
    Skończyło się tym, że mam... lemongrassa, a lekko pomarańczowych plam mało co widać.

  6. #46
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meppel Zobacz posta
    Moja kółkowa nati spadła z wózka (robiła za kocyk) w błoto. Plamy zeszły w końcu. Po pół roku w szafie - wylazły znowu
    ciekawe co to za błoto było ?, bo nie wierzę ze woda z piachem może takich szkód narobić...
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  7. #47
    Chusteryczka Awatar skybear
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    nad polskim morzem
    Posty
    1,878

    Domyślnie

    SPRZEDAŁAM...
    net mi znów zabrali...

  8. #48
    Chustonoszka Awatar cranberry
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kraków, czasem Warszawa
    Posty
    130

    Domyślnie

    Ja moja poplamilam jablkiem co prawda to byl elastyk, ktorego juz nie uzywamy ale nawet sprzedac teraz nie moge.. teraz bardzo uwazam przy karmieniu.
    Moje Szczęścia dwa: Nutka - 06.10.2010r. i Gaja - 26.02.2013r.

  9. #49
    Chustonoszka Awatar jasenka
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    138

    Domyślnie

    Ja ZAWSZE dzielę pranie na podobne kolory i na białe, bez względu, czy to dzieciowe, dorosłe, chusty, czy pieluchy. Ale raz mi się chyba mózg wyłączył, bo do pralki przed pierwszym użyciem wrzuciłam razem nową Zarę lemmongras i nową konopną formowankę . Zara wyszła z tego bez szwanku, ale formowanka ... Na szczęście zielona była jeszcze tylko jakieś cztery prania, z każdym kolejnym troszkę mniej ...

    Wiązane chusty zawsze piorę w pralce, ale kółkowej się jeszcze nie odważyłam. Miła Forumka sprzedała mi kiedyś patent, żeby wiązać na kółkach węzeł z chusty, ale ja i tak wolę wyprać ręcznie, aby kółeczek nie porysować.
    Aleksandra

  10. #50
    Chustomanka Awatar Szczuru
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    stolyca ;)
    Posty
    1,024

    Domyślnie

    Jeszcze w żadnej sposób nie skrzywdziłam żadnej szmaty xD i mam nadzieję,że tak pozostanie

  11. #51
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez skybear Zobacz posta
    SPRZEDAŁAM...
    o to to. i to kilka razy. różnym chustom
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  12. #52
    Chustonoszka Awatar Zaatar
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa - Praga Północ
    Posty
    119

    Domyślnie

    W dniu, w którym przyleciała do mnie wyczekana, piękna, czerwona Grecja, wyprałam ją w pralce... No, może nie do końca ja, tylko moja mama, ale za moim przyzwoleniem, więc liczy się jako moja wina. Ale wybór programu "syntetyki" to już nie był mój pomysł.....

    Z pralki wyszedł dłuuuugi sfilcowany szalik.... ja się popłakałam bo po pierwsze - przez kilka godzin zdążyłam się do Grecji przyzwyczaić, po drugie - byłam w odwiedzinach u rodziców i nie wzięłam ze sobą innej chusty (z Grecja mam całe dwie), a jeździć wózkiem nie chciałam
    Na szczęście wszystko skoczyło się dobrze, szalik rozprasował się do szerokości 57 cm, nosi super (tylko wełniane kłaczki są wszędzie, ale to nic )

  13. #53
    Chustomanka Awatar Szczuru
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    stolyca ;)
    Posty
    1,024

    Domyślnie

    ooo

    to ja jednak się podłączam pod skybear i rzufika...a już sądziłam,że mam czyste sumienie

  14. #54
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2010
    Miejscowość
    Czeladź/Sosnowiec
    Posty
    925

    Domyślnie

    o dziwo.. wrzucam kilka razem do pralki na 30 st i żadnej jeszcze się nic nie stało.


  15. #55
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2010
    Posty
    3,704

    Domyślnie

    a ja widziałam ostatnio cudne filcyki endurki min. z rybek didka - są hmmm zastanawiające

    mnie się udało w końcu zaciągnąć chustę o suszarkę... na szczęście moją własną. Chyba ja puszczę po taniości na bazarku...

  16. #56
    Chustofanka Awatar szalotka
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    50°00'45″N 20°59'19″E
    Posty
    156

    Domyślnie

    Przez przypadek dotknęłam wełnianej Savanny skaleczonym palcem... Za późno się zorientowałam w sytuacji i niestety zostały dwie brunatne plamki akurat na jasnym pasie chusty.

  17. #57
    Chustofanka Awatar Nezumi
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    290

    Domyślnie

    Ja w swoich chustach nie noszę jeszcze choć mam już spory stosik, ale nie wiem czy dobrze,że tu zawitałam bo ze strachu będę chyba w brudnych nosić

  18. #58
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Pobijam, bo mnie natchnął granat, który mi dziś wybuchł w twarz. Nie że broń. Owoc taki. Przepołowić chciałam, pękł spektakularnie, pół kuchni krwistym sokiem obryzgał. Miałam na sobie Kalinę. W Rosalindzie. Jak wiadomo chuście jasnej niczym poranek lipcowy. Jakimś cudem ocalała od plam.

    A kiedyś tam przedzierałam się przez jeżynowe krzaki w szmaragdowym indio, miksowałam intensywnie ryżą w kolorycie zupę marchwiowo-cukiniową a ziegel milcząco asystował, smyrałam ogonami petrolowego indiacza pieniek żywicą oblany, com na nim zdrożona spacerem przysiadła, oraz, uwaga, wypłukiwałam atrament z wiecznego pióra, NSI na sobie mając

    Wszystkie szmaty wyszły cało z tych opresji, albowiem więcej mam szczęścia niż rozumu
    Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)

    UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE

  19. #59
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez alifi Zobacz posta
    Pobijam, bo mnie natchnął granat, który mi dziś wybuchł w twarz. Nie że broń. Owoc taki. Przepołowić chciałam, pękł spektakularnie, pół kuchni krwistym sokiem obryzgał. Miałam na sobie Kalinę. W Rosalindzie. Jak wiadomo chuście jasnej niczym poranek lipcowy. Jakimś cudem ocalała od plam.

    A kiedyś tam przedzierałam się przez jeżynowe krzaki w szmaragdowym indio, miksowałam intensywnie ryżą w kolorycie zupę marchwiowo-cukiniową a ziegel milcząco asystował, smyrałam ogonami petrolowego indiacza pieniek żywicą oblany, com na nim zdrożona spacerem przysiadła, oraz, uwaga, wypłukiwałam atrament z wiecznego pióra, NSI na sobie mając

    Wszystkie szmaty wyszły cało z tych opresji, albowiem więcej mam szczęścia niż rozumu
    Alifi nawet nie chcę wiedzieć, co moim labiryntom mogło się przytrafić

  20. #60
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,911

    Domyślnie

    a ja wlasnie zrobilam z lodena indio brazujace
    i to nie bylo specjalnie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •