Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 123456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 116

Wątek: Jednorazowki vs szmaciaki, czyli fakty, badania, statystyki...

  1. #21
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez allela Zobacz posta
    Zrobiłam kiedyś taki test: Wyjęłam ten proszek z pieluszki, zmieszałam z wodą tak, że powstał żel i rozprowadziłam na wierzchniej stronie dłoni, po chwili spłukałam i rączkę wytarłam. Wiecie jak mi skórę wysuszyło , tarka normalnie, przez trzy miesiące nie mogłam zregenerować tej skóry , dodam ,że nie jest to skóra wrażliwa.

    Tak oto poznałam "cudowną" moc wiązania wody przez poliakrylan sodu na własnym organizmie. Więc nie dziwię się, że zdarzają się podrażnienia dziecięcej skórki przy użyciu pieluszek jednorazowych, choć niby żel jest odizolowany, a co dopiero kąpać się w tym . To nie lepiej wannę kisielu ugotować.
    allela ... no właśnie a jak ja przeczytałam jeszcze o tym kąpaniu to mnie dreszcz przerażenia przeszedł.
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  2. #22
    Chustomanka Awatar mamaHani
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,023

    Domyślnie

    to jakim cudem pieluchy jednorazowe z tym proszkiem przeszły badania bezpieczeństwa i testy? Nie wierze że ktoś kto to sprawdzał nie wiedział jakie mogą być skutki...no ale cóż..gdzie gruba kasa za czymś idzie tym więcej się nagina rzeczy..

  3. #23
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Przechodzi alkohol, papierosy, cola i śmieciowe jedzenie to i pieluchy przejdą. Przecież pielucha nie służy do rozrywania i rozsypywania zwartości- no nie? Więc pielucha w stanie nienaruszonym testy przeszła.

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    Wiele rzeczy przechodzi testy. Nawet śmieciowe danonki które mają pozytywną opinię instytutu matki i dziecka. Brak słów po prostu.
    Tutaj wiele ciekawych rzeczy na ich temat: http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1194

    Po przeczytaniu powyższego wiele lat temu jedno najbardziej zapadło mi w pamięć:

    Cytat: "jakiś rok temu czytałam wyniki badań nad popularną żywnością pod kątem właśnie szkodliwości.
    niewiele pamiętam z tego poza faktem że na 1 miejscu była kawa (mokate chyba) a danonki znajdowały się w pierwszej czwórce. danonki to żywa tablica mendelejewa, ostatnia rzecz jaką należy podawać komukolwiek, a w szczególności dziecku..."

    Takie czasy straszne nastały, że przechodzą do obiegu rzeczy które przejść nie powinny. Podajemy dzieciom rzeczy których dawać nie powinniśmy. Prawda jest taka że jest wiele osób na tym świecie którym kompletnie nie zależy na zdrowiu ani naszych dzieci ani tym bardziej naszym.
    Najważniejsze to mieć swój rozum i po prostu unikać złych produktów. Pomimo że większość tego używa i nie widzi w tym nic złego.

    I nie chodzi tu o to, że ze zdrowym odżywaniem sporo przesadzamy, bo nie da się w tych czasach zdrowo odżywiać. Da się chociaż wiadomo, że będziemy mieć kontakt z niezdrowymi nawykami i produktami. Ale niektóre rzeczy powinny być na liście zabronionych dla dzieci i dorosłych.

    Dla mnie kilka produktów po prostu nie istnieje już od bardzo dawna. Są to danonki, czipsy i cola.
    Ostatnio edytowane przez yetta ; 06-01-2011 o 11:17 Powód: literówka
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  5. #25
    Chustofanka Awatar myszka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    470

    Domyślnie

    O kurde, nie wiedzialam o tych danonkach.... my co drugi dzien jemy. cholera. zaraz poczytam wiecej. a co mozna w zamian? jakies jogurty sie w ogole nadaja??

  6. #26
    Chustofanka Awatar myszka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    470

    Domyślnie

    Yetta, a ja wczoraj z mezem na spolke litr coli wypilam. Normalnie tez takich swinst nie uznaje, ale wczoraj mnie naszlo. Wciaz mam kaca moralnego

  7. #27
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    myszka ja miałam w ciąży z Zuzią takich kilka dni, że też colę piłam. Na szczęście mi to nie zostało.
    Także nie przejmuj się.
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  8. #28
    Chustofanka Awatar myszka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    470

    Domyślnie

    No wlasnie. Te zachcianki ciazowe. ech. Najbardziej mi zle, jak sobie pomysle, ze malenstwo troche tego swinstwa lyknelo razem ze mna. Ale obiecuje poprawe
    A wracajac do danonkow, to mozna w zamian? jakis jogurt sie nadaje? Bo Tosia dwa razy dziennie je krowie mleko z platkami (uwielbia, co poradze?), a kaszki juz do ust nie bierze.

  9. #29

    Domyślnie

    myszka, polecam jogurty naturalne ale takie bez dodatku żelatyny, barwników, mleka w proszku itd. M.in robi takie firma Klimako i Dr Oetker, ostatn io kupilam też w Almie jakis chyba czeski jogurt. A jak nie znajdziesz takiego bez dodatkow to to mleko w proszku dla mnie przejdzie ale żadnych cukrów, żelatyn itd ma nie mieć. Do tego polecam płatki i suszone owoce, np daktyle.
    Ja od dawna nie jem żadnych jogurtów smakowych. A jak mi zaczną dziecku w żłobku Danonki dawac to sie załamę (a daja chyba wszędzie)

  10. #30
    Chustofanka Awatar myszka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    470

    Domyślnie

    Dzieki za odpowiedz! Nie wiem czy Tosia taki zwykly (nie owocowy) polubi (zwlaszcza po slodkich danonkach), ale sprobujemy

  11. #31
    Chustoholiczka Awatar yetta
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,202

    Domyślnie

    Wystarczy do naturalnego jogurtu dodać owoców, miodu lub cukru trzcinowego i będzie słodki jogurt owocowy
    SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
    Zuzanna i Franciszek
    W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.

  12. #32
    Chustofanka Awatar myszka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    470

    Domyślnie

    No w sumie racja Zapas danonkow chyba sama zjem, coby dziecka juz nie truc. Az ochoty nabralam na to swinstwo ale zawsze to lepsze niz cola.
    A jutro poszukam w sklepie jakiegos dobrego naturalnego jogurtu. Dzis mi sie nigdzie isc nie chce. chyba pojde polozyc sie kolo Tosi i sie zdrzemne troche

  13. #33

    Domyślnie Konsumencki test jednorazówek

    Witam,

    wklejam linka ze strony Federacji Konsumentow, bo to tez jakas wiedza. Zwracam uwage na tabelke dotyczaca metali ciezkich w pieluchach.

    http://www.federacja-konsumentow.org....php?story=503

    To, co mnie osobiscie zabolalo (jako konsumentke jeszcze niestety jednorazowek), to ich sklad chemiczny, ale o tym piszecie czesto Dziewczyny. Ranking podany na koncu uznaje (wobec tego kryterium) za kompletna porazke.

  14. #34
    Chustofanka Awatar Pastela
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    lubuskie
    Posty
    319

    Domyślnie

    chętnie poczytałabym coś więcej nt. szkodliwosci pampersów poniewaz po otrzymaniu promocyjnej przesyłki nowych Pampersów Care 1 i powąchaniu ich mało co się nie udusiłam /mam astmę/ i wtedy dotarło do mnie, jak bardzo są naszprycowane chemią... dotarłam tu na forum i zaczęłam kompletować wyprawkę wielorazową...

    a i jeszcze zastanawiam się nad odpowiednimi materiałami przy pupce w pieluchach wielo i zastanawiam się czy pieluchy tzw. chińskie są tak samo 'zdrowe' jak te oryginalne? Bo na razie kompletuję pieluszki niby sprawdzonych firm, ale sama nie wiem, czy te materiały nie są takie same... Bo pewnie najzdrowsza jest bawełna, polar jest sztuczny, ale daje uczucie suchości.
    Wiktor lipiec 2007r. i Zosieńka 11 marzec 2011r.

  15. #35
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Posty
    647

    Domyślnie

    Mnie też zawsze odrzucał na kilometr chemiczny nieprzyjemny zapach pampków. A w zacytowanym przez coliander artykule pisze, że zgodnie z polską normą pieluszki higieniczne nie powinny zawierać obcych nieprzyjemnych zapachów

  16. #36
    Chustonoszka Awatar ewka101
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    130

    Domyślnie

    o jestes mowiac szczerze to sie przerazilam, faktycznie az tak duzo w nich syfow ? ja nawet jakos nigdy nawet nie myslalam o pieluchach wielorazowych, wydaje mi sie to strasznie drogie i pracochlonne - te wieczne prania itd ale tez nie zdawalam sobie sprawy z tych syfow jakie tam sa i ze one moga tak dzialac teraz zaluje ze dowiedzialam sie tak pozno

  17. #37
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,891

    Domyślnie

    jak pozory mogą mylić! Lepiej późno niż wcale...
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  18. #38
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    London, UK
    Posty
    1,436

    Domyślnie

    czytam ten wątek znow po kilku miesiącach i strasznie się ciesze

  19. #39
    Chustonoszka Awatar ewka101
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    130

    Domyślnie

    no chyba nie do konca bo u mnie to juz pozamiatane prawie, mlodsza Corcia ma juz roczek to juz za pozno pewnie na zmiany.. zreszta ide sie doedukowac
    Doradca Noszenia ClauWi®

  20. #40
    Chustonoszka Awatar karia
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    124

    Domyślnie

    Za wielorazówkami przemawia u mnie jedno - to że po zrobieniu siku nie cuchnie tak jak jednorazówka. Druga sprawa, to brak śmieci po pampkach, natomiast więcej wody, prądu i proszku na prania. Choć z tym nie jest źle, u mnie jeden cykl 60 stopni trwa 2 h i 26 min, w tym czasie pralka zużywa 1 kWh prądu i 0,07 m sześciennego wody zimnej. Jeśli pomnożę przez ilość prań, u mnie 15 w miesiącu, to kosztuje mnie to ok 20 zł miesięcznie.
    Nie używałam pampersów, ale jednorazówek w szpitalu belli i przez kilka dni huggies, kiedy to nasza rehabilitantka zauważyła, że wielorazówki są zbyt szerokie w kroku, duże i sztywne, co ogranicza ruchy dziecka. Niestety muszę się z tym zgodzić, tym bardziej u dzieci pulchnych, jak moja córka.
    Nadal używam wielorazówek i będę a ćwiczymy bez pieluchy. Jednak zastanawia mnie jedno, czy temperatura w wielorazówkach z polarem nie jest równie wysoka jak w pampersach? Warstwa pul, ponoć "oddycha" ale do tego jeszcze rajstopy, czy spodnie...no jest tam bardzo ciepło.
    Dzieci w pampersach są też rzadziej przewijane, ja zmieniam pieluchę co dwie godziny, a byłam świadkiem jak w ciągu 5 godzin matka nie zerknęła dziecku do pampersa...ech.
    Katarzyna, mama Urszuli (29 maj 2010) i Lecha (29 luty 2012)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •