o koszmarkach nawet nie pisze - tych sie pozbywam od razu. ale sa takie, ktore sa graficznie w porzadku, w sumie literacko tez - a jednak sie nie lubi.
a - Pluk mi srednio podchodzil. chlopakom sie podobal bardzo (mielismy pozyczonego) a mi jakos nie.
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
To chyba to, prawda? http://www.amazon.de/Die-gro%C3%9Fe-...uess+wimmelboxZamieszczone przez Chani
Jeśli tak, to w takim razie:
Das Wimmelbuch vom Bauernhof
Das große Wimmelbuch
i Mein großes Wimmelbuch Tiere
Pluka też nielubiliśmy, ani mąż, ani ja. Zamieniłam go na forum za jakieś rajstopki, nie wiedząc, że nie będzie dodruków
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010
czyli masz najdrozsze rajstopki swiataPluka też nielubiliśmy, ani mąż, ani ja. Zamieniłam go na forum za jakieś rajstopki, nie wiedząc, że nie będzie dodruków
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
koszmar namber łan u mnie
[img]
[/img]
potem długo długo nic
i ta kicia kocia
a potem to już z domu wydane
Dziękuję!
Zaćmiło mnie i nie pomyślałam, żeby szukać na amazonie.
Więc zamawiam. To jest absolutny namberłan wśród książek obrazkowych jakie posiadamy. Mam tą ostatnią, Miszka tylko to wybiera do oglądania i opowiadania.
Miszka 30.03.2012r.i Miko 19.02.2015r.
koszmar namber łan u mnie
[img]
potem długo długo nic
i ta kicia kocia
a potem to już z domu wydane
Kicia Kocia jest ciężka, a Maks uwielbia. Ostatnio nawet dokupiłam mu kilka, bo mnie trafiało jak trzy razy pod rząd musiałam czytać tę samą
a dlaczego ciężka?Kicia Kocia jest ciężka, a Maks uwielbia. Ostatnio nawet dokupiłam mu kilka, bo mnie trafiało jak trzy razy pod rząd musiałam czytać tę samą
mnie w tych książeczkach najbardziej to literówki drażnią, teksty nie zawsze porywają, to fakt, ale są proste krótkie zdania, dzieci to lubią, ilustrację też w porządku, niektóre historyjki pouczające
marzec 2010 i
kwiecień 2013
No właśnie fabuła mnie nie porywa, ale skoro synu lubi to czytam
my mamy wszystkieKicia Kocia jest ciężka, a Maks uwielbia. Ostatnio nawet dokupiłam mu kilka, bo mnie trafiało jak trzy razy pod rząd musiałam czytać tę samąna szczescie ostatnio W sie domaga innych rzeczy, bo mnie juz szlag trafial od czytania w kolko tych samych Kic. te pierwsze jeszcze znosne jakos, ostatnie jakby mniej. 'syndrom Kasdepke' u autorki?
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
W Arosie jakaś przed-walentynkowa promocja, do 14 lutego książki z rabattem 32%?
"Szczęście to takie NIC, które może być WSZYSTKIM."
ja nie znoszę większości książek sprzedawanych masowo w marketach. Koszmar. Sama kupuje Zakamarki, Media Rodzina, Dwie Siosrty itd. Niestety te marketowe dostajemy jako prezenty, nie wypada wyrzucić. zresztą Ola nie pozwoli wyrzucić książek. Tzn wyrzucenie to w ogóle nie wchodzi w grę, chętnie gdzieś bym wydala tylko gdzie? próbowałam jakiś czas temu na allegro sprzedać takie, z których Ola wyrosła ale nie idą, trzeba by za 1 zl sprzedawać a za 1 zł to mi się nie chce chodzić na pocztę, wolałabym oddać do biblioteki/żłobka/biedniejszym dzieciom, które książek nie maja w ogóle.
Z tych niemarketowych to ja nie znoszę Tupcia ale o tym już pisałam i trafiłam na audiobooka Zuzia D Zolzik. Straszna. Nie polecam ze względu na język. Masa tu przezwisk (głupi, beksa itd.), masa agresji słownej. Relacje miedzy dziećmi są jak dla mnie przerysowane - tzn wciąż są konflikty, przezwiska itd. Książka ma być zabawna, dowcipna i ciekawa ale dla mnie, przynajmniej z punktu widzenia mamy niespełna 4-latki, może być po prostu szkodliwa.
Ja czytając np. Tupcia omijam lub zastępuję słowa wg mnie nie dopuszczalne
synek duży XI.2010 i synek mały V.2014
pisałam już, że po lekturze idąc za ciosem oglądaliśmy ekranizację (A. Holland) i jest to świetny pakiet, polecam.jestem zdziwiona szczerze że moje 5 letnie domaga się Tajemniczego Ogrodu
Monika - mama Natalii 26.05.2008
No dobra, boję się, ale sie przyznam: Nie lubię "Julki i Julka". I nic na to nie poradzę, dla mnie ona jest za infantylna nawet jak dla małych maluchów. No ale Lidka lubi, nawet sama często sobie "czyta" (zmyśla, bo jeszcze sama nie czyta
www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.
Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci
A ja nie znosze "Maksa" Barbro Lindgren.
Ja też Maksa nie znoszę. Nie podobają mi się ani rysunki ani tekst. Na szczęście Młoda też niespecjalnie lubi. Wzięłyśmy parę Maksów z biblioteki, bo chciała, parę razy przeczytałyśmy i tyle.
Teraz największym hitem i obowiązkowym do zasypiania są książki o małym Misiu Edwardsa: http://merlin.pl/Maly-mis_Susan-Wint.../1,487865.html i http://merlin.pl/Gdzie-jestes-Maly-M.../1,496176.html
Muszę jeszcze trzecią część gdzieś dorwać.
oj taaaak! Zakamarki uwielbiam ale Maksa pozbyłam się bardzo szybko, Ola jeszcze mala była więc nie protestowała. Nie rozumiem tych książek zupełnie...
O, u nas tak samo, najpierw książka, potem film. A książkę mam z 1949, mój tata dostał od swojej babci
Co dwa lata przewrót świata
my - lipiec 2006, Zosia - luty 2008, Joasia - styczeń 2010, Aleksandra-Salamandra - marzec 2012, Synek-Krztynek Antoś - marzec 2014
"Hodowla młodych hobbitów wymaga wielkiej ilości paszy" J.R.R.T.
taki mam zamiar
niestety/ stety Narnię oglądamy co święta i nie wiem czy nie popsułam kolejności
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
