dzięki za "Drzewo..." To historia dla nas, dorosłych...
dzięki za "Drzewo..." To historia dla nas, dorosłych...
Karolina: (*), Milena - 8 września 2008, Ania - 17 czerwca 2011, mąż i 2 koty
Doradca Noszenia ClauWi® - www.matami.pl
http://kulinarneperwersje.blogspot.com
W Poznaniu też nosimy
Czy ktoś czytał
Przygody Kosmatka kilkulatka
http://sensus.pl/ksiazki/przygody_ko...wka,koskil.htm
pytam się tu bo to ponoć książka również dla dzieci
Ostatnio edytowane przez dafinka ; 07-07-2010 o 12:56
Ula, mama Seweryna (marzec 2008) i Bruno (listopad 2009)
Kupiłam dziś fajną książkę
Dinozaury Lila Prap http://www.eksiegarnia.pl/index.php?s=karta&id=239398
Głownie dla ilustracji, bo wreszcie nie są to "zdjęcia" dinozaurów, ani straszne ociekające krwią z pyska potwory (a i takie już widziałam, bo kuzyn S. jest miłośnikiem i kiedyś szukałam). Ilustracje bardzo fajne. Narrację prowadzą ...kurczaki, jako potomkowie a oprócz tego sa normalne rzeczowe informacje o każdym gatunku, skomplikowane nazwy itd.
No i kupiłam.
A, kurcze (nomen omen) zarzekałam się, że nie przyłożę ręki do zainteresowania dziecka dinozaurami, bo nie przepadam... Do tej pory jedynym dinozaurem w naszej rodzinie był "dinozau" Georga... Ech, ładna ksiązka potrafi zrobić ze mną wszystko...
Mąż mnie pociesza, że przy chłopakach fascynacja gadami jest i tak nieunikniona. No to chyba lepiej, żeby przynajmniej były ... ładne?
A z innej beczki, dla dużo starszych dzieci.
Przeczytałam ostatnio Endymiona Springa Matthew Skeltona (http://pl.wikipedia.org/wiki/Endymion_Spring\) i jestem zauroczona. Świetnie napisana, ładnie wydana rewelacyjna powieść dla starszych dzieciaków (10+? sama nie wiem, może ktoś testował na swoich, to uściśli). Z tajemnicą, historią, tajemniczą księgą, starą biblioteką (Oxford), smokiem, rodziną, młodszą siostrą, niebezpieczeństwem... no wszystko tam jest jak trzeba, w dodatku naprawdę nieźle napisane. Oczywiście, że jestem stronnicza, bo bardzo lubię książki o książkach, bibliotekach i gutenbergach ale naprawdę sprawiłam sobie dużą przyjemność czytając ją. Na pewno zachowam dla Stacha.
A jak ktoś wybiera się z takim większym dzieckiem do Anglii, Oxfordu, albo ma tam blisko to tym bardziej polecam. Miejsce jest świetnie opisane.
Ostatnio edytowane przez rzezuchama ; 22-07-2010 o 23:59
Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
Stasiek poleca
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim
nie wiecie o co chodzi ze stroną www.dobraksiazka.net??
mają teraz wyprzedaż do -70% a za cholerkę się do nich dostać nie mogę
się rzucili ludziska na zakupy chyba heheh
Serwer nie wytrzymuje i siada - słaby muszą mieć. Już mnie to denerwuje, bo kilka razy wszystko siadło mi na ostatnim etapie zakupów, spędziłam już tam tyle czasu, że nawet ta mega promocja się nie opłaca. Próbowałam już i rano i w nocy, guzik, wszystko się sypie. Wcześniej często zamawiałam i nie było problemu.
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
Czy ktoś z WAS widział książkę: Mój Pierwszy Alfabet E. Wasiuczyńska ?
Zastanawiam się nad nią
Też mamy. Jest w dużym formacie z grubymi kartkami. Na każdej stronie inna litera, która jest ilustrowana jakby wycinankami/wyszywankami (tzn. ich zdjęciami - wygląda to mniej więcej tak, jak na okladce) różnych przedmiotów/zwierząt zaczynających się na tą literę. Mi się ta książka bardzo podoba, mojemu dziecku średnio przypadła do gustu, bo nie ma tekstu do czytania.
Rabat w księgarniach Matras obowiązuje do 15 sierpnia - przedłużyli promocję. Właśnie zrobiłam zakupy, strona chodzi powoli, ale chodzi (pierwszy raz od kilku dni).
Ostatnio edytowane przez magnus ; 10-08-2010 o 22:16
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
Bardzo mi się podoba ta opowieść. Ilustracje także.
Dziękuję za linka
moja Jula jeszcze za mała, ale czytamy co wieczór - Brzechwę i Tuwima
jak była w brzuchu czytałam jej Mikołajka
a z dzieciństwa pamiętam Karolcię i Cudaczka - wyśmiewaczka! ostatnio się odnalazł, z czego bardzo się cieszę, bo uważam, że to cudna książeczka!
no i słyszałam bardzo dużo dobrego o skandynawskiej literaturze dziecięcej!
i ostatnio o książeczce o myszce, która szukała przyjaciela - ponoć super!
w ogóle fantastyczny temat
i czy mogę poprosić o hasło do bloga?
Dla fanek Binty i Lalo, we wrześniu będzie trzecia część "Babo chce", podobno jest już wydrukowana i Pani z wydawnictwa stwierdziła, że jest jeszcze lepsza od dwóch wcześniejszych części;
http://zakamarki.com.pl/show_object.php?id=639&lang=pl
a kto zgadnie jaka książka jest u nas ostatnio na topie?
No to Franek zaciera rączki. Ja zresztą też, będę miała urozmaicenie, bo od dwóch miesięcy codziennie pastwimy się nad Bintą, Lalo i Mamą Mu z nabitym guzem
Zdublowany
Ostatnio edytowane przez Juana ; 30-08-2010 o 20:57
mama Julii (maj 2008) i Chłopczyka (styczeń 2015)
to moze zapytam i tu
Malinowka nie lubi zabawek, nudza ja po paru minutach i moga dla niej nie
istniec. Bawi sie jedynie pilka, filcowymi mangesikami na lodowke, pluszowym
pieskiem.
No i sa jeszcze ksiazki, ktore uwielbia i wraca do nich codziennie, przewraca
strony, glaszcze je, dotyka, gada do nich.
A ze niejako pierwsze urodziny tuz za rogiem to postanowilam kupic jej wlasnie
ksiazki
Znalazlam fajne na amazonie, czekaja w koszyku. I tylko sei zaczelam
zastanawiac, czy nie powinnam sie postarac o polskie wersje owych?
Owszem znalazlam np. 'bardzo glodna gasienice' czy tez'nawet nie wiesz, jak
bardzo cie kocham', ale sa to najwyzej ksiazki z tekturowa okladka i
papierowymi kartkami. Nie, no wiem, ze ksiazki maja kartki papierowe, ale
moja corka do takich nei dorosla jeszcze, bo je drze i pozera. Najlepiej sie
sprawdzaja wlasnie te cale tekturowe, ktore ewentualnie mozna pozuc odrobine
NIektore maja rozne faktury, czyli mozna je dotykac, dlaskac itd.
Sa takie w Polsce? Na razie szukam przez internet i nie widze
prawde mowiac juz sie nei moge doczekac, az panna dorosnie i wtedy bede mogla
kupowac normalne wersje paierowe i bedziemy czytac, i czytac i ogladac do bolu
Ostatnio edytowane przez Malina ; 13-04-2011 o 03:18
Cała "kartowa" i do tego "na lata" (bo wciągająca od roczniaka do 80-latka) jest książka "Miasteczko Mamoko". Niestety w Polsce jest stosunkowo mało publikacji typu picture book, ale warto szukać
Moje dziecko będąc w tym wieku również preferowało książki plus rzeczy użytkowe w roli zabawek. Roczna Julia lubiła bardzo "Lalo gra na bębnie" i "Binta tańczy", ale ja nie miałam z nią problemu ze zjadaniem zwykłych kartek
mama Julii (maj 2008) i Chłopczyka (styczeń 2015)