Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 41 do 54 z 54

Wątek: Artykul - co mysla afrakanskie mamy o wozkach

  1. #41
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie

    bo trzeba poszukać na blogu pod odpowiednią datą. proszę:
    http://michalinko.bloog.pl/kat,0,m,6,r,2008,index.html

    edit: przeczytałam, bardzo dobry tekst

  2. #42
    gosia1974
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mucha Zobacz posta
    super artykuł! Do poczytania zwłaszcza dla tych co krzyczą wózki są dla ludzi...
    a tu proszę jasno stoi, że wózki są jak klatki dla zwierząt.
    A ludzie to nie zwierzęta?
    Odpuścisz sobie kiedyś te wózki? Bo zaczynasz być monotematyczny /nie, przepraszam, jeszcze jest sprawa świąt i Kozyry

    Cytat Zamieszczone przez mucha Zobacz posta
    No to chyba druga część "Historii Chustostanu" musi się dziać w Afryce.
    ale rodziny nie wysmarujesz pastą do butów? 'Pięknemu' może i nie zaszkodzi, ale Kamuszycy i Dziewczynek żal...

  3. #43
    Chustofanka Awatar ursus_arctos
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Vantaa, Finlandia
    Posty
    178

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kaka-llina Zobacz posta
    hermia a dlaczego ja nie mogę twojego tekstu znaleźć?
    kaka-llina, w archiwum jest:
    http://michalinko.bloog.pl/d,,id,347...ika,index.html

    swietny tekst, swietny styl!

    Doula
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  4. #44
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Fajne teksty.Oba niosą ważne treści.
    Ale tak,jak pisały dziewczyny wyżej, wózek tez jest dla ludzi.Rzadko ze swojego korzystam,ale są chwile,gdy mi z nim wygodnie i jakoś się dogadujemy np. gdy muszę przytachać piętnaście siatek z zakupami,doceniam duży koszyk.Ważne,żeby nie był zamiast,ale jako wybór.

  5. #45
    Chustofanka Awatar kaka-llina
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rochester/Kent/UK
    Posty
    286

    Domyślnie

    dzięki!!! na jakoweś zaćmienia umysłu dzisiaj cierpie... Pewnie dlatego, że znowu z wózkiem wyszłam na spacer.. ale to juz ostatni raz obiecuję...
    Alicja ( 18 08 09) Stasiu (13 09 12)

  6. #46

    Domyślnie

    A ja z kolei powiem tak wózki są dla ludzi...leniwych i wygodnych. I to jest strasznie przykre. Mam na własnej ulicy taki przykład - trójka dzieciaków urodzonych w 2006! roku. Czyli już ponad trzy lata - jeden z chłopców w lutym będzie miał cztery, drugi w maju, trzeci w czerwcu. I wszyscy ci chłopcy są jeszcze wózkowi. Jeden z tych chłopców waży 27 kg i na własnych nogach nie przejdzie kawłka. I to objawia się moim zdaniem wygodnictwo, lenistwo rodziców. Bo najłatwiej jest wrzucić dzieciaka do wózka i mieć spokój. Nieważne że dzieciak już się pod budą nie mieści (autentycznie), ale nie trzeba było poświęcać czasu, energii i cierpliwości aby uczyć dzieciaka chodzić na własnych nogach. Dodam jeszcze że dzieci mieszkają na wsi wśród pól, nie ma w okolicy ruchliwych dróg i jest gdzie spacerować. A mamy wszystkich trzech chłopców siedzą z nimi w domu, nie pracując zawodowo, więc argument o konieczności pośpiechu, czy ryzyko że dziecko ucieknie pod samochód jest nikłe. I wygląda to żałośnie, kiedy widzę dwie z nich razem na leniwym spacerku, chłopcy poupychani w tych wózkach i co gorsza chyba zadowoleni już z takiego stanu rzeczy. Zastanawiam się tylko co będzie dalej - jak już do wózków się nie zmieszczą - koniec wychodzenia dalej niż na własne podwórko, czy wózek inwalidzki, bo przecież sami nie dojdą nigdzie. Chyba że prodzucenci wózków wyczują koniunkturę i zaczną produkować spacerówki dla dużych dzieci.

  7. #47
    Chustomanka Awatar jamamajka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    W-wa, Centrum
    Posty
    537

    Domyślnie

    Fajnie, że wyciągnęliście wątek.
    "Kawałek drewna" - też mam takie odczucie, gdy widzę malucha w wózku, leżącego bezczynnie, zatkanego smoczkiem. Aż się smutno robi.

    Inna kwestia to górna granica wieku dzieci wożonych w wózkach. To już chyba jakaś choroba cywilizacyjna, więcej widuję 3, 4-latków w spacerówkach niż niemowlaków w gondolach! Ludzie sobie ze spacerówek zrobili wózki inwalidzkie chyba... No ale w sumie to rozumiem tych rodziców... przecież wszędzie trzeba szybko, wszystko "na już!", nie ma czasu, nie ma czasu... i jak tu zdążyć, gdy obok wlecze się jakiś bachor?

    Echhhhh, smutna ta nasza CYWILIZACJA.
    Kasia, mama Majki (30.04.2009), doradca po kursie podstawowym Die Trageschule®
    w w w . p r z y t u l m n i e m a m o . p l

  8. #48
    Chustofanka Awatar kaka-llina
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Rochester/Kent/UK
    Posty
    286

    Domyślnie

    [QUOTE=jamamajka;474725]Fajnie, że wyciągnęliście wątek.
    "Kawałek drewna" - też mam takie odczucie, gdy widzę malucha w wózku, leżącego bezczynnie, zatkanego smoczkiem. Aż się smutno robi.

    Też tak mam... Zanim odkryłam chusty to myślałam, że tak ma być... Małe leży, smoczek, budka postawiona, zapakowane w kilka koców i śpi!!! bo ma spać!!! (moja siostra taka była tak to pamiętam) I teraz to moje w chuście sie gapi na "kolezankę"- zasmoczkowana, zawinietą, przykrytą i śpiącą...- moze troche na wyrost ale wydaje mi sie, że moja córka czuje, że uczestniczy a te małe to tylko "kawałek drewna"- bardzo smutno..
    ps dlatego sie wstydziłam po spacerze z wózkiem... chociaż ja do dziecka gadałam bez przerwy bo mi się taka samotna wydawała...
    Alicja ( 18 08 09) Stasiu (13 09 12)

  9. #49
    Chustofanka Awatar ursus_arctos
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Vantaa, Finlandia
    Posty
    178

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jamamajka Zobacz posta
    Fajnie, że wyciągnęliście wątek.
    "Kawałek drewna" - też mam takie odczucie, gdy widzę malucha w wózku, leżącego bezczynnie, zatkanego smoczkiem. Aż się smutno robi.

    Inna kwestia to górna granica wieku dzieci wożonych w wózkach. To już chyba jakaś choroba cywilizacyjna, więcej widuję 3, 4-latków w spacerówkach niż niemowlaków w gondolach! Ludzie sobie ze spacerówek zrobili wózki inwalidzkie chyba... No ale w sumie to rozumiem tych rodziców... przecież wszędzie trzeba szybko, wszystko "na już!", nie ma czasu, nie ma czasu... i jak tu zdążyć, gdy obok wlecze się jakiś bachor?

    Echhhhh, smutna ta nasza CYWILIZACJA.
    o to-to. nie wiem jak w Polsce, ale tutaj dodatkowo ludzie zaslaniaja wozki z przodu kocykiem/ pieluszka tetrowa zwisajaca z budki. bardzo szczelnie zaklajstrowany wozek, w lecie ma to chronic przed sloncem, w zimie przed zimnym powietrzem (chyba?). dziecko NIC nie widzi, takie pudlo na kolkach, nie napisze dosadniej ale przychodzi mi cos innego na mysl
    a kilkulatek w wozku to po prostu... no slabo mi sie robi. tez powszechny widok.
    jasne, ze wozki sa dla ludzi. w naszej rodzinie to wozek jest do "zadan specjalnych" a nie chusta. nasza "norma" to noszenie, a wyjatek to wozek. a w naszej kulturze dziecko sie transportuje w wozku i parkuje. dziecko wiekszosc czasu ma spedzac w jakims "pojemniku", a nie w ramionach/ na kolanach rodzicow. dla mnie osobiscie w tej chwili dziwne wyglada czterokilowe niemowle pchane w dwudziestokilowym wozku, albo tachane w foteliku samochodowym. no ale ja chyba tez jestem talibem chustowym

    Doula
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  10. #50
    ChustoTata Awatar mucha
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,602

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gdzie-idziesz Zobacz posta
    A ja z kolei powiem tak wózki są dla ludzi...leniwych i wygodnych. I to jest strasznie przykre. Mam na własnej ulicy taki przykład - trójka dzieciaków urodzonych w 2006! roku. Czyli już ponad trzy lata - jeden z chłopców w lutym będzie miał cztery, drugi w maju, trzeci w czerwcu. I wszyscy ci chłopcy są jeszcze wózkowi. Jeden z tych chłopców waży 27 kg i na własnych nogach nie przejdzie kawłka. I to objawia się moim zdaniem wygodnictwo, lenistwo rodziców. Bo najłatwiej jest wrzucić dzieciaka do wózka i mieć spokój. Nieważne że dzieciak już się pod budą nie mieści (autentycznie), ale nie trzeba było poświęcać czasu, energii i cierpliwości aby uczyć dzieciaka chodzić na własnych nogach. Dodam jeszcze że dzieci mieszkają na wsi wśród pól, nie ma w okolicy ruchliwych dróg i jest gdzie spacerować. A mamy wszystkich trzech chłopców siedzą z nimi w domu, nie pracując zawodowo, więc argument o konieczności pośpiechu, czy ryzyko że dziecko ucieknie pod samochód jest nikłe. I wygląda to żałośnie, kiedy widzę dwie z nich razem na leniwym spacerku, chłopcy poupychani w tych wózkach i co gorsza chyba zadowoleni już z takiego stanu rzeczy. Zastanawiam się tylko co będzie dalej - jak już do wózków się nie zmieszczą - koniec wychodzenia dalej niż na własne podwórko, czy wózek inwalidzki, bo przecież sami nie dojdą nigdzie. Chyba że prodzucenci wózków wyczują koniunkturę i zaczną produkować spacerówki dla dużych dzieci.
    a wiesz, że ja często w parku mijam takie dzieci i zawsze sobie myślałem "ale Helena jest mała, inne dzieci w jej wieku to prawdziwe olbrzymy" Jakoś nie wpadłem na to, że to są 4-latkowie w spacerówkach .
    http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
    http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek

    Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)

  11. #51
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    874

    Domyślnie

    Artykuł o afrykańskich mamach i tym co myślą o wózkach jest fajny. Ale ja na swój wózek nie narzekam i dalej będę też z niego korzystać.

  12. #52
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    A wyciągnę ten stary wątek, mnie dziś to było potrzebne, może też kogoś zainteresuje

  13. #53
    Chusteryczka Awatar Jóna
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Jastrzębie - Zdrój
    Posty
    1,804

    Domyślnie

    tekst zainteresował i blog zainteresował, ale też użytkownicy których pierwszy raz na oczy w tym wątku widzę zainteresowali

  14. #54
    Chustomanka Awatar Georgina
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    1,174

    Domyślnie

    Ciekawy artykuł o afrykańskich mamach, szczególnie podobało mi się porównanie dzieci w wózkach do kawałków drewna, hehe, coś w tym jest...
    Tekst z bloga Hermi jest super! Taki jadowitym piórem...lubię takie. Poprawia nastrój.
    Ostatnio edytowane przez Georgina ; 04-07-2012 o 21:56





    Bubu 7.9.2010

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •