Dziewczyny, a co polecicie Kasdepke? - mamy Kacperiadę i jakoś tak średnio, a wybieramy się na spotkanie autorskie i coś bym dokupiła chłopakom.
Dziewczyny, a co polecicie Kasdepke? - mamy Kacperiadę i jakoś tak średnio, a wybieramy się na spotkanie autorskie i coś bym dokupiła chłopakom.
Kasdepke moja corka wyciagnela ostatnio mini "Detektywa Pozytywke" dolaczonego do paczki platkow kukurydzianych chyba jeszcze przed jej narodzeniem i kazala sobie czytac, pani w przedszkolu czytala - calkiem ok a corce zupelnie sie podoba
dzis dostalismy "Tam, gdzie zyja dzikie stwory" i pelen zachwyt - jakos wyobrazilam sobie ze to wiecej tekstu, mniej obrazkow; a tu wrecz przeciwnie, historia o rozrabiajacym Maxie i dzikich stworach idealnie podeszla pod potrzeby mojego niespelna czterolatka odkrywajacego rozszalala chlopakowosc w sobie, corce tez sie bardzo podoba - mimo fatalnych nastrojow, klotni, zlej energii ktora wszystkich meczyla wciagnelo ich tak, ze kazali sobie czytac kilka razy pod rzad, potem byly wzorowane na ksiazkowych dzikie harce, a teraz wyzyci wreszcie spokojnie i niemal zgodnie buduja z klockow. Wszyscy jestesmy zachwyceni
<pisane z telefonu>
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Czytałyście dzieciom "Bella i Sebastian" Cécile Aubry? Wybrałam się z moim 5-latkiem w niedzielę do kina na film, który powstał na podstawie książki (polecany od 10 r.ż.) i oboje jesteśmy zauroczeni. Ciekawa jestem, czy uda się nam przeczytać książkę, czy jeszcze za wcześnie.
Dziękuję za propozycje książek dla moich zerówkowiczów, za radą modrooczki zgłosiłam się do wydawnictwa, negocjacje łatwe nie były ale podniosłyśmy budżet i stanęło na MAPACH.
My polecamy Kasdepki Kubę i Bubę
Jul, a moglabys przepisac tekst polskiego tlumaczenia? Mamy po angielsku i zawsze tlumacze na biezaco,ale to jednak nie to samo, nie wiem w czym rzecz :/ bylabym bardzo wdzieczna, bo ant lubi stwory bardzo.
kasdepke mamy potwora i te ksiazke o uczuciach, z czego tej drugiej jeszczesmy nie tkneli. Potwor, hmm w porzadku, oceniajac po reakcji Antka nawet bardzo, ale ja nie lubie dialogow w potworze , jakies takie sztuczne mi sie wydaja, choc to oczywiscie tylko moje osobiste odczucie. Poza tym sam pomysl na historie bardzo mi sie podoba i jako dziewczynka mialam podobne fantazje wiec tu duzy plus.
wlasnie, mamy juz te historie dla piotrka. Wiecie co, uwazam ze fajna, choc dopiero zesmy zaczeli czytac. Mnostwo ilustracji, takich oldskulowych raczej ale nie raza mnie zupelnie, a wrecz pasuja mi, poniewaz nie mamy zadnej ksiazki tak ilustrowanej, no, moze moje strae w pustyni i w puszczy,ale tego ant jescze nie czyta nie jestem tez specjalnie w stanie ocenic na ile jest sensowna merytorycznie, ale poczatek zgadza sie z moimi lekcjami historii, plus legendy i podania, bardzo interesujace malego chlopca ( no helol, kogo zreszta by nie fascynowal krol co go myszy zjadly?? ) takze mysle ze to byl niezly wybor. Widze ze pozniej jest skok od postaci do postaci ale tez jedna sie zaklada na druga,wiec moze to zda egzamin.
Mamy tez felka i tole, to jedne z najulubienszych ksiazek mojego syna. Nie odstaja od reszty poki co. Za to rycerze i smoki troszke (mnie) rozczarowali. Ksiezniczki sa jedna z zabawniejszych ksiazek jakie mamy, rycerzom brak tego dowcipu. Troche szkoda.
Ostatnio edytowane przez kubutkowa ; 29-05-2014 o 01:10
Przyszła dzisiaj nowa porcja książek z arosa
Uśmiech dla żabki- urocze ilustracje, fajny tekst, mały polubił
Pandamonium w zoo pana pikulika, czad, ilustracje ekstra, tekst pojechany, podoba się nam obojgu
Czy jesteś tchórzem Albercie, sama nie wiem, jakoś te nowe Alberty do mnie nie trafiają
Tam gdzie żyją dzikie stwory, hmmmm, jeszcze nie wiem, mi tak średnio, ale młody czytał już dwa razy
Mam jeszcze Proszę mnie przytulić i opowiem ci mamo co robią pająki, ale zostawiłam je u mamy, żeby wytrzymały do niedzieli
to ja poczekam na relację o pająkach- to będzie coś dla nas.
córa 2011 i synek 2014
Lepiej zapytać się i być głupim przez 5 minut, niż nie zapytać i być głupim przez całe życie
delikatnie wyciągnęłam książkę spod synkowego brzucha, przefotografowałam i posłałam Ci linkę na pv. Twoja prośba przyszła w odpowiednim momencie bo mi przypomniała o tego typu zaległości dla Soul i zmobilizowała do pofotografowania hurtem
dzięki za info o Historii dla Piotrka - tym razem tylko się zastanawiałam, może następnym razem wezmę
kupiłam zgodnie z zamówieniem mojej siostry dla jej córki kochającej bardzo Mrówki (dla nas przyszły Mrówki - do wydania za kilka dni). Zaczęłam czytać z dziećmi - synek dość szybko sobie poszedł, córce zabraklo cierpliwości do wyszukiwanek, książka ich nie wciągnęła - może dlatego, ze oboje mieli parszywe nastroje, może dlatego, że mało tego typu książek "czytamy", może nazbyt naciskałam na wyszukiwanie zamiast ich oswoić z książką i potem, przy następnych czytaniach ewentualnie wyszukiwać tego czy owego? Mi się wydaje że książka jest świetna, bardzo mi się spodobała - stopień "zinteraktywnienia", no i sam temat. Może baryłka przesadziala z brakiem pająków (oprócz głównej rodziny pająków są jeszcze krzyżaki i inne pająki po drodze), ale faktycznie mnie nieco zniechęciły te pająki, no bo obserwacja samych pająków nie jest tak porywająca dla moich dzieci (nie to, co ślimaki, te ostatnio cieszą się ogromnym zainteresowaniem całego chyba przedszkola, dzieci szaleją na ich punkcie), a w książce te pająki to raczej pretekst do pokazania rozmaitych owadów, co jest dużo fajniejsze. Cały czas mam nieco mieszane uczucia co do przekazania owadom stricte ludzkich czynności i luźnego podejścia do ich nauralnych zachowań czy nawet wyglądu - no bo już nie wiadomo czy jeśli świerszcz gra na prawdę, to czy te inne owady też tak grają? Czy królowa mrówek wychodzi z mrowiska? Czy jelonek rogacz może mieszkać na łące? Czy istnieje konkretny owad zwany molem książkowym? Moje dzieci np zmylił (a mnie w związku z tym skonfundował - czy ja coś mylę?) trzmiel w wyraźne żółto-czarne paski, bo jeszcze poprzedniego dia w ogrodzie oglądały jednego i z grubsza rzecz biorąc był czarny... W każdym razie moja wiedza jest zdecydowanie zbyt uboga, żeby móc dzieciom dobrze opowiedzieć o owadach na podstawie tej książki, bardzo by zyskała (dla mnie) gdyby była albo bardziej wiarygodna, albo był do niej dołączony "przewodnik metodyczny" dzięki któremu możnaby powiedzieć dzieciom coś więcej o tych owadach.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Dzieki za pomoc, Dziewczyny! Bede podazac za sugestiami i watkiem
Bylyscie na targach na Stadionie? My poszlismy w pt i dostalam oczoplasu i trzymalam sie mocno za kieszen, ale 100 i tak poszla...
Dojrzalam, ze wydano znow Polska-moja-ojczyzna - uwielbialam jej pierwsze wydanie przez kilka lat
Jul mnie te mrówki i pająki skłaniają po sięgnięcie po Wajraka ale dla siebie tylko jeszcze nie wiem od której zacząć
"co wypanda" to jest cudo pisałyście że super i ja potwierdzam - szał trwa - pomimo twardych stron i dzieciowego wyglądu zdecydowanie okazała się bardziej dla Luśki niż brata.
Zagadka gratuluję udanych negocjacji - ale mają super Ci zerówkowicze!
u nas Ksdepke nie podchodził - mieliśmy co to znaczy i serce i inne podroby i nie było zainteresowania.
ostatnio z biblio Luśka przyniosła "Wilczy ząb" mała książeczka z serii siedmiogrodu ja już czytam i odmówiła zarówno czytania i słuchania - przeraziły ją historie chłopców jak wyrastają po mleczakach wampirze lub wilcze zęby był z przymrużeniem oka ale jej właśnie pierwszy się rusza.
Luśka 2008, Szef 2011
Pisałam coś o książkozaspokojeniu? Kłamałam Skusiły mnie wyprzedaże z nk - zbiór Pippi, Detektywa Pozytywki i jeszcze Karlssona dobrałam. Myślałam jeszcze o zbiorach Muminków, ale to specyficzna lektura, więc innym razem
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
annagdynia
o to chodzi?
http://www.chusty.info/forum/showthr...19#post2828219
Luśka 2008, Szef 2011
też sie do tego przymierzam
a mnie pan dzis namówił na Świat zwierząt w czarodziejskich obrazkach wyd. roossa. Nigdy nie kupuje nic ze sprzedazy obnośnej ale ta książeczka mnie zachwyciła sama oglądałam ja przy panu chyba ze 30 razy az mi było głupio także mam nadzieję że i Lali sie spodoba
Moje dwa szczęścia
Jestem na czasie (przebranie do przedszkola szyłam)- sa w paski - wrzuć wujka gogiela mają tylko takie gęste futerko i wydają sie grube i jednolite, ale mają żółte jak bykMoje dzieci np zmylił (a mnie w związku z tym skonfundował - czy ja coś mylę?) trzmiel w wyraźne żółto-czarne paski, bo jeszcze poprzedniego dia w ogrodzie oglądały jednego i z grubsza rzecz biorąc był czarny...
ja wiem ze maja zolte paski, ale nie az tak wyrazne - w kazdym razie moje dziecki orzeklo ze to cos innego, a nie trzmiel
<pisane z telefonu>
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
mrowki bez szalu u nas - ale pajaki sobie zazyczyli... w ogole jesli o mrowki chopdzi, to W uwielbia Anthony'ego Ant'a - to tez wyszukiwanki - trzeba znalezc mrowke, albo male pop up'y, szukanie skarbow z mrowka etc. nawet nei wiedzialam, ze jest wiecej czesci (pierwsza mielismy kiedys ze szkoly, spodobala sie wiec nabylam). ale znalazlam kolejna, ku swojemu zdumieniu, w tanim sklepie i teraz W sobie co miesiac wybiera kolejna. wlasnie dzis przyszedl Amazing Anthony Ant - z klapkami. i piosenka, o maszerujacych mrowkach.
kubutkowa - ja tez mam lekki niedosyt po Rycerzach - zwlaszcza, ze wrocilismy wlasnie do ksiezniczek - i zdecydowanie wole. ale chlopaki palaja miloscia do jednej i drugiej, wiec pewnie bede w kolko czytala...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Moje dziecko dzis zabralo do przedszkola Lalę Lolka. Czytalyscie? Jestem zachwycona obrazkami, rymami no i trescia