Całe poprzednie lato nosiłam w 2X, w jedwabiu albo bawełnie. Było oki. Dziecko rozebrane max tzn tylko w pieluszce. Nigdy nie protestował.
W tym roku inaczej, bo dziecko częściowo mobilne, ale lubi być noszony i nie protestuje nawet w upał.
Całe poprzednie lato nosiłam w 2X, w jedwabiu albo bawełnie. Było oki. Dziecko rozebrane max tzn tylko w pieluszce. Nigdy nie protestował.
W tym roku inaczej, bo dziecko częściowo mobilne, ale lubi być noszony i nie protestuje nawet w upał.
Ostatnio edytowane przez Karolcia ; 30-05-2011 o 20:17
Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)
ja się pocę i ciężko znoszę upały, dlatego jak dotąd mile się zdziwiłam, że właściwie to mi bez różnicy, czy mam chustę, czy nie.
wiążemy kieszonkę (bo nic innego nie umiem!!! no dobra, podwójny X jeszcze, ale to dwie warstwy się robią, więc chyba gorzej?), ellaroo ysabel.
pocą nam się brzuchy, ale to czuć dopiero po rozmotaniu się.
Mój blog: MultiKulti - biżuteria etniczna
Wczoraj mimo upału zamotałyśmy się w kangurka i byłam pozytywnie zaskoczona (do tej pory zwykle kieszonka, powyżej pewnej temperatury wózek) - Młoda zupełnie nie była spocona, ja trochę, więc to mniejszy problemWarto było się odważyć i spróbować kangura, zwłaszcza że ma dla mnie dodatkowe zalety - nie przechodzi pod pachami i materiał na ramionach się szeroko rozkłada...
Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)
w ubiegłym roku najczęściej wiązałam 2x w dmuchawcach no-cotton, a w tym roku plecak prosty + chusta z lnem. Na dłuższe spacery wybieram manducę lub wózek.
Gabuszka (02.2010)i Wituś (02.2013)
Jak jest mega gorąco, to ja w ogrodzie w cieniu z dziećmi siedzę (albo w basenie dmuchanym), nigdzie nie łazimy, bo po co. Czasem w domu nawet, w najchłodniejszym pokoju, jak jest mega gorąc (sama tropików nie cierpię). A spacer można zrobić po obiedzie albo pod wieczór, jak się chłodniej robi. Czasem jeździmy też wózkiem, ale to i tak nie wtedy, jak lampa na maksa jest
Girasol Wrzos.Cienki,mięciutki.Inny niż Betula np,która ściślejsza jest.Czyli jakiś miękki girasolek na lato się nada![]()
Bawełniany MT. Nie wiem, jak Józinowi, ale mnie jest lepiej.
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
W te upały nie mogę się nacieszyć na Nino bliźniaczkowe. Daję 9-kilogramowego bobasa na golasa do kieszonki i nie czuję, że mam na sobie chustę i dziecko.
kiedy moje dziecko było maleńkie to w upały był wózek, ale - po pierwsze miałam dosłownie koc nie chustę - bo starego hopka, a po drugie - jakoś się niepewnie jeszcze czułam w chuście ..
W następnym roku (dziecko już chodziło) kupiłam sobie vatanai i nie zapomnę mojego wyjazdu do koleżanki do Pruszkowa, nie zapomnę tych tramwai bez klimy, pociągu bez klimy i naszego spaceru w południowym upale ponad 30 przez cały Pruszków- dałyśmy radę...
a ja zachwalę lilie jedwabne ametystŚwietnie mi w nich, nic nie gorąco
![]()
2 + 7 (2005-2018)
u nas w taki upał tylko wózek! Wczoraj zamotałam się na szybko i wyskoczyłam do warzywniaka. Wróciłam po 10 minutach cała mokra... Muszę popróbować z tetrą pomiędzy nami ale tak czy inaczej powyżej 30C wolę rozdzielność![]()
Marysia - 5 czerwiec 2011Moje największe szczęście.
W ostatnie gorące dni byliśmy u teściów-mała latała po trawie. A jak już noszę, to najlepiej nam w 2x albo prostym plecaku.
Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś
2.09.2019, Helenka
7.05.2021