uff. jak to dobrze, że ktoś wie lepiej.Zamieszczone przez reina
uff. jak to dobrze, że ktoś wie lepiej.Zamieszczone przez reina
Moja córeczka też nie lubiła skrępowanych rączek w kieszonce. Naprawdę spróbuj 2x, te łapki mogą wtedy tak fajnie wisieć po bokach, można nimi ruszać, chwytać bluzeczkę mamy, ale... do buzi już jej włożyć nie można Moja wszystko, co jej się do rączek napatoczy, pcha do buzi, a w 2x nie może i o dziwo siedzi grzecznie
P.S. Pasja, czy Ty nie jesteś przypadkiem jedną z lutowych mam na GW? Bo chyba Cię kojarzę
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
spróbuje 2x. może mała da się oszukaćZamieszczone przez kamuszyca
a jak nie, to... to wtedy pomyślę.
byłam na forum lutówek jakiś czas. a później precz poszłam
hehe, tylko dlaczego tego nie wie moja córa????Zamieszczone przez kamuszyca
ona sobie kciuka wsadzi do paszczy w każdych warunkach
a jak już naprawdę nie będzie mogła to chyba wykorzysta duży palec u nogi.
pasjo, a jak tak kangurek? ja to jednak ciągle jestem za nieużywaniem 2x jako wiązania podstawowego (od razu odpowiadam: z powodu rozkraczonej niemodyfikowalnej żaby)
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
kangurek to mi wychodzi jak... rozkraczona żaba albo inny płaz. albo gad. albo coś równie obrzydliwegoZamieszczone przez mart
pasja, ja cie normalnie lubie
fajnie odpisujesz
moje dzieci: Jacob (2003), Alexander (2004), Mila (2006), Nicolas (2007) i Maya (lipiec 2012)
Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule ® Dresden
Mart, w dwa X też sie da zrobić normalną żabe nierozkraczoną
Aga-mama Ani (2004) oraz Franka (2006)
Doula, od 2007 roku instruktorka noszenia w chuście, Certyfikowana doradczyni Die Trageschule® Dresden warsztaty i indywidualne konsultacje chustowe www.kanga.com.pl
Pasjo, a może idź na początku na kompromis (bo od czegoś trzeba zacząć) i daj małej posiedzieć w chuście jak chce (tylko, że w kieszonce) wychodź z nią na długie spacery, tak żeby zasnęła w chuście. I po kilku razach powinna zmienić stosunek do chusty, jako do fajnej rzeczy, w której sobie wygodnie siedzi i zasypia i nic się złego nie dzieje. Może dopiero wtedy da się przekonać do schowania rączek.
..