moj starszy (2,5 roku) wyjatkowo dzis nieznosny, mlody wyjatkowo placzliwy, wiec zamotalam ich dzis obu, ubaw obaj mieli nieziemski, jeden na drugiego patrzyla, starszy mowil :jeden tu a drugi tu maly z przodu oczy jak 5 zl ze z plecow prosto w twarz patrzy mu duzy musze meza poprosic by nas sfocił
no ale mam pytanie, nosicie czasme na chwile w domu po 2 egzemplarze dziecia? jakie macie na to patenty? ja zawiazalam 2x z przodu i mt z tyłu, zeby sie nie szarpac z wrzucaniem duzego na plecy gdy maly siedzial z przodu, bo zmecozny duzy potrafi byc nieobliczalny i ejszcze by jaki numer wywinał