Kupiłam używane otulacze BambinoMIo i jeden z nich podczas strippingowania w 60*C po prostu się skleił...:/ Widać było, że otulacz był mocno używany, a PUL trochę "popękany", więc mi go nie szkoda, bo pewnie i tam bym z niego nie korzystała, ale tak z ciekawości pytam, czy to ja gdzieś się walnęłam i nie można Puli traktować taką temperaturą, czy po prostu otulacz był zużyty...? Drugi otulacz też ma niewielkie "pęknięcia" i tak się zastanawiam, czy go od razu wyrzucić, czy może ryzykować jeszcze jedno pranie?