Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 48

Wątek: przeprosiłam się z wózkiem

  1. #21
    Chustofanka Awatar akana
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    406

    Domyślnie

    Ja też wyciągnęłam wózek w te upały - wkurza mnie strasznie, ciężki, trudno znieść, nigdzie się nie mieszczę i mam go serdecznie dosyć. Ale wpakowałam na siedzisko rożek z wkładem kokosowym i powiem szczerze, że sprawdza się GENIALNIE, bo Brusiek prawie wcale się nie poci, a zaliczamy spacer nawet w samo południe, bo trzeba Majkę z przedszkola odebrać. Tyle, że jeszcze nie siedzi i jeździ leżąc na brzuszku lub z lekko podniesionym oparciem, więc ta mata nie przeszkadza.
    Ale i tak mi się marzy ok 22 stopni i mój Orkney, którego od 2 dni nie miałam na sobie
    M /2005/, B /2010/ i H /2013/

    www.collane.pl

  2. #22
    Chustonoszka Awatar aga4444
    Dołączył
    Feb 2010
    Posty
    51

    Domyślnie

    a ja lubię swój wózek i chustę też lubię i na pewno mi tak zostanie



  3. #23
    Chustomanka Awatar olka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Plewiska/k.Poznania
    Posty
    1,057

    Domyślnie

    W te upały biorę wózek, ale chusta zawsze w koszu I przeważnie się przydaje w pewnym momencie. Zwłaszcza, gdy trzeba wejść do jakiegoś sklepiku, który jest mały, albo trzeba do niego zejść/wejść do dłuuugich schodach.
    Zuzu (styczeń 2010), Kalina (wrzesień 2012)
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci, Instruktor masażu Shantala. Bliskość na starcie - ja w sieci
    W Poznaniu też nosimy


  4. #24
    Chustomanka Awatar ledunia
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    985

    Domyślnie

    A my z wózkiem nigdy się nie rozstaliśmy (nie gniewałam się na niego). Chusta jest jakby do innych przyjemności. Jakoś w normalną pogodę nie wyobrażam sobie zakupów w chuście a co dopiero teraz. Więc wózek jest na rano, przy okazji jakieś sprawunki (o ile w ogóle wychodzimy w ten upał, bo nie wiem gdzie gorzej - w domu czy na dworze) a na wieczór spacer w chuście.
    OT: A muszę się wam pochwalić jak to moja Lena przedwczoraj sama chciała do chusty. To pierwszy raz i strasznie się wzruszyłam/ucieszyłam.
    Rano byłyśmy w piwnicy w chuście i wiła się, krzyczała trochę i odpychała jak ją w plecak motałam (jak zawsze przy wrzucaniu na plecy). Jak się wymotałyśmy to chustę walnęłam na łóżko w sypialni tak byle jak. I o 18tej Lena pokazuje na drzwi. Pytam, chcesz na spacer to założymy czapeczkę. No i do sypialni po czapkę a ona staje koło chusty i na nią pokazuje. Mówię: chcesz do chusty a ona stoi grzecznie. To ją motam i pierwszy raz ładnie się przytuliła, spokojniutka i idealny plecaczek wyszedł - też chyba pierwszy raz. Hurrraaa!!!

  5. #25
    Chustomanka Awatar szokam
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,125

    Domyślnie

    przy dwójce to wózek moim zdaniem jest konieczn i nie ma co przeginać w żadną stronę i się zarzekać jak żaba błota. w końcu wózek po coś wymyślono, ma nam pomagać. starszy w spacerówce z zakupami i bambetlami a młodszy w chuście. na placu zabaw starszy biega a młodszego odwijam i kładę w wózku, żeby miał przewiew i stał w cieniu a nie latał ze mną od ślizgawki do piaskownicy w pełym słońcu.

  6. #26
    Chustofanka Awatar kutylanka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    204

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pentla Zobacz posta
    na gmeraniu przy pierwszym parkującym samochodzie
    mam to samo...
    < Pinio

  7. #27
    ulala.v
    Guest

    Domyślnie

    a ja własnie zamarzyłam u małym kompaktowym wózku

    na dojście gdzieś do konkretnego celu to zdecyowanie chusta/nosidło ale np na placu zabaw zaczyna mi wózka brakować, młoda się wyrywa z chusty, trzymam ją więc na kolanach albo noszę na ręku, przodem do świata pokazuję jej listki, ptaszki, "gada" sobie do dzieci itd Jak musze pohuśtać starszego, albo pomóc mu zrobić siusiu albo starszy prosi mnie, żebym z nim zbudowała coś z piasku to zaczyna się poważny problem i mega niewygoda

  8. #28
    Chustofanka Awatar sylabelle
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Poznań/Luboń
    Posty
    318

    Domyślnie

    Ja po wczorajszym półgodzinnym spacerze w chuście (dłużej nie wytrzymałyśmy z gorąca...), dziś wybieram jednak wózek... Nie widzę większego sensu męczyć nas obie w taki upał.
    Julka (VII 2009), Kornelia (V 2013), Konstanty (IX 2014)


    Mój blog szydełkowy: sylabelle.blogspot.com
    FB: https://www.facebook.com/sylabellesylabelle

  9. #29
    Chustoguru Awatar mmadzik
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,766

    Domyślnie

    Dla mnie przy takiej temperaturze tylko wózek. Franek macha gołymi nogami w cieniu parasolki, ja unikam pchania pod górę, coby się nie zmęczyć. A chusta albo mt zawsze w koszu pod wózkiem w razie awarii (awaria wózka jeszcze nam się nie zdarzyła, za to awarie nastroju Franka bywaja niestety co jakis czas) - koszmarnie pcha się wózek jedną reką, drugą trzymając uciekającego bobasa. Na chustowo-mejtajowe spacery to wieczorkami teraz tylko i w razie sytuacji szczególnych, kiedy z wózkiem naprawdę za ciężko.

  10. #30
    Chustodinozaur Awatar rafandynka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    15,268

    Domyślnie

    Mam taką do sprzedania (znaczy Hauck) jeśli ktoś chciałby to na priv zapraszam

  11. #31
    Chusteryczka Awatar Olik
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Pomorze Gdańskie
    Posty
    2,421

    Domyślnie

    Ja się obraziłam na wózek zimą. Mam kiepską spacerówkę która po śniegu nie pojedzie. Wtedy była tylko chusta. Dzisiaj po truskawki na rynek (3km w każdą stronę) jednak wózkiem pojechałam.

  12. #32
    słoneczny_blask
    Guest

    Domyślnie

    A mnie bolą kolana i teraz jeszcze po wypadku kręgosłup. Synek na spacerach jest noszony tylko w deszczu pod parasolem i tak jakoś mi się uzbierały 3 wózki Zaczynam się pozbywać. Narazie wybórł padł na vectora air espiro, bo już nie potrzebuję lekkiego wózka, (przeprowadziliśmy się i mieszkamy na parterze). Jakoś tak nie mam do niego sentymentu. Tymka nie wolno było pionizować za bardzo jak był malutki i miał dysplazję, więc noszenie bokiem odpadało i musiałam go wnosić razem z gondolą na wyższe niż standardowe 4-te piętro.

  13. #33
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Ja też przeproszona z wózkiem - ale raczej z powodu pogody. Roztapiam się w najlżejszym ubraniu, a gdy biorę Basię na ręce to i ona jest cała mokra. W wózku jednak w takie upały jest najlepiej.... I też nie przepadam za tym koromysłem, wielkie, ciężkie, ogranicza nas ruchowo, ale cóż. Chusta zawsze jedzie z nami na wszelki wypadek. Ale za to wieczorem, gdy temperatura spada.....
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  14. #34
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    my jestesmy z tych wozkowo -chustowych rodzicow. Przewaznie zalezyto od pogody, samopoczucia itd. Ja ze wzgledu na stan nie nosze juz duzo, bo robi mi sie slabo, raczej po domu, przynajmniej na razie. Maly lubi ostatnio bardzo ogladac swiat ze spacerowki. Raczej niepredko sie przestawie na parasolke i nie wiem, czy w ogole, bo mowiac szczerze mnie odstrecza jej sztywnosc, brak amortyzacji. Wole moj wozek z duzymi kolami, ktory sie sprawdza w terenie.

  15. #35
    Chustonoszka Awatar elizek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    115

    Domyślnie

    A u nas musi byc i jedno i drugie obowiazkowo! Wozek jest do spania a chusta do podziwiania swiata. W chuscie tez oczywiscie mlody spi ale w wozku juz inaczej jak do spania nie polezy...
    Nils Fredrik 29.11.2005
    Maximilian 26.01.2010

  16. #36
    Chustofanka Awatar Agakakaka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    202

    Domyślnie

    Ja sobie nie wyobrażam życia bez wózka z dwójką dzieci bez róznicy wieku


  17. #37
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,797

    Domyślnie

    łeee tam, to nawet lepiej, kawę można z domu zabrać i przycupnąć na krawężniku, jak jest u nas dzień na gmeranie i wydłubywanie kamyczków z betonu na naszym podwórku to i poczytać można Ale u mnie przy ulicy za wiele samochodów parkuje, po 15sekundach gmerania przy pierwszym dostrzeżony zostaje drugi, potem trzeci, a potem kosz na śmieci albo piesek za płotem sąsiada i tak się posuwamy

    No i faktycznie bliźniaki - jakkolwiek cudna sprawa - ze względów chustowo-wózkowych faktycznie lipa... No i jak tu wybrać, które motać?
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  18. #38
    Chustofanka Awatar Agakakaka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mayka1981 Zobacz posta
    No i faktycznie bliźniaki - jakkolwiek cudna sprawa - ze względów chustowo-wózkowych faktycznie lipa... No i jak tu wybrać, które motać?
    paradoksalnie częściej wybieram cięższe o 3kg od drugiego bo jakoś się woli przytulać niż ten mały struś pędziwiatr, ale jak na spacer z całą rodziną, to się z mężem motamy i idziemy Natomiast w domu motanie jest kompletnie bezsensowne, bo nawet jak zwyczajnie biore jedną na ręce to druga dostaje histerii z zazdrosci, ehhh


  19. #39
    Chusteryczka Awatar lemonka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    2,182

    Domyślnie

    A my jak porzuciliśmy po ok. pól roku od narodzin syna wózek to juz nigdy do niego nie wróciliśmy Teraz dziecko ma nieco ponad dwa i pół roku i wiem, że wózka już nigdy nie będzie A te wakacje to juz ostatnie z chustą pewnie


    Kto bije, żeby nauczyć, uczy bić.
    flickr-moje zdjęcia

  20. #40
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    a ja po dzisiejszym dniu i tym 35 stopniowym upale wiem, ze pokochałam swój wózek na nowo chusta robiła za roletę w samochodzie dzisiaj
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •