Jak wątek był - I'm sorry
Przed wejściem na plażę zaczepiła mnie kobieta z dwulatkiem (na oko ) i powiedziała, że kiedyś też tak nosiła w czymś takim, ale zrezygnowała bo była jedyną osobą w mieście. I ludzie się krzywo gapili, mówili że krzywdzi dzieciaka. I nosić przestała Powiedziała też, że wie że to dla zdrowia dzieci itd, ale że to do ludzi nie przemawiało.
A ja sama po sobie wczoraj poczułam, że ze mną też jest coś nie halo. Byliśmy u teściowej (która podobnie myśli jak ludzie wyżej) i wychodziliśmy od niej na spacer. I A mówi: "Wyciągnę Ci chustę z bagażnika, weźmiesz ją na plecy" , a tesciowa "A jedźcie wózkiem, wygodniej Wam będzie, gorąco jest". A ja chcąc uniknąć nieprzyjemnych dyskusji wsadziłam Asię w ten wózek
I teraz tak się zastanawiam dlaczego i po co, co mnie obchodzi opinia innych ludzi, mi tak jest dobrze i wygodnie, małej też. Dlaczego mam rezygnować? I głupio mi teraz za siebie a i przykro za tamtą dziewczynę że nosić przestała