www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.
Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Nie mam Tuli więc napiszę o tym co kupiłam przed narodzinami synka i używamy codziennie do dziś (roczek).
Kupiłam Manducę nową w listopadzie 2013 (bawełna organiczna, BlackLine series: ScreaminGreen) i ma gumki przy taśmach i w pasie, żeby paski nie odstawały/wisiały. Klamra jest 3 punktowa - fakt niezawodna.
Możliwość krzyżowania szelek na plecach bezcenna - przy dłuższym noszeniu 11-12 kg bolą łopatki od takiej opcji tylko "jak plecak" na ramiona.
Nosiliśmy całe lato 2014 - nie upociliśmy siebie ani małego
Prana nie traci koloru. Nadal czarno-czarna
Bardzo plastyczna i miękka.
Regulowany panel sprawia, że gdy dziecko jest już 6-8 mczne to może się swobodnie w Manduce rozejrzeć. Na niektórych zdj. w Tuli dziecko ma końcówkę panelu na wysokości policzka/oczka i nie można nic z tym zrobić (patrz google pictures).
Bez szału:
- kapturek - szybciutko go nie upchasz (zwisający mi nie przeszkadza, w sumie tylko logo zasłania przecież ), mógłby być szerszy
- przereklamowana wkładka dla noworodka. Przymierzaliśmy na chwilę J. (waga urodzeniowa 4100g) jak miał miesiąc, potem 2 mce. Maluszek, nawet taki większych rozmiarów nie leży dobrze imo. Zostaliśmy przy chuście. Nosidło było stale przed nas użytkowane od 6 mż, ale J. już wtedy szybko raczkował.
Toopy & Binoo
Mam od 8 miesięcy tulę standard i od wczoraj manducę. Jestem fanką tuli, o manduce słyszałam wiele dobrego więc kupiłam by przekonać się, które z tych nosideł wolimy i ostatecznie zostawić sobie jedno z nich.
Nie sądziłam, że tak bardzo się różnią!
Potem dodam tutaj więcej informacji i zdjęcia. Na razie takie mam spostrzeżenia i porównanie na szybko:
manduca ma fajne to, że
- klamra biodrowa jest "na stałe" przełożona przez gumkę, która ma dodatkowo zabezpieczać zapięcie pasa, w tuli trzeba o tym pamiętać, a zdarza się zapomnieć (a na początku to w ogóle o tym nie wiedziałam )
- ma opcję zapinania pasów ramiennych na krzyż
- ma wyprofilowany pas biodrowy
- ma opcję wydłużenia panela
tula ma fajne to, że
- regulacja pasków jest łatwiejsza, za jednym pociągnięciem taśmy już jest ok
- lepiej wypełnione pasy ramienne, przez co nie ma uczucia wrzynania
- klamry wydają się być lepszej jakości
- nie ma "wkładki" dla noworodka, która w manduce się majta
A czy ktoś mógłby zmierzyć panel w Manduce? Chciałabym porównać, a wszędzie znajduję tylko, że Manduca dla dzieci od 3,5 do 20 kg i nikt nie podaje wym iarów panela. Z kolei Tula podaje, że od 7 do 20 kg i panel: 39 cm wysokości i 37 cm szerokości.
manduca ma panel rozsuwany 34-40 cm długości.
szerokośc nad pasem biodrowym 33 cm.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Z tych dwóch ja zawsze wybiorę Manducę. W Tuli jest bardzo słaba stabilizacja górnej części kręgosłupa i zwykle główka dziecka lata... No, chyba że dziecko jest w nosidle aktywne i nigdy nie śpi - wtedy ok.
Manduca starcza na dłużej, bo ma wydłużany panel.
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
A ja właśnie myślałam, że Tula będzie na dłużej, po dokupieniu tych ich przedłużek, bo wsparcie od kolana do kolana jest, a na długość to i tak w pewnym momencie dziecko łapy na wierzch wyciąga i tu czy tu to jak wysoki jest panel nie ma takiego znaczenia.
Sent from my iPad using Tapatalk
No właśnie, długość panela to nie wszystko. Ja Manducę uwielbiam, ale widzę że teraz roczniak (11,3 kg, 81 cm) ma panel już jakiś 1 centymetr od kolanek, za parę miesięcy panel może być już za mały...
A. VI 2014
Sowa, nie ma tragedii. Krótko bo krótko (jakieś 15min.) nosiłam w manduce drobnego trzylatka (wtedy jakieś 13kg, 94cm) - nie było tak źle, nóżki miał ładnie ułożone.
Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
:
Jeśli nosicie z wyciągniętymi rączkami i w związku z tym wystarczy Wam dołożenie do Tuli przedłużek na szerokość, to spoko, ale raz, że jeśli dziecko sypia w nosidle, to jednak trzeba zadbać o odpowiednią wysokość panelu, a dwa, że noszenie dziecka z wyciągniętymi rączkami nas gorzej odciąża (dziecko jest przyklejone na krótszym odcinku).
Poza tym ostatnio widziałam gdzieś przedłużki do Manduki Jakoś niedawno musiały się pojawić.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Hahaha
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Pat, jaki sliczny wzor!!
Tak, oczywiscie mialam na mysli klamrr w Manduce, ze trzyma na amen. W Tuli jest slabsza, a w toddlerze nowszym niz moj standard, to w ogole byla do bani. To byl toddler testowy z fb, nikt poza mna na to nie zwrocil uwagi. Mam nadzieje ze to byl jednostkowy przypadek
Też mi się podoba Twoja Manduca, Pat. Ja mam najzwyklejszą brązową, ale chciałam, żeby mój mąż też nosił, a nawet w czerwonej i turkusowej odmówił
Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
:
Mam jedno i drugie. Najpierw była Tula i rozczarowanie, miała być Manduca na wymianę, a zostały oba... Mąż woli Tulę, bo łatwiej się ją reguluje, a dla niego im prościej tym lepiej. Jak potrzebuję dziecia choćby znieść po schodach do samochodu to też ładuję w Tulę, bo szast prast i jest podociągane. W Manduce to jest zabawa na kilka minut i używanie 1 nosidła przez 2 osoby tak bardzo różniące się gabarytami to mordęga (przy założeniu, że z nosidła korzystam wtedy, gdy nie chce mi się/nie opłaca motać). Dlatego Mandukę mam na wyłączność Moim zdaniem jest znacznie wygodniejsza i bardziej dopracowana od Tuli, pupa fajnie "siada", plecki są ładnie otulone, główka podtrzymana, a w Tuli są straszne luzy. Regulacja panelu też bardzo się przydaje. Z minusów – bardziej czasochłonna regulacja (ale jak się dobrze wyreguluje to łatwo te ustawienia zachować), gorzej wypełnione pasy naramienne i ogólnie większe wrażenie "badziewności", wkurzająca i zupełnie niepotrzebna wkładka dla niemowlaka, niepowalający wygląd i dla mnie sprawa najgorsza – mimo tego, że Manduca wydaje mi się bardziej odpowiednia dla drobnych osób to mam spore luzy jeśli zapnę pas biodrowy w talii. W Tuli ten zakres regulacji jest sporo większy.
Oj tak, wkładkę dla niemowlaka mam ochotę wyciąć...
A. VI 2014
Ja, póki mogłam, zapinałam pas biodrowy na "kościach" - i pasowało, choć przed ciążą byłam patyk (49kg/170cm). Kiedy doszedł ciążowy brzuszek, zaczęłam nosić na biodrach. Nosiłam do 18tc, nie wiem, jak długo dałabym radę w Tuli. Zanim kupiłam nosidło, mierzyłam też Tulę Standard i mam podobne wrażenia jak sowa_przemądrzała - straszne luzy u noszącego-chudzielca, próbowałam jakieś 15min. i już bolały mnie ramiona, pozycja dziecka bardzo wyprostowana, praktycznie brak dupkowpadki i nóżki w szpagacie. W manduce mój Jul wyglądał dużo lepiej (i siedział też spokojniej), a takiego szpagatu jak u mnie w Tuli nie ma nawet kiedy nosi go mój mąż (też chudy, ale i tak sporo szerszy ode mnie). Co do ustawień - mojemu mężowi podpasował mój ciążowy rozstaw pasa biodrowego, wydłużył sobie tylko szelki i jest ok.
Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
:
Przy noszeniu z przodu też zakładam na kościach, ale z przodu właściwie nie noszę. A na plecach tak jest za nisko.