Na stronie wydawnictwa i na bonamedia.pl
"Tato" ma duzo tekstu, specyficzny humor, specyficzne ilustracje - u nas chwyta dopiero teraz a i tak wydaje mi sie, ze jeszcze troche poczekam, zanim dziec doceni w pelni
Julki czytamy od wakacji chyba, tez sporo tekstu (ale kazde opowiadanie jest krociutkie, mozna przeczytac jedno, dwa i zrobic przerwe). ilustracje czarno-biale, w kazdym opowiadaniu jest jeden malutki obrazek i jeden duzy - na strone, pol, trzy-czwarte - roznie. jak dla Adasia prezent ma byc, to jednak Julki bym obstawiala, nie tate.
pan brum lezy i czeka, podobno swiateczny jest fajny (czytalam recenzje gdzies, w Rymsie chyba ). przy nastepnym zamowieniu kupie
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Uch, zaszalałam w Bonie. Wzięłam 2 książeczki dla Adasia i kilka na prezenty. I teraz mam dylemat, co zostawić sobie, a co oddać (i najwyżej kiedyś pożyczyć ) Skoro "Tata..." trafia do starszego czytelnika, to przekażę go chyba znajomemu 3,5latkowi lub nawet 4,5latkowi, a "Julek" zostanie z nami. Hmmm. A J&J nadałby się dla 3,5latka? Nie za dziecinny będzie?
Moja czyta Julki niemal codziennie od nie wiem ilu miesięcy, ale w ogóle jej się nie nudzi, wię myślę, że jeszcze długo poczyta - dla trzy i pół latka powinno być ok. Ale dziecko dziecku nierówne - i jeśli chodzi o rozczytanie, i gusty (u synka koleżanki Julki w ogóle nie chwyciły).
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
nie wiem czy było:
http://projektmama.pl/historia-dla-d...eau-5250p.html
Podwodny świat - czytamy to codziennie od tygodnia, tekst dla 4 latki akurat, ilustracje cudne!
Tylko czekam aż Madzia wpadnie na to, że będzie chciała się uczyć nurkować... I wszystko jest teraz "o głębinie" - mamy origami morskie, pod choinkę film syna J.Costueau o morzu dla dzieci (od dziadka), Madzia rysuje "głębinę"... W sumie taka fajna fascynacja, moim zdaniem ciekawsza niż dinozaury.
Za to mocno na czasie "Ekspres Polarny" mnie zawiódł - chwyciłam w bibliotece i to takie marne streszczenie filmu bez emocji. Obrazki niby fajne a jednak jakieś sztuczne.
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
widzieliście takąświateczną kolorowankę: http://czytajki.blogspot.com/2011/12...czne-stoy.html
?
Na Allegro jest kilka aukcji z ta świąteczną kolorowanką: http://allegro.pl/listing.php/search...zne+sto%C5%82y
Ksander 4.06.2009r i Polonia 18.08.2011r
Aniołek 24.02.2013.[']
dzisiaj do mnie doszła. Super jest
dla nie bardzo rozrysowanej trzylatki się nada?
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Nie chcę was martwić, ale w poszukiwaniu prezentów świątecznych znalazłam takie podejrzane miejsce www.gigant.pl
Kilka książek, które mnie interesuje jest 3 do 5 razy taniej! (dobrze liczę? normalnie 25 zł w innych księgarniach, a tu 5 zł). Czy ktoś coś tam kupował??
Z nowości przeczytałam z dziećmi "Samotnego Jędrusia" Widłaka - bardzo ładna książeczka. Dla starszych dzieci wyszły "Dwa serca anioła" wzruszająca opowieść o przyjaźni chłopca chorego na serce ze starszym panem z podwórka.
Dzięki Agnen!
Dziś przyszła paczka z bony
- Skrzaty - nie planowałam, w dzieciństwie nie miałam, ale za taką cenę... - pewnie dłuużej poczekają w szufladzie, chyba że wcześniej się złamię i pójdą prezentowo;
- Tato, popłyńmy na wyspę! - na próbę jeden tom - przeczytałam - co jakiś czas mąż odwracał się pytać, czemu się śmieję - zdeecydowanie na tak, tylko jeszcze nie wiem, czy moja niespełna trzylatka nie jest trochę za mała (poza tym tam nie ma Julków!) - jeśli tak, to chwilkę poczeka; bardzo mi się podoba - poza dzieckiem w wisiadle przodem do świata na obrazku pod koniec książki; w ogóle ilustracje mają specyficzną urodę, ale dobrze odzwierciedlają tekst - same w sobie by mi się pewnie nie podobały; generalnie - jestem b. zachęcona do pozostałych tomów.
- podobnie na próbę Pan Brumm utknął na dobre - do tej moja może nawet być ciut wyrośnięta, ale pewnie nie; może potrzymam dłużej w szufladzie i będzie dla młodszego - jak trochę urośnie - w końcu on też musi czasem mieć coś własnego! A książeczka nieco sadystyczna;
- Niewidzialny Tonino - kupiłam dla siostrzeńca, 3 podstawówki, sam nie bardzo czyta - (naiwnie może) liczę, że stosunkowo duże litery i książka autora Gelsomino w kraju kłamczuchów, którego bardzo lubiłam, go przekonają...
kiedy przeglądałam sobie internet z nazwiskiem Tullet kołatającym mi się po głowie przez rzezuchamę, Staśka i jego polecenia. Bo brakuje mi dla małego interaktywnych książeczek dla roczniaka+, tj czytamy "z pukaniem", czyli Jest tam kto? (chyba teraz niedostępna), mamy jeszcze jedną belgijską książeczkę z wysuwającymi się elementami, ale to mało (no, niby jest jeszcze Bardzo głodna gąsienica, ale nie jestem wielbicielem - tam te dziurki trochę na siłę jakieś, bez rzeczywistego zadania dla dzieci). No i znalazłam w księgarni bookoff.pl, gdzie akurat do 10.12 wysyłka za darmo. No i przylecą do nas 2 Tullety (a szuflada stęka w ciężkoksiążkowych mękach )
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Tu są zdjęcia
http://pozarozkladem.blogspot.com/20...dny-swiat.html
My już się naczytaliśmy i naoglądaliśmy, pogadam z J. może zechce się rozstać, jeśli nigdzie nie znajdziesz?
A gdyby nie zechciał, to bonamedia służy pomocą (dostawa od 50 zł gratis)
http://www.bonamedia.pl/produkty/pok...Jennifer-Berne