mialam okazje testowac krotsza przez weekend. nosilam krotko po domu. chusta fajna, ladnie uszyta, dobrze sie dociaga, dlugosc idealna. jedyny minus: chusta bardzo sie gniecie czego nie zauwazylam az tak mocno w skosnoskrzyznych materialach.
Jestem posiadaczką pięknej żakardowej chusty w kolorze bordo, długo w szafie leżała, gdyż w lecie wydawała mi się za ciepła. Zaczęłam ją nosić niedawno i muszę stwierdzić, że nosi się dobrze, chociaż mam duży problem z dociąganiem, ale to taki materiał i jak już się dociągnie to dobrze trzyma. Ubieram ją na lepsze wyjścia bo do piaskownic jest za elagancka. A tak w ogóle to pokochałąm kółkowe
MiÂłosz 15.09.2006 i Mieszko 25.06.2008
Mam cudne biało-haftowane- z- różowymi-kółkami dziełko sztuki i jestem bardzo zadowolona. Chusta jest porządnie odszyta, równiutkie szwy , sciegi itd. Wygodne ramię szerokie, kółka duże - tez ok, jedyne co to że haftowany len się jednak troszeczkę gorzej dociąga niż materiał gładki (ale to jak mówię "wada" materiału jesli idzie o dociąganie.. bo jesli chodzi o efekt to zaleta ogromna - taka haftowana chusta robi duuże wrażenie ). Nosi się dobrze, nie osiada za bardzo, przy czym moja Kinia na razie nie jest duża czy ciężka, zobaczymy co będzie jak się utyje ale myslę że tez będzie dobrze. Ogólna ocena 5 .
Dziękuję.
Krzyś 11.08.2006, Kinia 1.08.2008...
nowy mój blog http://magme-madebyme.blogspot.com
stary mój blog http://madebyme.blox.pl
Miałam przyjemność testować krótką chustę turkusową. Nie mam wielkiego doświadczenia w noszeniu w kółkowych (do tej pory 2 razy przymierzałam od kogoś i nosiłam parę minut) i muszę przyznać, że ta wydawała mi się najłatwiejsza "w obsłudze" (choć może po prostu zaczęło mi to dociąganie w końcu wychodzić). Dalej nie czuję się ekspertem, ale zaczęłam wierzyć, że może kiedyś się nauczę. I mimo faktu, że kółka lądowały w różnych miejscach po dociągnieciu chusty, nic mnie nie ugniatało.
Materiał bardzo wygodny, mięciutki, nie ma teraz upałów, więc nie wiem na ile przewiewny, ale na oko można zakładać również latem. Niestety strasznie się gniecie, ale tak już chyba bywa z lnem. Kolor prześliczny.
Ponad 12 kg "ciężarek" nosiło się dobrze, ale nie próbowałam na dłuższe dystanse. W wolnej chwili wrzucę zdjęcia do galerii.
Dziękuję Dziewczyny
Kamilek - 16 marca 2006
Julianek -25 października 2007
My soul is painted like the wings of butterflies...
Jakiś czas temu miałam testową kółkową. Krótki turkusik. Kolorek piękny
Chusta fajna byłaby na lato. My nosiliśmy się chyba w listopadzie albo na początku grudnia.
Ale konkretnie... chusta ładnie uszyta, ramie bardzo wygodne. Podobało mi się, że ramie jest tak "krótko" przeszyte. Nie wiem jak to określić. Chodzi mi o to,że odległość od kółek do przeszycia poprzecznego jest niewielka. Dla mnie było to bardzo wygodne. Nosiłam w niej tylko na krótkie dystanse niestety więc nie wiem jak moje ramie dałoby radę na spacerku w tej chuście Na krótkich odległościach i przy 9 kg mojego synka chusta bardzo dobrze się nosiła Pewnie nie byłoby wielkiego problemu.
Dziękuję za możliwość testowania Anetko
to ja może skopiuję to co napisałam w wątku kolejkowym :
Zamieszczone przez czteryszczęścia
Kasia, mama Szymka (31.08.1998), Zosi (18.05.2003), Mani (29.05.2006) i Franka (21.03.2008)
Doradca Noszenia ClauWi®, certyfikowany Instruktor Masażu Shantala
www.kolebkanatury.pl
Miałam u siebie chustę krótką. Kolor absolutnie MÓJ, piękny No i muszę powiedzieć, że zakochana jestem w tej chuście. Długość idealna, ramię super wygodne, świetnie się dociąga, super nosi - CUDO
Konstanty 16.04.2014
Lilianna 7.04.2010
Kacper 29.07.2007
Dziękuję Wszystkim
Dagmara śliczne zdjęcie!
Kamilek - 16 marca 2006
Julianek -25 października 2007
My soul is painted like the wings of butterflies...
nie boli ramie od noszenia??
ja mam na tapecie chuste kołkowa i tak ciagle sie zastanawiam czy ja kupic
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
Ja również jestem pod wrażeniem tej chusty. Najpierw powalił mnie na kolana kolor. CUDOWNY. POtem okazało się, że świetnie się z nią (chustą ) czujemy. I mnie i synkowi było wygodnie. Nawet mąż był pod wrażeniem. Nie miałam problemu z dociąganiem i jakimś uwieraniem. Oceniam na 5
Przepraszam za tak wielkie zdjęcie ale wstyd przyznac nie umiem go zmniejszyć, może ktoś mi pomoże?
Jestem po testach dluzszej. Podobalo mi sie ramie i hafty. Niestety chusta jest troche szarawa w chwili obecnej. W pierwszej chwili myslalam ze koleczka sa za male ale jak juz sie przeciagnie ogon to trzymaja dobrze. Niestety ze wzgledu na pogode nosila tylko po domu wiec nie moge duzo powiedziec o nosnosci. W domu bylo super
Dziękuję Dziewczyny za wszystkie opinie
Kamilek - 16 marca 2006
Julianek -25 października 2007
My soul is painted like the wings of butterflies...
Testowalam rowniez krotsza (niestety nie mam zdjec).
Kolor zdecydownie ladniejszy Jesli chodzi o dlugosc to chyba jednak wole miec ogon.
Podoba mi sie w tej chuscie to ze jak juz dociagnelam to nic mi sie nie luzowalo i dziecko bylo 'przytwierdzone' do mnie caly czas tak samo.
to i ja dołączam do użytkowników kółkowych Anety
Miałam w domu testową dłuższą - materiał będzie świetny na lato (niestety testowałam zimą) - pochodziliśmy sobie po domu i mam kilka spostrzeżeń:
- dobrze dobrana wielkość kółek do materiału. Łatwo się i dociąga, i poluźnia
- bardzo fajne ramię (mi się trochę kojarzy z zolowear)
- materiał przyjemny w dotyku, miło otula.
Dziękuję za możliwość ponoszenia
Asinus asino pulcherrimus
Witam, jestem nowa, za pare dni pewnie w koncu urodzę synka. czekam z niecierpliwością.
bardzo chwalicie chusty kółkowe Anety- gdzie mogę ją kupić???
Chyba wystarczy do anety.s napisać PW
Ok to spróbuję
Ja też testowałam dłuższą. Była to pierwsza kółkowa, w jakiej miałam okazję ponosić i... sama nie wiem.
Może nie potrafię dobrze tego na sobie i małym ułożyć, a może maluch już za ciężki na kółkową . W każdym bądź razie nie dogadałam się z nią - gniotły mnie kółka, bolało ramię.
Testowałam początkowo po domu, ale po takich próbach, zrezygnowałam z dalszych spacerów., więc i zdjęć nie było okazji porobić.
Myślałam, że po testowaniu, sama sobie sprawię jakąś kółkową. Wydawało mi się, że to fajny sposób na chwilowe ponoszenie, gdy nie ma ochoty na dłuższe motanie. Ale chyba odpuszczę.
Anita - mama Marcina (06.2002), Mateusza (08.2003) i Macieja (07.2008).