Wklady pewnie mniej od formowanek się niszczą przy suszarce, bo sa proste, nie mają zagiec przy gumkach etc.
Mi (nie wiem czy przez suszarkę, pralkę czy połączenie z wodą, a może po prostu z wiekiem, ileś pieluch drugie albo i więcej dziecko obsługuje) trochę niektore pieluchy się poniszczyly, ale i tak uważam, że warto - nie tylko oszczędność czasu i pracy, ale rozpieszczona z trudnością wkładam na małą pupę ten sztywny papier ścierny, jak czasem suszę na powietrzu.
Ps formowanki baby jungle i kokosi, kupione nowe dla trzeciego, nadzwyczaj dzielnie znoszą moje traktowanie pewnie od dobrze ponad roku, m.in. suszenie w suszarce co 2-3 dzień, mam też ileś wciąż tak samo intensywnie używanych i sprawnych formowanek jeszcze po starszym synku (choć zmiany, nazwijmy to estetyczne, są wyraźne), ale bywają też delikatniejsze, po których starzenie - puszczajace gumki, przetarcia materiału - widać szybciej.