Mam pytanko do mam, które stosują EC od samego początku. Czy wasze maluchy funkcjonują faktycznie bez pieluchy?
Ja nie mam odwagi Zwłaszcza przez nasze ciągłe problemy brzuszkowo-kupkow-kolkowe (rozpaczliwie poszukuję diagnozy, ale błądzę we mgle). Dwa dni temu pożegnaliśmy pieniste kupki, a wczoraj walczyliśmy od rana do wieczora ze zrobieniem kupki. Przy tym te ciągłe bączki z kleksem... No i dlatego ciągle jest pielucha - jak nie ubrana, to choc podłożona.
Więc jedziemy głównie na pasie sumo i tetrze w domu, a poza domem kieszonki i jednorazówki, gdy tych pierwszych brak.
Brakuje mi takich fajnych relacji pod hasłem "jak to u nas wygląda". Sama wiem, że chciałabym coś napisać, ale czasu brak.
A jak nocki takich maluszków? Ja mimo dobrych chęci nie umiem czasami wstać.