Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy 123456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 116

Wątek: Jednorazowki vs szmaciaki, czyli fakty, badania, statystyki...

  1. #61
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    A ja powiem szczerze, że to chyba zależy od punktu widzenia. Mnie trochę brakowało takiej rzetelnej i uczciwej informacji, kiedy sama zastanawiałam się nad wielorazówkami. Nie dlatego, żeby mnie to zniechęciło, ale dlatego, że kiedy zaczęłam wielopieluchować, to czułam się trochę oszukana, takim spojrzeniem przez różowe okulary. Bo WEDŁUG MNIE jest dużo więcej pracy:

    1) trzeba jednak poświęcić trochę czasu na rozkmininie wszystkiego, szukanie optymalnego rozwiązania, próbowanie różnych pieluch, czytanie opinii( na pocżątku były przecieki, trochę rozczarowania, teraz jestem super zadowolona )
    2) spieranie kupek ( moje dziecko robi sporo kupek dziennie, każdorazowe zdzieranie, bo inaczej nie mogę tego nazwać wgryzionej w pieluchę kupy dziecka może być trochę zniechęcające. Oczywiście mam papierki i inne cuda, ale między innymi z tego powodu zaczęliśmy EC ).
    3) pranie i rozwieszanie zajmuje chwilkę, ale... przecież takie pieluchy wymagają jednak dodatkowej pielęgnacji - stripping, kwaskowanie, to też zajmuje więcej czasu.. ( ja do tej pory prałam codziennie, teraz mam wreszcie stosik, który pozwala prać co 2 dni )


    Ja chciałabym czytając o pieluchach wielo również przeczytać takie opinie, bo zdecydowanie nie jest to tylko włożyć do pralki i wyprać. Ale... ja w wielo i tak jestem zakochana, wciągnęłam się na dobre Jestem zmotywowana, bo te wady i tak są według mnie małe w stosunku do korzyści. Natomiast powiedzmy sobie szczerze, to tak jak z chustami... nie jest to rozwiązanie dla każdego, bo jednak trzeba mieć do tego sporo .
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  2. #62
    Chustofanka Awatar p0k
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Podhale
    Posty
    158

    Domyślnie

    Ja chciałabym wspomnieć o minusach wielorazówek (nie wszystkich, konkretnego rodzaju, który mam), o których przed zastosowaniem nie znalazłam informacji w sieci, a szkoda, bo by się przydały. Piszę o kieszonkach all size zapinanych na napki, chinkach dwóch firm (happy nappy i fashion flute). Na wstępie zaznaczę, że jestem zwolenniczką wielorazowek, piszę ze stanowiska konkretnego użytkownika a nie nieufnego malkontenta wypowiadającego się ad hoc.

    1. Są zapinane na napki - podczas noszenia w chuście odbijają się na ciele maluszka bardzo (a przy zakupie myślałam, że napki lepsze, bo trwalsze niż rzepy i nie ma zagrożenia zniszczenia niczego innego przez te rzepy w pralce).
    2. Mają dodatkową gumką w pasie - na pewnym etapie u mojej córy jedno zapięcie mocniej wiązało się z mocnymi odciskami, jedno mniej - z wypływami zawartości.
    3. Moja mała urodziła się ważąc 2940g - mimo zapewnień producenta, była za mała na te kieszonki aż do wagi ok. 4 kg.
    4. Jednak robią dużą pupę i to bardzo w porównaniu do jednorazówek. Jako że jak cały pakiet ubranek do roku właściwie dostałam od znajomych, kupowanie osobnych ubranek żeby te pieluszki w środku się mieściły byłoby jednak nieekonomiczne i nieekologiczne. No i ubranka takie ładniutkie, że mi szkoda było po prostu, tym bardziej, że jednorazówki ZU nie odparzały. Właściwie ta duża pupa w pielusi to dla mnie największy problem.
    5. Zapieranie jest niezbędne. Ja karmiłam do pół roku tylko piersią więc kupy stale były wodniste, żadne papierki tu rady nie dają, bo pielucha rozciera się po całej pieluszce. Ja tu czuję, że dałam się nabrać na to "do pralki i gotowe". Dodając tu jeszcze częstotliwość kup (duża) to jednak nie jest tak czysto jak przy jednorazówkach.
    6. Obliczenia kosztów jedno- i wielo- jak dla mnie są mocno naciągane. Nie przeliczałam tego wszystkiego sama ale już sama cena sztuki pampka jest przesadzona (bo jedno- to nie tylko oryginalne pampersy) i czas pieluchowania. Do tego moja indywidualna historia: na start dostaliśmy kilka dużych paczek jednorazówek więc ekonomicznie wielo- wypadało gorzej.
    7. Wielo- są jednorazowo obciążają jednak budżet domowy. W czasie ciąży nie znalazłam jednoznacznej opinii, które najlepsze, a zakup każdej (bo trzeba wypróbować, bo każde dziecko inne) to dla mnie był za duży wydatek. Z resztą połapać się we wszystkim też nie jest najłatwiej zanim dziecięcia nie ma i się nie przetestuje, a jak już się pojawiło u mnie, to nie było na to czasu (ciężko znosiłam połóg).
    8. Miałam też kilkadziesiąt pieluszek tetrowych, zapinki snappy, parę ręczników z ikei na wkłady i jakieś 2 Lenya duże do składania. Tetrowe z tańszych (mimo, że reklamowane jako grube i podwójnie splatane) okazały się bardzo cienkie, a droższe (z tetro.pl) za duże na małą pupinkę ZU. I nie wiedzieć czemu wszystkie, mimo że kupowałam kwadratowe, przemieniły się w prostokąty i już złożenie samolotu nie było takie łatwe.
    9. Pranie. Lubię używać jednego specyfiku a nie wielu, byłam nastawiona na pranie w orzechach (też eko), póki nie wyczytałam, że zamydlają i nie wolno. Szkoda. Do tego pralkę w wynajmowanym mieszkaniu mamy taką, że program krótki trwa 15 min., więc bakterii koli nie zabije w 40 stopniach, a kolejny to już 1.15h i więcej wody, i więcej mediów zużytych. Też nie odnajduję w instrukcji opcji dodatkowego płukania przed praniem co by załatwiło być może sprawę zapierania?

    Minusy jednorazówek:
    1. dada - brak gumki ściągającej, zdarzały się wycieki na plecki, kiedy jeszcze kupy były wielkie i płynne
    2. pampers - dwa razy sie granulki nam wysypały, co prawda nie było podrażnienia, ale się przestraszyłam
    3. babydream - sztywne takie, duże - ale w sumie nie było podrażnienia

    Na koniec - jako że moja przygoda z tymi kieszonkami się nie zakończyła, chętnie poczytam wskazówki doświadczonych mam, może z niektórymi punktami można sobie poradzić? I choć to nie miejsce na marginesie pozwolę sobie zapytać: w taki upał jak dziś w wielo- z polarkiem od strony pupki nie używa się żadnych zasypek, kremów? Wiem, że kremy zatłuszczają, a zasypki? (w ogóle zasypek jeszcze nigdy nie używałam i się ich boję nieco).

  3. #63
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,891

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez chustomaniak Zobacz posta
    czytam i czytam o tych pieluszkach i jestem zdziwiona,że tyle syfu jest w pamperach,ale jednak zdaje mi się,że z tymi Waszymi pieluszkami to dużo pracy.
    wcale nie, pezes urodzeniem dziecka wyobrazałaam sobie wielkie masy pieluch do prania i pralkę chodzącą na okrąglo. Okazalo się, że mam zbyt bujną wyobraźbnie pt. "ile to pracy przy tych pieluchach", okazało się że wcale nie. Pieluchy i tak piorą się z ubrankami malucha i naszymi wiec są dodatkowym wsadem do bębna a nie jego pelnym wsadem do bębna. Przy maluszku i tak się dużo pierze, wiec pieluchy to tak przy okazji
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  4. #64
    Chustofanka Awatar p0k
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Podhale
    Posty
    158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wiewiórka Zobacz posta
    wcale nie, pezes urodzeniem dziecka wyobrazałaam sobie wielkie masy pieluch do prania i pralkę chodzącą na okrąglo. Okazalo się, że mam zbyt bujną wyobraźbnie pt. "ile to pracy przy tych pieluchach", okazało się że wcale nie. Pieluchy i tak piorą się z ubrankami malucha i naszymi wiec są dodatkowym wsadem do bębna a nie jego pelnym wsadem do bębna. Przy maluszku i tak się dużo pierze, wiec pieluchy to tak przy okazji
    Czy Pani karmiła piersią? Może mi Pani wytłumaczyć krok po kroku co Pani robiła z taką zakupkaną przez noworodka pieluszką przed włożeniem do pralki z innymi ubrankami? (może ja jestem zbyt pedantyczna i trzeba było tylko z grubsza spłukać albo w ogóle nic? a jeśli spłukać - to w wiadrze takie mokre niedoprane jeszcze czekały na resztę?)

  5. #65
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    A u mnie system mieszany odkąd zauważyłam że synuś wszystkie wielo mi przesikuje.W domu wielo w dzień i w nocy a na podwórko jednorazówka(wychodzi jedna dwie dziennie)nie ucierpi za bardzo od tego ale on się dobrze bawi Bo mu nikt co chwila do tyłka nie zagląda a ja odpoczywam bo latać i zaglądać nie muszę.
    Generalnie jestem zwolenniczką tego typu rozwiązań dawniej nie było takiej alternatywy i nosiło się ze sobą zarówno pieluchy jak i ubranie na zmianę jak dziecko się przesika. A po co mam pakować pól domu na kilka godzin spaceru.Znowu w domu wszystko mam pod ręka to po co go kisić w pampku i zbierać śmieci.
    Wszystko jest dla ludzi nikt nie mówi ze trzeba tylko w taki sposób,ważne by we wszystkim zachować umiar i zdrowy rozsądek.
    U nas póki nie zaczęłiśmy przygody z wielo były Dady i niestety całodzienne stosowanie jednorazówek nie wychodziło pupie syna na zdrowie,były odparzenia i różne inne historie
    teraz kiedy ma ta samą dadę przez godzinę lub dwie dziennie lub raz na kilka dni nic mu się nie dzieje więc wiem,że jednorazówki nie sa zdrowe ale jako zamiennik jeszcze ujdą.A co do eko jednorazówek...?No cóz kosztują znacznie więcej nie namierzyłam tych rossmanowskich więc używam tego co dostępne dla mnie finansowo.
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

  6. #66
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez p0k Zobacz posta
    Czy Pani karmiła piersią? Może mi Pani wytłumaczyć krok po kroku co Pani robiła z taką zakupkaną przez noworodka pieluszką przed włożeniem do pralki z innymi ubrankami? (może ja jestem zbyt pedantyczna i trzeba było tylko z grubsza spłukać albo w ogóle nic? a jeśli spłukać - to w wiadrze takie mokre niedoprane jeszcze czekały na resztę?)
    Ja karmię piersią i też piorę pieluchy z ubrankami. Spłukuję kupkę i mydełkiem galasowym mydlę plamę, lekko spieram, wykręcam i wrzucam do wiaderka z burdnymi pieluchami. Tam czekają na pranie. Potem wrzucam same pieluchy na płukanie i dorzucam resztę rzeczy.
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  7. #67
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,891

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez p0k Zobacz posta
    Czy Pani karmiła piersią? Może mi Pani wytłumaczyć krok po kroku co Pani robiła z taką zakupkaną przez noworodka pieluszką przed włożeniem do pralki z innymi ubrankami? (może ja jestem zbyt pedantyczna i trzeba było tylko z grubsza spłukać albo w ogóle nic? a jeśli spłukać - to w wiadrze takie mokre niedoprane jeszcze czekały na resztę?)
    tak, karmię do tej pory piersią, jak na 2 latka to nawet zbyt często. U noworodka było trochę gorzej, teraz jest o wiele lżej, stąd teraz piszę z tej perspektywy. Teraz mam jedną kupę albo i nie dziennie i w zasadzie prawie wszystko albo i wszystko ląduje na papierku (dla mnie dalej pozostają najlepsze te ekobaby z rolki bo nawet zapierac nie trzeba bo przy innych jednak trzeba chociaż wypłukac barwnik z kupy,a przy tych pieluszka biala pod papierkiem). Przy noworodku i malym niemowlaku bylo troche wiecej roboty, bo kupa byla często i trzeba bylo jednak splukiwac sluchawka prysznicowa niedobitki pozapapierkowe, nacieralam mydlem galasowym (teraz rzadko to robie), splukiwalam po mydelku, olejek herbaciany i siup do wiaderka. A potem do pralki. Nie odczulam tego ja niewiadomo jaki wysilek, choc teraz jednak jest latwiej jak jest kupa raz dziennie albo i nie, pod względem kupowym najgorsze są wlaśnie te pierwsze miesiące a potem to już z górki.
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  8. #68
    Chustofanka Awatar p0k
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Podhale
    Posty
    158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wiewiórka Zobacz posta
    tak, karmię do tej pory piersią, jak na 2 latka to nawet zbyt często. U noworodka było trochę gorzej, teraz jest o wiele lżej, stąd teraz piszę z tej perspektywy. Teraz mam jedną kupę albo i nie dziennie i w zasadzie prawie wszystko albo i wszystko ląduje na papierku (dla mnie dalej pozostają najlepsze te ekobaby z rolki bo nawet zapierac nie trzeba bo przy innych jednak trzeba chociaż wypłukac barwnik z kupy,a przy tych pieluszka biala pod papierkiem). Przy noworodku i malym niemowlaku bylo troche wiecej roboty, bo kupa byla często i trzeba bylo jednak splukiwac sluchawka prysznicowa niedobitki pozapapierkowe, nacieralam mydlem galasowym (teraz rzadko to robie), splukiwalam po mydelku, olejek herbaciany i siup do wiaderka. A potem do pralki. Nie odczulam tego ja niewiadomo jaki wysilek, choc teraz jednak jest latwiej jak jest kupa raz dziennie albo i nie, pod względem kupowym najgorsze są wlaśnie te pierwsze miesiące a potem to już z górki.
    Dziękuję za odpowiedź! To daje pełniejszy obraz rzeczywistości, coś czuję, że przy drugim dziecku spróbuję od początku.

  9. #69
    Chustofanka Awatar p0k
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Podhale
    Posty
    158

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez larwunia Zobacz posta
    Ja karmię piersią i też piorę pieluchy z ubrankami. Spłukuję kupkę i mydełkiem galasowym mydlę plamę, lekko spieram, wykręcam i wrzucam do wiaderka z burdnymi pieluchami. Tam czekają na pranie. Potem wrzucam same pieluchy na płukanie i dorzucam resztę rzeczy.
    Czy to mydełko galsowe nie zatłuszcza pieluchy? Rozumiem, że to wstępne płukanie jest niezbędne żeby mydełko zmyć?

  10. #70
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez p0k Zobacz posta
    Czy to mydełko galsowe nie zatłuszcza pieluchy? Rozumiem, że to wstępne płukanie jest niezbędne żeby mydełko zmyć?
    To wstępne płukanie jest po to, żeby pozbyć się moczu, resztek kupki, żeby całe pranie się w tym nie babrało. Nie zauważyłam większego problemu z zatłuszczaniem pieluch po mydelku. Jednak jak widzę, że plama jest tak wielka, że prawie całą pieluchę muszę namydlić, to na wszelki wypadek wrzucam do gorącej wody z płynem do mycia naczyń.
    Ostatnio edytowane przez larwunia ; 20-06-2013 o 14:10
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  11. #71
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Normalnie wskakuję do tego wątku średnio raz w tygodniu, przesyłając niedowierzającym znajomym fakty o jednorazówkach. I coraz więcej przechodzi na wielo Świetny wątek.
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  12. #72
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Pogratulować znajomych. Moi patrzyli na mnie jak na ufoka.
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  13. #73
    Chustomanka Awatar onka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    543

    Domyślnie

    Ja dodam od siebie, że wielo na prawdę wciąga. Zaczęłam o nich czytać jak młodsza miała 2-3 tygodnie. Najpierw kupiłam 3 kieszonki na próbę, a potem tak utknęłam na bazarku, że teraz mam stosik wystarczający na 3 dni. Zostało mi kilka pampersów, ale jak mam je założyć to żal mi mojego dziecka. Ech, to forum zmienia poglądy drastycznie

  14. #74
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Nam się pampersy bardzo przydały jak padało tylko czasu,bo też mam spory stosik,ale nic nie schło :/
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  15. #75
    Chustonoszka Awatar bzzzzzzz
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Białogard
    Posty
    113

    Domyślnie

    polecam dokument na kanale planet, gdzie od pewnego czasu są naprawdę fajne filmy dokumentalne pt. " świat w pieluchach" Dowiedziałam się z niego min. , że w UK państwo dopłaca do wielo a w kanadzie są już firmy zajmujące się praniem pieluch.
    " Jeśli wydaje się, że czegoś nie można zrobić, zawsze znajdzie się ktoś kto o tym nie wie i po prostu to zrobi " A. Einstein.

    Tosia - luty 2009 , Ola - luty 2011, Maciek - kwiecień 20 13

  16. #76
    Chustonówka
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    3

    Domyślnie

    Tak jest, wygoda i szybkość w zmianie, albo ekonomiczność i naturalność. Ale czy pampersy są takie złe, przecież ci poważniejsi producenci pampersów naprawdę się starają żeby dziecku było wygodnie i nie działa mu się krzywda.

  17. #77
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bzzzzzzz Zobacz posta
    polecam dokument na kanale planet, gdzie od pewnego czasu są naprawdę fajne filmy dokumentalne pt. " świat w pieluchach" Dowiedziałam się z niego min. , że w UK państwo dopłaca do wielo a w kanadzie są już firmy zajmujące się praniem pieluch.
    Ooo, muszę poszukać.

  18. #78
    Chustomanka Awatar RoxieSTB
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    staffordshire
    Posty
    668

    Domyślnie

    To prawda. W UK panstwo dopłaca do £30 (jednorazowo) a I firmy piorące tez juz chyba sa

  19. #79
    Chustonoszka Awatar bzzzzzzz
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Białogard
    Posty
    113

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Brindix Zobacz posta
    Tak jest, wygoda i szybkość w zmianie, albo ekonomiczność i naturalność. Ale czy pampersy są takie złe, przecież ci poważniejsi producenci pampersów naprawdę się starają żeby dziecku było wygodnie i nie działa mu się krzywda.
    Był taki czas, kiedy kobiety każde ułatwienie życia traktowały jak zbawienie, tak też było z pampersami, koncerny fantastycznie to wykorzystały. Dopiero po latach wielu specjalistów wypowiada się zgodnie, że taka " wygoda" wcale nie sprzyja rozwojowi dzieci. Nie jest zupełnie normalne, żeby czterolatek biegał w majtkach trenerkach, a koncerny kreują właśnie taki model. Wiecie jak podbijają Chiński rynek? Ukazują korelację między spokojnym snem dziecka w pampersie a rozwojem jego mózgu we śnie. Jak wiadomo Azjaci mają chopla na punkcie inteligencji i wykształcenia swoich dzieci i polecieli na te slogany. Poza tym nie zawsze znamy skład pampersów, kto mi zagwarantuje, że to co nosi moje dziecko na pupie nieprzerwanie przez dwa lata jest dla niego bezpieczne, nikt, i to też jest zastanawiające. Moja mama powiedziała mi, że ja zaczęłam sama wołać na nocnik jak miałam rok, nie wierzyłam jej po moich dwóch pampersowych dziewczynach stwierdziłam, że trochę przesadza, teraz kiedy sama przy trzecim używam wielo, i wgłębiłam się w temat nie mam wątpliwości, że to realne. Pampers rozkłada się ponad 300 lat, czy na pewno tworzymy taki komfort naszym dzieciom, które przecież w tych milionach ton rozkładających się pampków będą musiały potem żyć?
    " Jeśli wydaje się, że czegoś nie można zrobić, zawsze znajdzie się ktoś kto o tym nie wie i po prostu to zrobi " A. Einstein.

    Tosia - luty 2009 , Ola - luty 2011, Maciek - kwiecień 20 13

  20. #80
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,723

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bzzzzzzz Zobacz posta
    polecam dokument na kanale planet, gdzie od pewnego czasu są naprawdę fajne filmy dokumentalne pt. " świat w pieluchach" Dowiedziałam się z niego min. , że w UK państwo dopłaca do wielo a w kanadzie są już firmy zajmujące się praniem pieluch.

    Były juz 2 watki o tym filmie
    http://www.chusty.info/forum/showthr...h-quot-Planete
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •