Ja też nie mówię o zgrubieniach, wystających nitkach i węzełkach. na mojej taka wada jest na całej szerokości chusty
Pati doskonale Cie rozumiem, ja chyba też już nie chcę zary chociaż to naprawdę piękne chusty, ja mam jade deli le ale kupowalam ją na straganie ma kilka malych babolków tzn supełek i wystającą nitkę ale to co mam w zarce to szok
reklamacja, reklamacją. w politykę ellevilla wnikac nie zamierzam. ale przecież w ciągu 10 dni można zwrócić towar zakupiony w internecie bez podawania przyczyny! ja bym oddała wszystkie, które tutaj pokazujecie.
rozumiem że kupione u kolezanki, więc jej problemów nie chcecie przysparzać, no ale w imię sympatii takie buble kupować za niemałe pieniądze?
sprzedawca ma wkalkulowane ryzyko działalności gospodarczej i sprzedaży przez net. mówi się trudno.
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Nie tak.
Nie teraz.
Nie w ten sposób.
Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
To, co nieuchronne
Jest potwornie przedwczesne.
Powinno przyjść dopiero później.
Jutro. Za rok. Za sto lat.
[Gerhard Zwerenz]
Masakra Patrycja, Marta prześlijcie mi na maila zdjęcia wad.
Przekopiuje Wam co napisał mi ellevill w związku z reklamacją chusty Olapio.
"
The problem is that the customers do not seem to understand that this is not defects in all matters. They are woven by machine driven by human hands. Products like this cannot be perfect! It is really important that people understand this. Read here http://ellevill.com/extra_info_pages...15&language=en
To make “perfect” wraps they have to be produced by auto looms and we do not support that because many people in India will lose their jobs.
We choose this fabric for its beautiful textural qualities and its durability and stability. Small knots and more seldom, random threads woven in, can occur. These are in no way to be considered flaws; rather they are a part of the beauty of the ancient art of hand-weaving.
Hand woven wraps are not like machine made wraps, buyer should considered minor imperfection as its beauty, not flaw. These minor imperfections that may exist, does NOT affect the safety, comfort or durability in any way!
You have to decide, it is very hard to look from a picture. I can see that the Hole in the Blueberry is refundable, but loose threads and knots are not."
Wracam do szpitala, mąż został z Małym, podobno wypiszą nas w piątek więc wtedy wszystkiego dopilnuje. Przepraszam Was za te stresy związane z tak wyczekiwanymi chustami ale uwierzcie ja też jestem tym załamana a najbardziej dobija mnie postawa Ellevilla
piękne chusty i jeszcze piękniejsze sesje zdjęciowe, a to co pokazujecie zupełnie nie pasuje do wizerunku firmy, nie wiem czy aż tak tną koszty na produkcji i nadzorze jakości? szkoda, bo myślałam że jak się dorobię to sprawię sobie ładna zare a tak to się boję. Babole są jeszcze do przeżycia, supełki też ale te dziury w chuście martuszki czy pati- masakra, to jest za droga chusta na takie coś.
i jeszcze się zasłaniają biednymi ludżmi w Indiach , to jest szantaż emocjonalny" pozwólcie nam robić chusty byle jak- bo jak sie na bylejakość nie zgadzacie to znaczy że jesteście bez serca i współczucia dla biedych pracowników w Indiach"
Marta (Tulipowna) bardzo prosze wypowiedz sie odnośnie Zary White i Mild, co o tym sądzisz? ja zamawiałam te chusty i jestem załamana stanowiskiem Ellevilla w tej sprawie
Oszzz kurcze!! dopero zobaczylam te babole!!!!!!!! Patrycja, Marta kurna nooo u Was to masakra jakas to jest ewidentnie do reklamcji. Pozostale chusty są spoko, na mojej też takie nitki były, obcielam i śladu nie ma nic sie nie popruło , dziurki sie nie porobily
noooo ale to co jet u Partrycji.... ja pikole jak oni mogli takie cos wysłas?? jak mogli taką chuste do sprzedazy dopuścic ......
Z moich doświadczen wynika, że jakość ellevili naprawdę pozostawia wiele do życzenia. W związku z tym nie zamierzam już NIGDY nabyć zadnej ich chusty.
Choć Forresta kochałam miłością wielką;(
aniu - jak dla mnie chusta pati i martuszki do reklamacji
human hands moga zrobic wystajace nitki i supelki, ale human eyes sa po ta, zeby babole wylapac, a te w zarze white i mild sa bardzo widoczne.
szczerze mowiac zara white jest w 100% nie do przyjecia.
spokojnie, ellevill poki co wypowiedzial sie na temat blueberry, ktora rzeczywiscie ma tylko wiszace nitki i supelki
mysle, ze z white i mild nie bedzie problemow.
tulipowna bardzo dziękuję za odpowiedź.
Aniu, prześlę wszystkie zdjęcia z wątku.
Moim zdaniem zdecydowanie do reklamacji.
Ale chcialam powiedziec wam tylko jedna rzecz: Chusty sa tkane i pakowane w Indiach bez nadzoru wlascicielki.
Przychodza tu w kontenerach i jest ich taka ilosc ze nie jest mozliwe sprawdzenie co jest w kazdej paczce i jak dokladnie chusta wyglada... Kazdy kto kupuje jest o mozliwosci wystapienia bledow informowany (jesli doczyta caly opis).
Poza tym Benedicte jest w ciazy i praktycznie sama wszystko nadzoruje. Nie da sie nie uniknac bledow.
Nie probuje bronic firmy ale jedynie poprosic was o troche zrozumienia.
Ja jestem super zadowolona z mojej chusty i nie zamienilabym na nic innego - a mam tylko ta jedna.
Ta ktora zamowilam musialam reklamowac ale nie bylo z tym zadnych problemow. Tylko ze to byla ewidentna dziura...
To pozostaje tylko się zastanowić jak kontrolują jakość w Indiach. Jeżeli są to pojedyncze sztuki to zapewne nie ma problemu. Gorzej jak jest tego bardzo dużo. Wpływa to na opinie o firmie.
mysle, ze babole zdarzaja sie we wszystkich chustach. rzecz wlasnie w odpowiednim dziale kontroli jakosci, ktory firma produkcyjna powinna posiadac.
Niewątpliwie.
Mnie osobiście spotkała sytuacja, że zamówiłam towar i dostałam telefon od właścicielki, że spóźnią się z wysyłką. Okazało się, że chcą sprawdzić, czy ten towar jest bez wad. Jako klient poczułam się dopieszczona - miałam pewność, że nie dostanę bubla.
A jeżeli właściciel firmy wszystkiego nie ogarnia, to cóż, może czas zatrudnić ludzi...
Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.
e już nic
Ostatnio edytowane przez Fusia ; 26-05-2010 o 22:39
Żona Damiana. Matka Róży(28.10.2009), Anieli(1.03.2011) i Łucji13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci