Zawsze omijałam ten temat, bo raz wlozylam córke do kółkowiej w kołyske i był kwik, bo ona nawet bardzo malutka nie lubiła nic nie widzieć. Wiec stwierdziłam ze kółkowa - nigdy. A teraz za tydz. mam chrzest i zaczynam sie zastanawiac jak ona przetrwa godzinę w kościele (swoja droga chrzest bardzo bardzo małych dzieci ma tu swoje plusy - maluch lezy, śpi i tyle, przynajmniej u mnie by tak było jakbym sie w pore zreflektowała z tym chrztem)
pomyslalam o chuscie ale ciezko bedzie motac ja w kosciele wygodniej byloby wrzucic na szybko w razie potrzeby. Weszlam na strone jendrulino i zobaczylam mozliwosc wrzucenia podobnie jak do normalnej chusty "brzuszek do brzuszka" ale cos to wydaje mi sie słabo podtrzymujace dziecię?
Mała nie siedzi jeszcze
Mogę/nie mogę?
Co radzicie?