O, tak!
Detektyw Pozytywka jest u-ro-czy!
Przeczytaliśmy chyba wszystkie opowiadania, ale najbardziej mi się kojarzy z tym o różowych skarpetkach w delfinki, które nagle zniknęły, powodując rozpacz ich małej właścicielki... Śledztwo Detektywa wykazało, że... mama zabrala je do prania! Po iluśtam dniach noszenia!...
To historie "mrożące krew w żyłach" i trzymające w napięciu najmłodszych wielbicieli kryminałów (a jak widać, starszych rónież! ) aż do samego końca... A jakże, jest również i czarny charakter...
No, i te ilustracje!
http://www.detektywpozytywka.pl/