Sorry, nie czytałam całego topiku, ale to mi się rzuciło w oczy Moja córka w pieluchach wielorazowych była często odparzona i trwało to kilkanaście tygodni. Prałam zgodnie z zaleceniami, podwójne płukanie plus płukanie w wannie, zmniejszona ilośc proszku/płynu.
Teraz znowu jedziemy na pampkach + maść którą sama robię i pupa jak marzenie. Nie wiem co robiłam źle, i czy coś w ogóle robiłam źle, ale już mi się niespecjalnie chce walczyć z tym dalej.
Co do wielkości pupy - mojej (już chodzącej) córce w wielorazówkach robił się taki odwłok, że nie mieściła się w rajstopki Getrów nie chciała nosić, zrywała je sobie z płaczem.
Mnie również pieluchy wielorazowe zniechęciły okropnie, pewnie wrócę do nich latem, kiedy zniknie problem rajstop/spodni a będę chciała młodą trenowac nocnikowo.
Co do papierków kupołapiących - moja Kluska robi często rzadkie kupy, które przesiąkały częściowo przez papierek, i pielucha też była do prania. Podobno to specyfika dzieci karmionych często piersią.