Pokaż wyniki od 1 do 12 z 12

Wątek: Obszorowany kark w plecaku

  1. #1
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie Obszorowany kark w plecaku

    Plecakujemy się od 2 czy 3 miesięcy i nigdy problemu takiego nie było. Dziś wybraliśmy się na poziomki (choc nikt nie przewidział plagi komarów) i młoda coś usnąć nie mogła. Marudziła i marudziła, ściągam ją z pleców i mym oczom ukazał się bardzo obszorowany karczek, w jednym miejscu nawet maleńka ranka

    Ktoś ma może pomysł co zrobiliśmy nie tak? Pewnie będzie trzeba odpuścić sobie plecak aż się wszystko zagoi...
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar Liv
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Wieś zwana Warszawą, zielone Powiśle
    Posty
    4,318

    Domyślnie

    hm, a nie prężyła Ci się w tym plecaku? bo jak tak, to by było wiadomo, że krawędź za mocno dociągnięta. a może właśnie za luźno. może wrzuć jakieś zdjęcia wiązania?

    edit - jeszcze coś, a krawędź była wywinięta, metka jej nie podrapała?
    Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)

    Pochłonęło mnie życie,
    więc w wirtualnym niebycie
    pozostaję do odwołania.



  3. #3
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Metka nie, bo w tym miejscu jej nie było. To fotka z wczoraj, gdzie nic jej nie obtarło. Dziś ponoć było tak samo - tak twierdzi mój A. Dodam jeszcze że Asi lata głowa na lewo i prawo non stop, bo wszędzie cos interesującego.

    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  4. #4
    Chusteryczka Awatar aurora
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    2,180

    Domyślnie

    To może już czas rączki wyciągać na zewnątrz?
    Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.

  5. #5
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Nie, na pewno nie, bo się wyginać do tyłu lubi, a poza tym jest taaaakaaa malutka
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  6. #6
    Chustoguru Awatar paskowka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa-Bielany/Puławy
    Posty
    6,506

    Domyślnie

    A może ją komar ugryzł, zrobił sie bąbel i brzeg chusty otarł?


    www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
    Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.

    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci


  7. #7
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    miałam podobny problem, poradziłam sobie zawijając górną krawędź kilka razy (jak w kieszonce), żeby była bardziej "zaokrąglona". A teraz już Justyna nie da sobie włożyć rąk do chusty
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  8. #8
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Dawałaś radę zrobić to samemu?
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

  9. #9
    Chustomanka Awatar neverendingstory
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    robiłam tak jak zarzucałam małą na plecy w tobołku. tzn zawijałam krawędź, potem kładłam małą na chuście, robiłam tobołek i zarzucałam. Teraz ją wsadzam z siadu no i z rękami na zewnątrz więc już tak nie robię...
    moje lwice: Jadzia -05.08.2000, Justynka - 15.08.2009

  10. #10
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Dodam do Neverending, ze mozna jeszcze te krawedz wypelnic np. flanelowa pieluszka - manewr do wykonania samodzielnie przed polozeniem dziecka na chuscie (zakladanie na plecy w wersji tobolek) lub do wykonania ze wspolnikiem gdy dziecko jest juz na plecach, na etapie dociagania chusty.

    Jesli mala obtarla szyjke od rozgladania sie na boki, to moze byc znak, ze chce wiecej widziec - wtedy mozna sprobowac wiazac ja wyzej.

    powodzenia!
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  11. #11
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    fajna fotka
    ja tez czasem krawed podwijalam - dzieki temu byla miekksza
    teraz jak nosimy to lapki na zewnatrz bo Tygrys prawie ma 2 lata na karku hihihi

  12. #12
    Chustomanka Awatar dziunka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Wejherowo
    Posty
    1,302

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny za rady

    U nas na drugi dzień nie było śladu oprócz jednego miejsca - gdzie mała ma znamię naskórkowe więc w sumie nie dziwię się.

    Ja nigdy nie robiłam tobołka, teraz to już nawet nie da rady (chyba ) i po prostu zarzucam małą na plecy łapiąc ją za ramionka. Sadzam ją i jak okrywam chustą to właśnie przy szyji trochę roluję. I szyja piękna, bez otarć Dzięki jeszcze raz, wczesniej nie wpadłabym na to
    Gosia - mama Juleczki Tancereczki i Asiuli Łobuziuli

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •