Zamieszczone przez
agaja
a co wy na to? sytuacja z dzis - moj 2,5 latek ze mna do sklepu idzie, mlody w domu spi pod opieka taty, duzy ma humorn wybitnie zlosliwy, zapowiada mi wrecz, ze w sklepie zwiewac bedzie, mnie sie spieszy wrocic nim mlody wstanie i zacznie plakac,wiec motam 13 kg na plecy i wychodze. dziadek dziecia nato: on za duzy., na rekach nosic - za duzy. ma zrozumiec z ejest za duzy i kropka.
mnie noszenie nie przeszkadza, ale mzoe faktycznie 2,5 latka nie wypada? moze jestem jakas matka oszolomka? ale z 2 strony dlaczego zmeczonego/w zlym humorze 2.5 latka czasem (chyba) woza ludzie w wozku (posiadam, nie uzywam od poczatku 2008 roku) i chyba nikt nie mysli,z e dziec na to za duzy?
zreszyta slysze tez, ze mam karmiac mlodego wyganiac duzego z pokoju a nie przytulac go w tym czasie wolna reka, bo jest duzy i musi zrozumiec, ze mama nie ma dla niego jzu tyle czasu, bo jest dzidizus w domu
wg mnie duzy 2,5 latek w kontekscie posiadania brata oznacza tyle, ze nie przytulam go na zawolanie jesli NAPRAWDE nie moge, a jesli moge a on chce to nosze, przytulam itd. duzy znaczy musi umiec poczekac na szklanke soku te 2-3 minuty az skoncze karmic (gdybym karmila godizne to nie pzowolilabym mu oczywiscie tyle czekac, ale moj mlodszy akurat tak dlugo nie je)
ale jak tak wyszlam z tym zamotanym 2,5 latkiem to sie zaczelam zastanawiac czy too w ogole wypada (chodze tak rzadko - jak mi sie spieszy, jak maly jest w domu, a duzy maruda i nie chce mi sieza zlosliwcem po markecie ganiac) albo czasem po prostu zeby i przytulictak na chwile wylacznie jego i cos w tym czasie zrobic
jak myslicie?
PS do jakiego wieku ludzie woza zmeczone dzieci w parasolkach np? albo niosa je na rekach pod koniec wycieczki(naprawde nie wiem, nei orientuje sie)
no i jeszcze te komentarze rodiznki i sasiadow, z ena sto procent mi ciezko (kiedy mnei wcale ciezko nie jest, jak sobie odpowiednio plecak czy mt zawiaze)
aha, dla mojego 13 kg najlepszy jest nati bambus perła