Ksiazki dla dzieci - także te mniej oklepane

[spadłamznieba]

Dopytam tu, a nie w rówieśniczym, bo może więcej osób się wypowie. Te skrócone wersję baśni Olesiejuka - czy polecacie? I które najbardziej? Czy dla niespełna trzylatki nie będą już zbyt proste?

Na stanie mam takie. Brakuje jeszcze chyba trzech ale nie widzę ich teraz w pokoju.
Moja 3,3 latka nadal bardzo lubi.
Najbardziej disnejowskie ilustracje
A i syn lubi je poczytać 7,5 (co nie oznacza, że nie czyta dłuższych).
Natomiast nie wiem co ty czytasz dziecku. Po jednym wpisie który miałam dziś przyjemność przeczytać aż boję się polecać coś dla 3 latków.
Jak dziś przeczytałam co niektórym 3 latkom się czyta to moje dzieci są mocno do tyłu, a nawet i ja bo jedną z tych książek o których dziś czytałam i była polecane 3 letnim dzieciom, czytałam jako lekturę w 7 klasie i ciężko mi było ją wtedy zrozumieć (zrestą nie tylko mnie, ale większości klasy a teraz 3 letnim dzieciom się czyta)

[martamwmw]

Na stanie mam takie. Brakuje jeszcze chyba trzech ale nie widzę ich teraz w pokoju.
Moja 3,3 latka nadal bardzo lubi.
Najbardziej disnejowskie ilustracje
A i syn lubi je poczytać 7,5 (co nie oznacza, że nie czyta dłuższych).
Natomiast nie wiem co ty czytasz dziecku. Po jednym wpisie który miałam dziś przyjemność przeczytać aż boję się polecać coś dla 3 latków.
Jak dziś przeczytałam co niektórym 3 latkom się czyta to moje dzieci są mocno do tyłu, a nawet i ja bo jedną z tych książek o których dziś czytałam i była polecane 3 letnim dzieciom, czytałam jako lekturę w 7 klasie i ciężko mi było ją wtedy zrozumieć (zrestą nie tylko mnie, ale większości klasy a teraz 3 letnim dzieciom się czyta)

Pijesz do mojego rówieśniczego ? Oj ciężkie lektury mają niektóre 3latki. Rozumiem, że książka ma być fanem dla rodzica, ale bez przesady .

Myślę, że warto polecać coś odpowiedniego do wieku, żeby poszerzać wiedzę innych. Ja sama dopiero w pewnym momencie załapałam co to znaczy książki na wyrost i dlaczego nie warto ich podsuwać dzieciom. A właściwie, że o wiele lepiej jest dostosować lekturę do dziecka i dziecko stawiać na pierwszym miejscu, gdy czytamy JEMU.

[euphory88]

Pijesz do mojego rówieśniczego ? Oj ciężkie lektury mają niektóre 3latki. Rozumiem, że książka ma być fanem dla rodzica, ale bez przesady .

Myślę, że warto polecać coś odpowiedniego do wieku, żeby poszerzać wiedzę innych. Ja sama dopiero w pewnym momencie załapałam co to znaczy książki na wyrost i dlaczego nie warto ich podsuwać dzieciom. A właściwie, że o wiele lepiej jest dostosować lekturę do dziecka i dziecko stawiać na pierwszym miejscu, gdy czytamy JEMU.

Co znaczy, ze książka ma być fanem dla rodzica? Ja swoją Córę przywiązuję do krzesła i mówię JEJ, że jak nie będzie słuchała to nie dostanie jeść przez 3 dni

EDIT: a, fanem od ang. fun, nie że rodzic ma być idolem - olśniło mnie.

[spadłamznieba]

Pijesz do mojego rówieśniczego ? Oj ciężkie lektury mają niektóre 3latki. Rozumiem, że książka ma być fanem dla rodzica, ale bez przesady .

Myślę, że warto polecać coś odpowiedniego do wieku, żeby poszerzać wiedzę innych. Ja sama dopiero w pewnym momencie załapałam co to znaczy książki na wyrost i dlaczego nie warto ich podsuwać dzieciom. A właściwie, że o wiele lepiej jest dostosować lekturę do dziecka i dziecko stawiać na pierwszym miejscu, gdy czytamy JEMU.

Nie piję do nikogo. Tylko czytając niektóre wpisy książkowe (nie tylko tutaj) zastanawiam się gdzie są te dzieci bo osobiście nie znam takich co by ogarniały tego typu lektury w tak młodym wieku. Nawet jak poznaję dzieci forumowe to są to dzieci jak moje. Nie widzę różnicy. A u mnie książki są naprawdę wszędzie i widzę po co sięgają maluchy.

[olsenna]

Wkleję o które chodzi: Czas na bajkę http://www.wydawnictwoolesiejuk.pl/w..._pi1%5Bcp%5D=1

Były wcześniej też z pięknymi ilustracjami takie 6, też olesiejuk Moje pierwsze baśnie https://www.google.pl/search?q=moje+...w=1366&bih=635

Z moich pierwszych baśni nie podoba mi się tylko Tomcio Paluszek, bo tekst jest tak ugrzeczniony (moment gdzie olbrzym pożera swoje dzieci), że w ogóle nie wiadomo o co chodzi i nie trzyma się to kupy . I ilustracje do Tomcia też najsłabsze. Najlepsza Śnieżka

Dzięki, Marta i spadlamznieba! Właśnie o Śnieżce jej ostatnio opowiadałam, więc będzie jak znalazł. Już zacieram ręce, bo szykuję kolejne zamówienie książkowe z Polski. A znacie serię o Gabrysiu? Dla maluchów.
Córka jakieś 4 miesiące temu zacząła słuchać książek z dłuższą fabułą, np Pettsona i Findusa. Teraz odkryłam, że ma już cierpliwość do audiobooków. Kupię kilka krótkich baśni, ale też chyba kupię jakieś wydanie z oryginalnymi i spróbuję, najwyżej poczeka na półce. Możecie coś polecić?
Edit: już znalazłam takie: https://czytam.pl/k,ks_296066,Basnie...Christian.html
https://czytam.pl/k,ks_130515,Basnie...m-Wilhelm.html
Mój schowek na czytam.pl ostatnio przepadł i czuję się jak bez ręki. No może bez palca.

[spadłamznieba]

Olsena wydawnictwo Media rodzina kiedyś wydało pojedyncze baśnie i do każdej był audiobook. Niektóre są dłuższe inne krótsze.
Np https://mediarodzina.pl/prod/54/Basn...miu-kozlatkach
Wydawnictwo Jedność ma serię Baśni i legend zredagowane przez Liliane Bardijewską http://www.taniaksiazka.pl/basnie-po...E&gclsrc=aw.ds
Ktoś chyba na bazarku sprzedaje kolekcję dziecka i do tych książeczek też były dołączone płyty cd.
Na razie tyle mi przychodzi do głowy

Edit:z nazwijmy to "mocniejszych" polecam te https://bonito.pl/autor/gabriela+mistral/0
Nie czytałam tego jeszcze moim dzieciom. Poczekają aż same będą chciały imogły je przeczytać.
Nie wiem czy jest coś podobnego na rynku wydawniczym. Chyba nie,

[martamwmw]

olsenna, taki Gabryś? http://www.empik.com/gabrys-w-lesie-...1813,ksiazka-p
Mój syn bardzo lubi.

Linkowane przez Ciebie baśnie mam, ale dla nas ciągle za mało obrazków, a może to wydania zbiorcze jeszcze syna nie porywają. Na razie tych nie czytamy.

spadłamznieba, oo przypomniałas mi o tej serii z Media rodzina, muszę wygrzebać z dna szafy. Zaznacze też informacyjnie dla olsenny, że to są oryginalne wersje.

[spadłamznieba]

Te Baśnie z Media Rodziny czytaliśmy (rodzice) w klasie mojego syna. Nauczycielce, rodzicom i przede wszystkim dzieciom bardzo się podobały.
Pierwsza linkowana przez olsene jest mi znana bo mam identyczne wydanie z dzieciństwa (a przynajmniej okładka taka sama).
Skrócone i pięknie zilustrowane wersje baśni w zbiorczym wydaniu polecam z ilustracjami E. Dziubak (już kiedyś je tutaj polecałam).
Wieczorem mogę też wkleić zdjęcia innych zbiorczych, skróconych które b.lubię bo teraz z telefonu nie wiem jak wkleić. Z tej serii http://testowanieartdzieciece.blogsp...-nocy.html?m=1
One są krótkie i pi e kne ilustracyjnie. Mam chyba 3 albo 4 z tej serii.

[martamwmw]

Te Baśnie z Media Rodziny czytaliśmy (rodzice) w klasie mojego syna. Nauczycielce, rodzicom i przede wszystkim dzieciom bardzo się podobały.
Pierwsza linkowana przez olsene jest mi znana bo mam identyczne wydanie z dzieciństwa (a przynajmniej okładka taka sama).
Skrócone i pięknie zilustrowane wersje baśni w zbiorczym wydaniu polecam z ilustracjami E. Dziubak (już kiedyś je tutaj polecałam).
Wieczorem mogę też wkleić zdjęcia innych zbiorczych, skróconych które b.lubię bo teraz z telefonu nie wiem jak wkleić. Z tej serii http://testowanieartdzieciece.blogsp...-nocy.html?m=1
One są krótkie i pi e kne ilustracyjnie. Mam chyba 3 albo 4 z tej serii.

Te Szancerowe też mam z dzieciństwa.

olsenna pytała o wersje pełne.

Te z Dziubak mamy tez od niedawna i są fajne, ale to znowu skrócenia. Skróconych wersji jest dużo na rynku fajnych, Olesiejuk głównie.


Drogocenne baśnie mamy Trzy świnki, cudowne ilustracje, tekst w porządku. Trzy świnki to w sumie baśń, która nie ma przypisanego autora.


Przy Trzech świnkach przypomniało mi się Tako, skrócone


I z Tako pełne wersje, Czerwony kapturek i Dzikie łabedzie


Znowu skrócenia, ale bardzo dobre tekstowo, gabarytowe duze bardzo, il. Andreani, dużo ich w serii


Zupełnie pobocznie wspomnę, ze zmienilo mi sie z czasem podejscie do skroconych basni.Basnie Grimmow i Perault to nie ich dziela, tylko spisane basnie ludowe. I oczywiscie warto i imo trzeba znac ich wersje oryginalna, ale jako ze basnie te wywodza sie z jezyka mowionego, to nie widze nic zlego zeby je opowiadac inaczej. Natomiast skracania Andersena juz nie lubie, to te basnie sa jego autorstwa i dla mnie skroty sa czesto jak streszczenia. To samo mam z inokiem lub Alicja w krainie czarow, nie lubie skroconych.

Aaa olsenna do wersji oryginalnych dorzuc sobie jeszcxze Perrault, na przyklad z Martel

[spadłamznieba]

My się tak tu rozpisujemy w zakupowym a to chyba w innym wątku powinno być,.
Natomiast bardzo polecam wam co# takiego.
Nie wiem jak ze wznowieniami ale na ewno w jakimś antykwariacie można dostać czy na allegro.
Co prawda moja 3 latka nie jest tym zainteresowana ale mój 7,5 latek brdzo.
Ilustraci niewiele, zaledwie kilka.

[martamwmw]

Ciągnę temat baśni w odpowiednim wątku.

W moim rówieśniczym wspomniana została taka książka Lekka księżniczka i inne baśnie Mcdonald. Nie znałam, zaciekawiło mnie. https://www.wdrodze.pl/opis,1519,Lek...ne_basnie.html


I jeszcze z fajnych baśni, które mam, a niestety już niedostępne to Baśnie polskie z il. Ekier. Poluję też bezskutecznie an druga część Baśnie świata z il. Wilkonia

[olsenna]

Och, jaką mam ochotę uściskać Was za te polecenia! Dziękuję
Marta, a jak olesiejukowa Alicja? Mam z ilustracjami Tove Jansson, ale to wydanie też kiedyś widziałam i okładka przyjemna. Jak środek?

[olsenna]

A to: https://bonito.pl/k-634580-najpiekni...les-a-perrault
Widziałaś środek?

[martamwmw]

A to: https://bonito.pl/k-634580-najpiekni...les-a-perrault
Widziałaś środek?

http://testowanieartdzieciece.blogsp...-perrault.html
https://www.mamyzdanie.pl/ksiazka/wa...h-i-mlodszych/

To na pewno sa skrocone basnie

[martamwmw]

Och, jaką mam ochotę uściskać Was za te polecenia! Dziękuję
Marta, a jak olesiejukowa Alicja? Mam z ilustracjami Tove Jansson, ale to wydanie też kiedyś widziałam i okładka przyjemna. Jak środek?

Pisałam w poście wyżej, że nie lubię skróconych Alicji, ta z il. Andreani jest skrócona i jej nie mam i nie chcę mieć. Do tego ilustracje Andreani są powtarzalne imo, i warto wybrać jednen/dwa tytuły i wystarczy.

Natomiast o Alicji mogę pisać i pisać. Oprócz tych zupełnie pierwszych tłumaczeń z początku XX wieku, mam wszystkie możliwe polskie tłumaczenia. I wszystkiev mozliwe interesujace mnie ilustracyjnie > Takze o wydania Alicji pytaj smialo, ale o pelnie, nie skrocone.

[martamwmw]

Och, jaką mam ochotę uściskać Was za te polecenia! Dziękuję
Marta, a jak olesiejukowa Alicja? Mam z ilustracjami Tove Jansson, ale to wydanie też kiedyś widziałam i okładka przyjemna. Jak środek?

Odpowiedzialam w watku ksiazkowym, zapraszam tam http://www.chusty.info/forum/showthr...16#post3549016

[martamwmw]

Jeszcze takie mam basnie skrócone, piękne, trochę niepokojące ilustracje Francesca Cosanti

[spadłamznieba]

Bardzo mi się podobają ilustracje Adreani. Karmię się nimi bardzo, kiedy potrzebuję spokoju i zanurzenia w literaturę połączoną ze sztuką (ale nie szczególnie wymagającą) to te wielkie formaty są dla mnie idealne. Bo te książki to dla mnie trochę dzieła sztuki. No lubię tak po pro stu. Natomiast tutaj dla mnie tekst jest uzupełnieniem. Czytam je trochę inaczej i chyba bardziej są dla mnie niż dla dzieci. Bo moje dzieci nie do końca lubią duże formaty (szczególnie córka wybiera małe poręczne).

[spadłamznieba]

Marto miałam już dawno pytać ale mi ucieka. A co sądzisz o tych baśniach Mistral?
Kupując je wiedziałam, że są mroczne. Dziwiło mnie, żededykowane dzieciom, a jak przeczytałam to już wogóle nie mieściło mi się to w głowie. Taka literatura dla dzieci? Szok.
Czytając niektóre zdania miałam wrażenie, że pisał to ktoś bardzo zraniony psychicznie (delikatnie to ujmując)
Dla dorosłych - traktuję te książki jako ciekawostkę. Coś co można ale nie trzeba znać chyba, że interesuje się ktoś baśniami.


Może kogoś zainteresuje
Edit:http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/...we,nId,1568868

[martamwmw]

Marto miałam już dawno pytać ale mi ucieka. A co sądzisz o tych baśniach Mistral?
Kupując je wiedziałam, że są mroczne. Dziwiło mnie, żededykowane dzieciom, a jak przeczytałam to już wogóle nie mieściło mi się to w głowie. Taka literatura dla dzieci? Szok.
Czytając niektóre zdania miałam wrażenie, że pisał to ktoś bardzo zraniony psychicznie (delikatnie to ujmując)
Dla dorosłych - traktuję te książki jako ciekawostkę. Coś co można ale nie trzeba znać chyba, że interesuje się ktoś baśniami.


Może kogoś zainteresuje
Edit:http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/...we,nId,1568868

Mam wszystkie, czytałam dwie chyba. Podoba mi się bardzo, jest takie poetyckie, ale czy dla dzieci? Imo ta wersja nie. Pamiętam, że z rozpędu zaczęłam czytać synowi jak tylko przyszła, bo opis miała zgoła inny i rymowane, tralala. I się w pewnym momencie zacięłam. To Czerwony Kapturek był, coś dosyć jednoznacznie, o podniecaniu wilka, słowo "podniecać" na pewno padło i bynajmniej nie w rozumieniu silnego podekscytowania.

Podoba mi się też na końcu słowo od krytyka literackiego, przybliżenie historii i oryginałów. I tu ponownie wyszło, że basnie nie byly opowiadane jako radosne historyjki dla dzieci i niosly jednak duzo refleksji, jakie czyhaja na czlowieka niebezpieczenstwa, duzo przestróg.

Artykuł ciekawy.