wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
kupuj, kupuj, warto (osobiscie wole Harolda...)
ide zaraz opowiadac klasie F o ksiazce z dziecinstwa - padlo jednak na Tajemniczy ogrod. ciekawe czy ktores chociaz tytul skojarzy...
przy okazji sie na biblioteke pozale. najpierw zamkneli 4 lokalne biblioteki w dzielnicy - bo taniej bedzie. potem wyburzyli duza - zeby na jej miejsce postawic wieksze centrum cale z biblioteka - wiec ksiegozbior dzieciecy w jednym miejscu chwilowo, dorosly - w innym. najblizsza nam przeniesli do nowego miejsca - daleko jak szlag. nic to - pojechalam do dzieciecej po Tajemniczy ogrod w oryginale, bo mam tylko tlumaczenie. nie ma - moga mi zamowic - bo jest w sumie jakies 15 kopii albo i wiecej. ale nie da sie sprawdzic, w ktorej bibliotece jest dostepny. OK chce zamowic, ale przytomnie pytam ile to bedzie trwalo - 2-3 tygodnie - slysze w odpowiedzi no zesz, nawet Jagiellonka w moich studenckich czasach dzialala sprawniej... pojechalam do taniej ksiazki, kupilam za cale 2 i pol funta (a nie, przeprasza, 10% znizki dostalam, bo akurat byla na ksiazki dzieciece). a potem sie dziwia czemu ludziom coraz mniej po drodze z biblioteka...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Ja mam bibliotekę praktycznie na drugim końcu miasta... i w sumie nie wiem jak tam z zaopatrzeniem działu dziecięcego, ale cudów się nie spodziewam. Do tego córa chce czytać wielokrotnie dane książki, więc i tak musiałabym kupić. No i bałabym się, że się zniszczy... chyba poczekam, aż córa sama będzie mogla się do biblio zapisać
edit: natala - to zamówiłam Harolda, jednego Percy`ego i kilka malowanek wodnych (hit u córy). Mąż mnie udusi
Ostatnio edytowane przez okoani ; 04-03-2014 o 14:04
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
moi tez zapisani od dawna, tyle tylko, ze wtedy bylo gdzie pojsc...
okoani - zalowac nie bedziesz ksiazek znaczy. one male sa - upchaj gdzies i tyle moj juz przestal cokolwiek mowic - zwlaszcza, ze ksiazki za pieniadze, ktore chlopaki dostaja od panstwa. a ze zaczynaja wylazic ze wszystkich katow (a miejsca na kolejny regal brak) to juz insza inszosc... jeszcze moje Znakowe zamowienie czeka na wyslanie od mamy. i pare innych rzeczy tez...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Ale mi chodzi o to by córka rozumiała o co chodzi z biblioteką i by świadomie się zapisała, a nie była zapisana przeze mnie. No i muszę wpierw przejść się na zwiady Bo o ile póki co mogę poszerzać domową biblioteczkę, to jeśli córy będą po mnie molami książkowymi, to bez biblioteki za kilka lat nie wyrobimy finansowo i lokalowo
natala - Mój mąż też widzi jak się starsza cieszy z książek, no i pieniądze na nie idą z rodzinnego lub z prezentów To ja jeszcze mam do skompletowania zamówienie z NK, czekam tylko aż w outlecie znów pojawi się Chotomska. I chyba sobie do końca m-ca zrobię bana na ten wątek, bo już w tej chwili czeka w domu kilka książek dla córy, których jeszcze na oczy nie widziała, a wciąż piszecie o nowych pozycjach dla dzieci w jej wieku.
Za to po egzaminach przeczytam sobie jeszcze raz trylogie Piaskowego Wilka - zauroczył mnie! Chyba nie oddam córce
Ostatnio edytowane przez okoani ; 04-03-2014 o 14:54
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
Eryk zapisany do biblioteki w wieku 2 lat, młodszy 10 miesiecy, jak na biblioteke miejska miasta zadupiastego księgozbiór u nas jest dobry, jest dużo nowości, wypożyczamy ok 50 ksiażek miesiecznie, czasem więcej, max możemy 60, gdybym chciała je kupić po prostu bym zbankrutowała, Eryk tez lubi wracac do niektórych książek, a wtedy wypożyczmy ją nastepnym razem
Problem w tym, że jest nas czterech
Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.
okoani, jakoś nie zrozumiałam jaka jest różnia w zapisaniu się samodzielnie a zapisaniu przez mamę
poszłyśmy razem, mała miała dwa lata i cuś. wytłumaczyłam jej czym się różni biblioteka od księgarni (że tu się książki odaje po przeczyaniu, a tu już się ma dla siebie). pani biblio dała małej kartę i zyskałyśmy dostęp do regałów pełnych różności... sporo propozycji dziwnych (w życiu bym nie kupiła), ale sporo też ciekawych, których nie mamy na domowej półce. zaprzyjaźniłyśmy się z biblioteką bardzo przez te lata. teraz to już znaczna korzyść, bo wypożyczamy różności i próbujemy czy to już dobry moment na np. dr Dolittle, Mary Poppins i innych.
Monika - mama Natalii 26.05.2008
u nas w szafie gora czeka na zobaczenie, niektore baaardzo na wyrost. ale mi sie nie oplaca kupowac jednej, dwoch ksiazek - koszty wysylki bylyby pewnie rowne kosztom ksiazek (o polskich mysle rzecz jasna). iwes jak juz robie zamowienie to biore wiecej... jakby byla dobrze zaopatrzona polska biblioteka to bysmy wiecej pozyczali - ale akurat ksiazek dla dzieci jest w poslkiej malo bardzo i sa raczej takie se - poza nielicznymi wyjatkami. wiec kupuje, co zrobic...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
W sobotę prawdopodobnie będę obok biblioteki, to z ciekawości zajrzę, o ile dzieci mi pozwolą Wiem, że fakt, iż mieszkam w małym mieście nie musi oznaczać, ze jest słaby księgozbiór.
edit: o kurczę...nawet niezłą stronę w necie mają...
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
okoani nie obawiaj się biblioteki, mój syn co prawda starszy, ale od dawna on świetnie rozumie o co chodzi z biblioteka, a plusem jest też to, że mają duzo świetnych starych ksiażek, u nas hitem była dawna seria o Kamyczku, Miś Borys, Króliczki, seria Beatrix Potter- takie malutkie ksiażeczki, Księga wiedzy- Kolory, Skojarzenia, wyd. Skokowski, myślę, że odkryjesz naprawdę wiele ciekawych ksiażek
Problem w tym, że jest nas czterech
Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.
Na stronie zamieszczają "ostatnio nabyte nowości", więc mam już jakieś wstępne rozeznanie - sporo książek dla młodzieży (nie wypowiem się o ich poziomie, bo nie znam), multum książeczek z twardymi okładkami, seria o rybce Mini Mini, duuuży wybór Scooby Doo (oj, już wiem na co by się córa rzuciła), seria o Kubusiu Puchatku, seria o kucykach Pony, wybór zbiorowych opracowań różnych baśni i wierszy, różne książki z okienkami, trochę książek przyrodniczych, seria o świętych (to mnie zaciekawiło) pióra Skarżyńskiej. Z książek polecanych tutaj - Mikołajek, Findus, Frączek, Strzałkowska. Po datach widzę, że często coś dokupują, dla dorosłych bardzo dużo pozycji. Chyba coś ciekawego wykopać się da - muszę sprawdzić czy mają Mizielińskich i inne pozycje, o których często tu mowa. Przy okazji już wiem, że w filii bliżej mnie też mają trochę dziecięcych książek.
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
okoani - jak dokupują to masz dużą szansę na podpowiedzenie nowych tytułów - kupują to, co ludzie chcą pożyczać...
Ostatnio jak byliśmy w naszej nowej bibliotece (niedaleko cotygodniowych zajęć najstarszej, więc możliwe, ze nie zostaniemy tam na długo) pani namawiała mnie, żeby mojego roczniaka zapisać - powołałam się na książkę której zapomnieliśmy oddać i że jak będziemy mogli pożyczyć więcej, to boję się, że nie ogarnę. Wtedy pani poleciła, żebyśmy z mężem siebie zapisali skoro nie jesteśmy jeszcze (o tyle nie odczuwam potrzeby, że ostatnio intensywnie czytuję przez kindla, papierowych czytam b mało bo zazwyczaj czytam w ciemności leżąc razem z małym a maszynka ma podświetlony ekran) argumentując tym, że wtedy zmniejszamy prawdopodobieństwo, że ich zamkną, więc zysk będzie dla wszystkich, dała nam do domu fiszki do wypełnienia - na tej samej zasadzie może Wam się opłacić zapisać wcześniej - więcej czytelników większa szansa na lepsze finansowanie biblioteki i wszystko, co się z tym wiąże. W naszej poprzedniej i w tej bibliotece widać, że bibliotekarki (i bibliotekarze) chcą i się starają, byłam b. pozytywnie zaskoczona.
Zapisałam średniego do biblioteki jak miał nieco ponad 2 lata (starsza nie była zapisana, bo 5 książek na raz nam starczało a mi łatwiej ogarnąć, zazwyczaj chodziliśmy do biblio w ramach spacerów jak ona była w przedszkolu) i szczęśliwie żadnej książki bibliotecznej udało się nam nie zniszczyć od tego czasu
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
Dziękuję za podpowiedź, że mogę sprawdzić stan zamówienia w Arosie! Umknął mi ten link w mailu, i dopiero po waszych słowach zerknęłam, wszystko się zgadza, książki domówione drugiego (i trzeciego ) dnia są na liście!
Status zamówienia: dziś wszystko skompletowano i spakowano
jul - No tak, nie pomyślałam, że finansowanie zależy od ilości czytelników, a to przecież oczywiste. Właśnie chodziło mi po głowie, by coś podpowiedzieć, jak już się tam zadomowię :] Tylko boję się, że skończy się na tym, że zamiast kupować mniej, bo jest biblio, to zacznie się kupowanie "bo też chcę mieć" (ja tak kiedyś miałam). Ale dobrze by było mieć miejsce, w którym wcześniej można pomacać książkę i sprawdzić czy podpasuje młodej (tak właśnie wyczaiłam w księgarni Elmera i Opowiem ci mamo co robią mrówki - ta druga jeszcze czeka na zakup).
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)
to sie nigdy nie konczy... wlasnie znalazlam zapowiedz nowego Felka i Toli - tym razem na wyspie...
poza tym donosze, ze odnioslam opowiadaniowy sukces, przez 25 minut sluchali bez klapania paszczami i pytali, ciekawie pytali - czyli sluchali. i okazalo sie, ze wiekszosc kojarzy rudzika i wrzos - choc niekoniecznie z nazwy. i strasznie sie zdziwili, ze wrzosowisko to i w Anglii mozna spotkac. rzutem na tasme jutro ide do przedszkola opowiadac o smoku wawelskim
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
natalo -
Soul - jeszcze raz dzięki za zdjęcia! Właśnie skończyłam wklepywać "Coś się tu nie zgadza" - jeśli ktoś byłby chętny na przeklepany tekst to proszę o adres mailowy na priv, zszeruję w gugldocksach
Kolejny wieczór czytaliśmy Piotrusia Pan (który mi się podoba bardziej, niżbym się tego mogła spodziewać, no bardzo mi się podoba), młodszy który uwielbia grajkę się buntuje (każde z dzieci ma prawo wyboru książki, starsza wiernie wybiera Piotrusia...), może jak następnym razem będzie o piratach i kapitanie Haku (powoli nam idzie, bo ostatnio padnięci szybko zasypiają) to trochę mu się stosunek do oryginalnej książki się poprawi.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
hej, może komuś się przyda info, że wyd. skrzat wznowiło przygody kruka Skarpetki N. Moost http://malykruk.pl/o-serii/
u nas Mary Poppins od wczoraj - wypożyczona w biblio zresztą.
i jest coś, czym chciałabym się podzielić w tym wątku. radość towarzyszenia. jestem pewna, że też doświadczacie. pierwszy raz przeżyłam taką błogość obserwując moje dziecko, które z wypiekami trafiło z pewnej szafy do Narnii... wczoraj wschodni wiatr przywiał Mary pod numer siedemnasty. magia, jakkolwiek pompatycznie to brzmi.
Felek i Tola - będę musiała chyba dokupić, mam tylko pierwszą, a powróciłyśmy do niej, żeby młoda mogła czytać, tym razem samodzielnie
Monika - mama Natalii 26.05.2008