Strona 761 z 806 PierwszyPierwszy ... 261661711751753754755756757758759760761762763764765766767768769771 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 15,201 do 15,220 z 16118

Wątek: Ksiazki dla dzieci - także te mniej oklepane

  1. #15201
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,754

    Domyślnie

    właściwie nie jestem pewna, czy w tym, czy dorosłym wątku książkowym powinnam pytać - szukam książki dla niemal dorosłego ( - licealista, 16 l.) siostrzeńca - ostatnio czytał Trzech muszkieterów, Dwadzieścia lat później i Wicehrabiego de Bragelonne - poleciłybyście dla niego coś w tym klimacie?
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  2. #15202
    Chustoholiczka Awatar Alien
    Dołączył
    Jun 2014
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    4,013

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jul Zobacz posta
    właściwie nie jestem pewna, czy w tym, czy dorosłym wątku książkowym powinnam pytać - szukam książki dla niemal dorosłego ( - licealista, 16 l.) siostrzeńca - ostatnio czytał Trzech muszkieterów, Dwadzieścia lat później i Wicehrabiego de Bragelonne - poleciłybyście dla niego coś w tym klimacie?
    Hrabia Monte Cristo?
    K. VIII 2011 i P. VIII 2014

  3. #15203
    Chustoholiczka Awatar wruuuu
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,673

    Domyślnie

    Czytał ktoś z forum z dzieciakami Gwiazdkozaura?

  4. #15204
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    ja tylko posmamuje (co mi tam, najwyzej mnie moderator walkiem pogoni )

    w forumowej akcji mikolajowej (http://www.chusty.info/forum/showthr...we-edycja-VIII) ciagle sa do wziecia ksiazki - oczywiscie inne rzeczy tez, ale moze ktoras z Was chcialaby akurat ksiazke kupic jakiemus dziecku pod choinke? albo dwie (albo ksiazke i cos jeszcze??? ) zapraszamy serdecznie!
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  5. #15205
    Chustoholiczka Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    USA/Wro
    Posty
    5,724

    Domyślnie

    Czytałyście Tolę? Wiosna/Lato/Jesień/Zima Toli. Tola na śniadanie je jaglankę, jej ciocia karmi piersią 1,5-roczne bliźnięta, a tort na urodziny Toli jest magiczny, bo bez mąki i cukru za to z fasoli, daktyli i śmietanki kokosowej.
    Fajne tak dla 3+ (Tola ma 4 lata), mojej 6,5-latce też się podobało.

  6. #15206
    Chustopróchno Awatar marjen
    Dołączył
    Oct 2010
    Posty
    12,944

    Domyślnie

    nie wiem czy było, ale jestem ciekawa czy ktoś z Was ma jakieś przemyślenia na temat "Łopianowego Pola"... bo ja uczucia mam mieszane. Dzieciom moim z kolei się dosyć podoba.
    Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20

  7. #15207
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Napiszę, może komuś pzyda się tak jak mnie. Ostatnio dostałam taki klucz interpretacyjny dla Mary Poppins i Karlssona. Zazwyczaj taktujemy te postacie jako ludzi dorosłych, więc - przynajmniej ja tak miałam - one strasznie irytują: co to za opiekunka, która wyczynia niestworzone rzeczy? Co to za podejrzany jegomość nabijający się z Braciszka? A jeszcze doliczyć do tego wszelkie intepetacje kwazipsychologiczne Karlssona, z jakimi się spotkałam (od pedofilii do choroby psychicznej). Krótko mówiąc, trudno mieć przyjemność z takiej lektury.

    Ale właśnie przeczytałam, że zarówno Mary Poppins jak i Karlsson są po prostu chochlikami, fairy. I w tym momencie układanka mi się pięknie ułożyła. Chochlik, domowy duszek, który dba o domowników, ale potrafi też splatać figla, często złośliwego, obrazić się na niewdzięczność. W tym momencie nabierają innego sensu wszystkie figle Karlssona, w końcu domownicy muszą dbać o skrzata zostawiając mu jedzenie, a jeśli tego nie robią, to całkiem naturalne wydaje się, że weźmie je sam. Karlsson psoci, ale przy dorosłym zachowującym się po dorosłemu zna swoje miejsce. Tak samo Mary Poppins, kiedy zobaczy się ją jako chochlika udającego nianię, to staje się zrozumiałe jej ciągłe podziwianie się w oknach wystawowych (ma prawo być dumna, że tak pięknie nabiera tych wszystkich ludzi), jej pociąganie nosem i dziwne rzeczy, któe się jej z dźiećmi zdarzają. Więcej zdziwienia wzbudają natomiast rodzice dzieci, którzy pozostawiają je samym sobie, tak że duszek czuje się w obowiązku zająć się nimi tak jak umie.

    Z takiej perspektywy te książki nabrały dla mnie uroku. Wzięłam Mary Poppins i Karlssona byłam naprawdę zachwycona. Jak zobaczy się w nich psotnych duszków, które postanowiłu opiekować się dziećmi, to ma się do nich naprawdę dużo sympatii. I można czytać te przygody jako rozrywkę, a można patrzeć na postawy, jakie dzieci i dorośli przyjmują w obecności Mary Poppins i Karlssona. Zdżiwiłam się, kiedy dostrzegłam, że psoty Karlssona skierowane na pannę Cap de facto dopowadziły do tego, że Braciszek przestał się jej bać i nawet ją polubił. Uderył mne ten fragment, kiedy Braciszek jej współczuje patrząc, jak przestraszona szuka go po pokoju - wcześniej nie zwracałam na to uwagi.

    I jeszcze jedna rzecz: chochlik, fairy jest przede wszystkim pośrednikiem między światem ludzi i światem duchów. I on na swój sposób dba o dzieci, którymi się opiekuje, może zachowywać się dziwnie, ale nigdy ich nie porzuca, jak ich rodzice, zawsze wyciągnie ich z tarapatów, które spowodował. I to, co dzieci zdobywają przy nim, jest właśnie dojzałość, doroślenie. One przyjmują na siebie funkcje dorosłych, którzy (w książce, a może i w życiu) tej funkcji na siebie przyjąć nie chcą lub nie umieją, tylko robią to po swojemu. I gdy przestaje się zżymać na to, jak to robią, to udaje się dostzec, co robią.

    Krótko mówiąc, napawdę polecam odświeżenie sobie tych lektur z tej perspektywy.

    Myślę, że jest nam trudno zobaczyć w tych postaciach fairy, bo jesteśmy wychowani na Tolkienie, który ubrał elfów i kasnali w szaty chześcijańskich rycerzy i uwikłał ich w walki o losy świata, a jeszcze wcześniej na tradycji romantycznej, która zaczęła traktować chochliki bardzo poważnie.
    A. 2004, J. 2010

  8. #15208
    Chustoguru Awatar annia
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    7,608

    Domyślnie

    O, ciekawy klucz! Ten Karlsson mnie denerwuje jak nie wiem, ale jak się na niego popatrzy pod kątem chochlika, to może faktycznie nie jest aż taki zły. Dzięki!
    ['] 07.2008
    Dotka 06.2010
    Agutka 07.2013
    Katka 08.2017

  9. #15209
    Chusteryczka Awatar Marko
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,534

    Domyślnie

    Dla mnie Mary Poppins zawsze była wróżką, nigdy nie myślałam o tej postaci jako o osobie dorosłej. Karlssona nie czytałam. Natomiast w Kubusiu Puchatku jest dla mnie jakiś smutek, neurotyczność wcale mi nie jest beztrosko dziecinnie z tymi postaciami. Mały Książę jest totalnie smutny, a Muminki mroczne. Myślę, żę Buka to personifikacja wojny. I jakoś tak nie mam ochoty czytać tych książek dzieciom. W ogóle brakuje mi książek takich po prostu, o prostych przyjemnościach - o tym, że trawa jest zielona i można w niej znaleźć guzik i nie zgubił tego guzika uchodźca, że można z mamą iść na lody i mama nie ma depresji, że ma się pełną rodzinę i nawet ojca własnego się ma i czeka się na święta piekąc pierniczki i można je zjeść nie martwiąc się w tej danej chwili o głodnych, chorych i bezdomnych i cały syf tego świata, który na tę małą dziecięcą wrażliwość jest zbyt duży. Mam przesyt po podstawie programowej i lekturach przełomu III i IV klasy :/ Ale nie chce mi się o tym dyskutować, więc jeżeli ktoś namierzył po prostu przyjemną i nieinfantylną pozycję okołoświąteczną, to będę wdzięczna za polecenie...

  10. #15210
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,754

    Domyślnie

    Dla mnie Mary też była wróżką, kimś z pogranicza świata zwykłego i magicznego, i zawsze ja lubiłam, irytuje mnie za to nieziemsko Pippi i nie wiem, czy zobaczenie w niej chochlika coś pomoże (aczkolwiek z opisem chyba się zgadza).

    Marko - mój syn teraz czyta do-szkolnie Dzieci z Bullerbyn - chyba idealnie odpowiadają Twojemu opisowi Czy czytałyście Tonję z Glimmerdalen autorki Gofrowego serca? Mieszka co prawda z tatą, ale mama jest naukowcem i bada życie morskie (?) gdzieś daleko i tylko dlatego jest nieobecna, choć prawdą jest, że gdzieś w otoczeniu pojawiają się "rodziny dysfunkcyjne". No, pojawiają się dzieci z samą mamą, ale może dacie radę? Nie świątecznie, ale zimowo. No, i seria Ja i moja siostra Klara. Chociaż nie wiem czy jest coś bardziej świątecznego w którejś części.

    Moja jako lektury czyta teraz Magiczne drzewo Maleszki, poza tym na ten rok mają na swojej liście lektur Akademia Pana Kleksa (no, tam trochę wojny można znaleźć...), Mikołajek, Kajko i Kokosz - Szkoła latania, Charlie i fabryka czekolady, Kapelusz za sto tysięcy Bahdaja i nieszczęsny Pinokio (żeby z licznych baśni wybrać akurat tę... no, nie wybrałabym). Może możecie negocjować z nauczycielką?
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  11. #15211
    Chusteryczka Awatar Marko
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,534

    Domyślnie

    Lektury w tym roku są spoko, zamęczyły mnie inne treści edukacyjne Mikołajek przed nami, potem Magiczne Drzewo i Szkoła Latania też. O Tonji zapomniałam. Na tę chwilę marzy mi się jednak coś około świątecznego - nastrój chciałam dzieciom zrobić

    Mama wyjechana może być, byle żyła i była w kontakcie Pippi jako duszek opiekujący się porzuconymi przez rodziców dziećmi - już nigdy tego nie przeczytam Co mówicie pozbawia ludzi empatii? Powinnam chyba zażyć

    Rozważam Gwiazdkozaura - podczytywałam w Empiku i wydaje się, że to wciągająca historia. Boże Narodzenie Amelii Badelii - trzeba znać inne części? Jakiś bożonarodzeniowy Terry Prachet był i (ktoś tam) ratuje święta. I jeszcze Tajemnice Bożego Narodzenia. Coś szczególnie godnego uwagi dla 9latki?
    Ostatnio edytowane przez Marko ; 02-12-2018 o 01:06

  12. #15212
    Chustodinozaur Awatar rafandynka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    15,189

    Domyślnie

    Prezent dla Cebulki...dzieciom sie bardzo podobało.


    Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
    A 2008, H 2009, M 2012, I 2014, M 2021

  13. #15213
    Chustoguru
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    6,955

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marko Zobacz posta
    Lektury w tym roku są spoko, zamęczyły mnie inne treści edukacyjne Mikołajek przed nami, potem Magiczne Drzewo i Szkoła Latania też. O Tonji zapomniałam. Na tę chwilę marzy mi się jednak coś około świątecznego - nastrój chciałam dzieciom zrobić

    Mama wyjechana może być, byle żyła i była w kontakcie Pippi jako duszek opiekujący się porzuconymi przez rodziców dziećmi - już nigdy tego nie przeczytam Co mówicie pozbawia ludzi empatii? Powinnam chyba zażyć

    Rozważam Gwiazdkozaura - podczytywałam w Empiku i wydaje się, że to wciągająca historia. Boże Narodzenie Amelii Badelii - trzeba znać inne części? Jakiś bożonarodzeniowy Terry Prachet był i (ktoś tam) ratuje święta. I jeszcze Tajemnice Bożego Narodzenia. Coś szczególnie godnego uwagi dla 9latki?
    Marko Amelia Bedelia to humor absurdalny, moi bardzo lubią, kafzy odcinek osobno, nie trzeba znać innych.

    Dla 9latki możesz jeszcze Chłopiec zwany Gwiazdką i Dziewczynka która uratowała Gwiazdkę. Połączenie Dickensa z bajkami o eflacj i olbrzymach.

    Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
    Franio - XII 2004, Julcia - XI 2007, Szymuś - X 2010, Jaś - XI 2013

  14. #15214
    Chustopróchno Awatar muzakate
    Dołączył
    Jul 2012
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    10,044

    Domyślnie

    Uwielbiamy Amelie Bedelie co prawda moja córka wcieliła w życie różne pomysły swojej imienniczki, o zgrozo, ale poza tym bardo fajne. Nie mamy części o Bożym Narodzeniu, ale chyba się skusimy w tym roku

    Wysłane z mojego MI MAX 2 przy użyciu Tapatalka

  15. #15215
    Chustoholiczka Awatar kaisa
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    5,880

    Domyślnie

    Czy Mikołajek dla ogarnietego 4,5latka będzie odpowiedni? Od której części zacząć?
    J.2014 i E.2016

  16. #15216
    Chustoholiczka Awatar Ola D.
    Dołączył
    Oct 2014
    Miejscowość
    Krosno <3
    Posty
    5,412

    Domyślnie

    Mikołajek dla moich dzieci (3, prawie 5 i prawie 7) to po prostu sympatyczne opowiastki, Julo i Marta słuchają, Jędrusia nudzą. Moi młodzi nie dostrzegają jeszcze drugiego dna tych książek.

    Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
    Mama dwóch Aniołków (+12. 2010 i +11.2018), Andrzejka (03.2012), Julka (04.2014), Martusi (09.2015), Karolka (10.2019) i Helenki (03. 2021)
    :

  17. #15217
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie Ksiazki dla dzieci - także te mniej oklepane

    Dubel



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  18. #15218
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie

    To historie o szkole, IMO tylko szkolniak w pełni wychwyci tę fabule i dowcip.



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  19. #15219
    Chustoholiczka Awatar kaisa
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    5,880

    Domyślnie

    kustafo, a co doradzisz, żeby było z głównym bohaterem chłopcem? Najlepiej dłuższa seria, bo Julian jak już polubi bohatera, to domaga się kolejnych przygód.
    Czytamy teraz Dzieci z Bullerbyn, w sumie też o szkolnych dzieciach, ale z fabułą nie ma problemu. Nigdy nie czytałam Mikołajka, tam się wszystko dzieje w szkole?
    J.2014 i E.2016

  20. #15220
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,754

    Domyślnie

    większość w szkole

    Kaiso - a czytaliscie Kajtka i misia? (i druga - Kajtek i Tosia), oczywiście cała seria o Albercie, seria od książki Ja i moja siostra Klara (narratorem jest chłopiec) - to tak z "obyczajowych".
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •