ostatnio chodzi mi to po głowie.. a dziś, w upalny wręcz dzień miałam próbkę.. Było gorąco i mi, i Marcelemu. Zwłaszcza w autobusie...
chyba nie ma sposobów, by było chłodniej.. brzuch-brzuch, brzuch-plecy zawsze będą się stykać i się grzać.. i pal licho mama, ale dziecko mokre,spocone..