I ja się wpisałam, zapraszam zabłąkanych w Białymstoku. Mam nadzieję, ze wpisze się nas więcej i będzie można wyjeżdżać na wakacje "zachustowanym szlakiem". Na razie czekam na jakieś bliskie okolice, które możnaby było w miłym towarzystwie i z dziećmi w chuście pozwiedzać. Jak tylko o tym pomyśle, to już się cieszę