Ja z kolei bardzo rzadko nosiłam z tyłu - mały tego nie lubił ani w chuście, ani w nosidle. Mąż też nosi go tylko z przodu.
Z tyłu na początku też nam tak było trochę nisko, Jul, jak się wyciągnął, miał oczy na poziomie mojego barku. Zaczynaliśmy, kiedy miał 8 m-cy. Miesiąc-dwa później mógł już rozglądać się swobodnie. Ale on jest długi jak na swój wiek.