Pokaż wyniki od 1 do 20 z 20

Wątek: Moje chustoporażki :(

  1. #1
    Chustomanka Awatar ALiA
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,252

    Domyślnie Moje chustoporażki :(

    Ostatnio pełna nadziei wybrałam się z moim młodzieńcem na spacer w chustoMT. W domu nie ma problemu z noszeniem - mogę zrobić z nim wszystko, krótsze spacery również były udane. Kolejna trasa-trochę dłuższa. I tu zaczął się problem. Związałam młodego ciut za lekko,więc na mieście poprawiłam wiązanie. Po 10 minutach mały wpadł w szał,w ogóle nie chciał siedzieć. Ludzie patrzyli na mnie jak na morderczynię, gadali coś o męczeniu dzieci, a ja nie chciałam tłumaczyć się,że:
    a) to dopiero początki i jeszcze nie jestem wprawiona
    b) nigdy wcześniej niebyło takich protestów
    Głupio mi było,do domu wróciliśmy autobusem i jakoś odechciało mi się na razie nosić....
    Wszędzie patrzą na mnie jak na dziwologą!Ja tam się w ogóle nie przejmuje,ale dlaczego kurczaczki ludzie nie patrzą krzywym okiem na dzieci płaczące w wózkach,a jak płaczą w chuście to zaraz jakieś komenatrze???
    Eh...

  2. #2
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    Ależ nikt nie powiedział że będzie łatwo
    nie przejmuj się próbuj dalej - ćwiczenia czynią mistrza
    dziś chustuję prawie 1,5 roku i dziec ukłądny i wie co ma robić a i tak zdarzają mi się babole, jakieś niedociągnięcia, coś uwiera

    albo po prostu dzień do d...
    głowa do góry bedzie lepiej tylko noś i ćwicz

  3. #3
    Chustofanka Awatar ewullah
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Kotlina Kłodzka
    Posty
    498

    Domyślnie

    nie łam się i nie przejmuj opiniami innych. jakbym ja się przejmowała już dawno bym nie nosiła
    przytulam
    Wojtuś 23.08.2005
    Kacperek 21.10.2009

  4. #4
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Dobrze dziewczyny piszą -nie przejmuj się.
    Może to chwilowy kryzys?
    Może źle go zamotałaś?

  5. #5
    Chustomanka Awatar jana
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    wrocław
    Posty
    1,484

    Domyślnie

    ale dlaczego kurczaczki ludzie nie patrzą krzywym okiem na dzieci płaczące w wózkach,a jak płaczą w chuście to zaraz jakieś komenatrze???
    Eh... [/QUOTE]

    bo to nowość, a wiekszosc ludzi boi się nowości,
    ja sama miałam z tym duzy problem jak mi dzieć marudził w chuście, czułam że wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę,
    ale to mija, wiele dzieci przechodzi tzw "bunt chustowy"
    przy moim Adaśku na początku było b. ciężko szczeglnie, ze uczyłam sie z netu sama, dopiero jak mały miał 4 miesiace bylismy na warsztatach
    ja zaczelam sie mniej stresowac przy zawiazywaniu, lepiej dociagalac i maly sie z czasem zupelnie uspokoil, az za bardzo nawet bo do 2 r.z zasypial mi tyko w chuscie
    nie wiem w jakim wieku jest Twoje dziecie, ale czasem wystarczy wyciagnac lapki na zewnątrz, dac do raczki jakas zabawke, sznureczki do zabawy

  6. #6
    Chustofanka Awatar claribell
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Kraków / Czaniec
    Posty
    413

    Domyślnie

    Możliwe, że dziecko wyczuło Twój niepokój. Ja tak miałam jak pierwszy raz motałam 2x nie w domu i bez lustra - u lekarza. Młody tak ryczał, że aż mi głupio było przed ludźmi i też wychodziłam na dręczycielkę. Potem z nienacka zasnął, a ja myślałam, że nieudolnym wiązaniem zrobiłam mu krzywdę. Teraz podejrzewam, że to był właśnie efekt mojego stresu.
    BTW. Miło Cię widzieć na chustoforum

    A tak szyje moja Mama :* - www.efartuchy.pl

  7. #7
    Chustomanka Awatar ALiA
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,252

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czukczynska Zobacz posta
    Dobrze dziewczyny piszą -nie przejmuj się.
    Może to chwilowy kryzys?
    Może źle go zamotałaś?
    Wydaje mi się,że dociągnęłam za mocno,a potem to juz się podkurzyłam i poddałam... Mój Adasiek ma 6 miesięcy i dopiero zaczynamy,mam nadzieję,że potem będzie lepiej...

    Cytat Zamieszczone przez claribell Zobacz posta
    Możliwe, że dziecko wyczuło Twój niepokój. Ja tak miałam jak pierwszy raz motałam 2x nie w domu i bez lustra - u lekarza. Młody tak ryczał, że aż mi głupio było przed ludźmi i też wychodziłam na dręczycielkę. Potem z nienacka zasnął, a ja myślałam, że nieudolnym wiązaniem zrobiłam mu krzywdę. Teraz podejrzewam, że to był właśnie efekt mojego stresu.
    BTW. Miło Cię widzieć na chustoforum

    Witam Clare i Eryczka Przyszłam do was,bo DM chyba się juz skończył...A poza tym wy się znacie na chustach Ja też się bałam,ze cos źle zrobiłam i w rezultacie go rozmotałam i do domu doniosłam na rękach
    Ostatnio edytowane przez ewadbr ; 30-08-2010 o 15:21 Powód: połączenie postów

  8. #8
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    ALiA, bedzie lepiej na pewno...! u nas też tak bylo, że jak mała głodna w chuście, zaczęła sie wiercić, to ludzie w tramwaju: na pewno jej nie wygodnie itp, nie przejmowałam sie, choc wiadomo, przykre to, ale przetrwalysmy i teraz jest odwrotnie, ile to razy motałysmy się na srodku chodnika, gdzies przy jakiejś ruchliwej krajowej, bo dziecię za Chiny mi w wózku spać nie chciało, w 2x zasneło, zanim zdążyłam dociągnąć
    K. 2009M. 2012

  9. #9
    Chustonoszka
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    okolice Opola
    Posty
    146

    Domyślnie

    Oczywiście, że będzie lepiej!!! Nie przejmuj się Każdy ma czasem gorszy dzień, dziecko też

    Może było mu za dużo noszenia, akurat tego dnia. Mogło mu się po prostu znudzić to się wściekał. Zocha też czasami ma dość noszenia i się wierci, kręci, wścieka. Innego dnia przesypia cały dłuuuuugaśny spacer. W wózku też się dzieciom nudzi i to zazwyczaj wcześniej niż w chuście...
    Dobrze dziewczyny prawią, dac dzieciakowi jakąś zabawkę, coś fajnego pokazać, zabawić i będzie ok
    treść mojego życia: Magdalena (05.10.2007) i Zosia (13.12.2009)
    skutki moich chwil słabości: Filemon, Benek, Funia, Fredek i Roma

  10. #10
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,796

    Domyślnie

    wdech, wydech - nawet jak człowiek dorosły jeździ wypasionym samochodem to go może dnia któregoś zemdlić bez przyczyny - spoko, przejdzie

    ja też tak mam, że mi głupio jak dziecko się drze w chuscie - ale czasem się drze bo jest zmęczony i nie może zasnąć albo coś go boli albo ma ochotę pokrzyczeć... nie przejmować się innymi, nawet jak maleństwo śpi spokojnie to się niektórym wydaje, że krzywdę robisz - spoko...

    będzie lepiej
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  11. #11
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,656

    Domyślnie

    ja na samym początku też balam sie ze zacznie mi płakać w miejscu publicznym i ludzie mnie zjedzą i mnie to jeszcze bardziej zestresuje, dlatego na samym początku wiązałam i wyłaziłam połazic wokół bloku i tak obie sie oswoiłyśmy i nie było stresu ze zacznie płakać i gdzie ja sie podzieję jak sobie poradzę. Wiec moze popróbuj wlasnie tak niedaleko - i Ty bedziesz spokojna ze jakby co to odwrót i synek sie oswoi
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar brikola
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    3,607

    Domyślnie

    ja leję na to, ze dziecko płacze w chuscie, przecież w wózkach ciągle się drą dzieciaki na ulicach, tak to już jest z dziećmi
    ludzie zawsze reaguja na krzyczące dziecko na ulicy, nie istotne czy jest w chuście czy w wózku czy idzie na nogach...to taki odruch chyba

    nie zrażaj się, każdej z nas się pewnie to choć raz przytrafiło. Zawsze mozna wyjąć dziecko, przysiąść na chwilę spróbować się dobadać a potem spokojnie spróbować znów

  13. #13
    Chustofanka Awatar reniason
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    285

    Domyślnie

    Moja mała też miała bunty chustowe i jak mi płakała w chuście też się patrzyli jak na wariatke, ale ja się tym nie przejmuję co inni myślą
    Renata mama Arusia 25.11.2007 i Urszulki 03.11.2009
    Kosmetyki Mariza

  14. #14
    Chustomanka Awatar dominika79
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    1,384

    Domyślnie

    ALia sie nie przejmuj umówimy się i razem pospacerujemy jak chcesz zawsze to razniej
    H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.


    mojdom13.blogspot.com

    http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe

    ---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl

  15. #15
    Chustomanka Awatar Suzi
    Dołączył
    Aug 2010
    Miejscowość
    Warszawa/Wilanów
    Posty
    524

    Domyślnie

    współczuję stresu...
    Ja dziś przeszczęsliwa zamotałam 2x (chyba dobrze...), hop na wyprawę do urzędu (gdzie nie ma windy) i na pocztę. Synek nawet przysnął ale w urzędzie pobudka i daje znaki, że chętnie by wysiadł... Nikt krzywym okiem nie patrzył ale mi było przykro, że Jemu jest źle (pomimo kołysania i przytulania). Całą drogę powrotną kwękał i był szczęśliwy jak Go położyłam na kanapie.
    Nie zrażam się, może akurat w danym momencie chusta Mu nie pasowała?

    trzymam kciuki za Wasze chustowanie

  16. #16
    słoneczny_blask
    Guest

    Domyślnie

    Ludzie i tak będą gadać. Rozwaliło mnie kiedyś "takie małe dziecko tak nosić" o Tymku ok. rocznym na plecach. Że niby biegajace już samodzielnie dziecko ma za słaby kręgosłupek żeby siedzieć w nosidle ergonomicznym?

    OT nie chustowy. Na koleżankę z pracy ktoś napisał skargę do prezydenta miasta, że pies nasikał na kamień. Jest odsetek społeczeństwa mniej sprawny umysłowo, a często to co puste w środku najgłosniejsze dźwieki wydaje.

  17. #17
    Chustopróchno Awatar magnus
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    10,882

    Domyślnie

    Wprawicie się oboje i będzie dobrze Na pewno Też miałam mnóstwo wpadek chustowych, Anti nie raz, nie dwa pokazywał, co potrafi jego gardziołko Potem się nauczył i zasypiał w chuście w 3 minuty

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar dankin-82
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Lubin
    Posty
    4,582

    Domyślnie

    lepiej robic swoje a nie oglądac się na otoczenie, to tylko bardziej stresuje Nati jak była malusia darła się a ja ze spokojem do gapiów mówiłam coś w stylu "prawda że ma zdrowe płucka " szybko pokochała chusty a teraz z mt by wogóle nie wychodziła bedzie lepiej
    K mama Kulki i Kropki

    „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.

  19. #19

    Domyślnie

    Ja też miewam "wpadki", raz motałam się przy sceptycznej koleżance, ona, że to ma być tak mocno zawiązane??? ja na to,że im ściślej tym lepiej, no i przecholowałam, chyba za mocno młodego związałam, bo zaczął się wydzierać w niebogłosy i wyrywać i musiałam go czym prędzej wyciągać, bo nie chciał się uspokoić. No i tak to pokazałam jej "jak to dziecku niedobrze w chuście" a chciałam żeby wyszło dobrze... no ale teraz staram się panować nad nerwami i idzie nam coraz lepiej

  20. #20
    Chustofanka Awatar sygita
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    225

    Domyślnie

    Ale mi ulżylo jak zobaczyłam ten wątek... Bo myślalam, że tylko mi się zdarzają wpadki... Ostatnio pojechałam z małą do pracy pozałatwiac rózne formalności. Pieknie sie na parkingu przy aucie zamotałyśmy w kieszonkę, ruszylam, i niestety już jak wchodziłam do budynku zaczęła kwękac. Pomyślałam, że pewnie robi sie głodna (długo jechałyśmy), ale chciałam szybko załatwic, i potem w aucie nakarmic. Niestety przy ludziach chyba spanikowała z powodu nowego otoczenia i urządziła megakoncert, któremu wtórowały wyrazy powątpiewania ze strony otoczenia, czy ona aby chce siedziec taka ściśnięta.... Następnie poszlam ją jednak nakarmic do osobnego pomieszczenia, ale po karmieniu chyba z nerwów ciut za luźno zawiązałam - no i znowu ryk był.... Zdesperowana rozwiązałam kieszonkę i zaczęłam ją dociągac już nie na osobności, co już w ogóle wywołalo lawinę niefajnych komentarzy.... Do wieczora miałam niezłego doła.
    Krzysztof Marek 20.01.2008.
    Amelia Małgorzata 14.04.2010.
    Michał Józef 02.01.2013

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •