Ksiazki dla dzieci - także te mniej oklepane

[reginleif]

Papilon wydał niedawno 4 części przygód Elmera zebrane w jednym tomie.

Są to wydane dawno temu - i dziś już niedostępne - przez Dwie siostry:
- Elmer i Wilbur
- Elmer i zagubiony miś

Oraz nowe:
- Elmer i dziadek Eldo
- Elmer i tęcza

Edit. Sprawdziłam jak to z tymi Elmerami było i wprowadziłam zmiany.

[Amparo]

Papilon wydał niedawno 4 części przygód Elmera zebrane w jednym tomie.

Są to wydane dawno temu - i dziś już niedostępne - przez Dwie siostry:

- Elmer i Wilbur
- Elmer i zagubiony miś
- Elmer i dziadek Eldo
- ELmer i tęcza

Hihi, sama nie wiem, czy być wdzięczna za tę wiadomość, czy wręcz przeciwnie Zamówione. Oraz hmmm, co by tu zrobić z nadmiarowym "Elmerem i Wilburem", może bratankowi na zaś odstąpić?

[reginleif]

Hihi, sama nie wiem, czy być wdzięczna za tę wiadomość, czy wręcz przeciwnie Zamówione. Oraz hmmm, co by tu zrobić z nadmiarowym "Elmerem i Wilburem", może bratankowi na zaś odstąpić?

Jak to co? Sprzedać jako unikat i kupić za to kilka innych książek

[Amparo]

Zobaczcie, na jaką zapowiedź dzisiaj przypadkiem wpadłam:

http://ryms.pl/ksiazka_szczegoly/1318/index.html

Niezwykła książka obrazkowa, skierowana zarówno do młodszych, jak i starszych odbiorców.

Snuta przez stary dom opowieść o stu latach zmian, dziejowych zawieruchach i przemijaniu. Historia XX wieku widziana przez pryzmat mikrokosmosu jednego domostwa i jego mieszkańców.

Wydawaca podaje, że premiera 14 listopada. Ostrzę pazurki

[reginleif]

Zobaczcie, na jaką zapowiedź dzisiaj przypadkiem wpadłam:

http://ryms.pl/ksiazka_szczegoly/1318/index.html
Wydawaca podaje, że premiera 14 listopada. Ostrzę pazurki

Widziałam ostatnio, kiedy zaglądałam do bony. Pewnie kupię przy najbliższej okazji
I ilustracje Innocentiego! Zakochałam się po "Pinokiu".

A jeszcze w ofercie tego samego wydawnictwa wypatrzyłam kilka innych ciekawych nowości, nie tylko dla dzieci

Np.
O. Preussler "Przygody Małego Wodnika"
G. Rodari "Gelsomino w Kraju Kłamczuchów"

http://www.wydawnictwobona.pl

[natala]

na Dom tez sobie ostrze zeby, czekam az bedzie w gildii... Wodnik wlasnie do nas leci, podobniez jak nowy Pan Brumm Bona w ogole ma fajne ksiazki... dla doroslych polecam Dzieci Sancheza Oscara Lewis'a. fascynujace. no i mnie sie caly czas podczas czytania nucilo http://www.youtube.com/watch?v=6zq3qq-4Z1Y

[Agnen]

bołączam do fanów wydawnictwa Bona. Seria o tacie jest genialna.

[natala]

ja sie jeszcze nie moge doczekac na Kaczke Dziwaczke z ilustracjami Pawlakow http://bajkizbajki.pl/ksiazki/Kaczka-dziwaczka

cos nam niepokojaco zaczyna ubywac wolne miejsce na polkach

[KaiDo]

KaiDo, teraz przypomniało mi się, że jeszcze mamy Jedzie pogiąg z daleka, o taki http://www.weltbild.pl/jedzie-pociag..._p1229335.html, muszę poszukać bo dawno go nie widziałam. Szybko zerknęlam na amazona i znalazłam takie fajne coś http://www.amazon.co.uk/Farmyard-Tal...0573127&sr=1-4 - z planszą torową i małą ciuchcią (choć chyba nie będę aż tak kochana, zwłaszcza że mamy drewniany pociąg).

Dzięki Jul. Tą książeczkę Jedzie pociąg z daleka wypatrzyłam jakiś czas temu, teraz udało mi się kupić w bonito.pl (do końca października mają promocje na paczkomaty).
Brumm jakoś tak do mnie nie przemawia...
O koniach...nie mam pomysłu...

[madorado]

O koniach - pojawiają się w "Cyrku" ("Dwie siostry") i "Tata ucieka z cyrkiem" ("Nisza" chyba)

"Tata ucieka z cyrkiem" to u nas hit ostatnio. Poza wierszem o Zosi samosi i "Urodzinowym guziku" Muminka

[czuppi]

bołączam do fanów wydawnictwa Bona. Seria o tacie jest genialna.

A jak dużo tam tekstu i czy byłby zrozumiały dla 2,5 latka? Strasznie podobają mi się ilustracje A Miłek dość zaawansowany czytelniczo, czytamy już "Pana Kuleczkę".

[Agnen]

A jak dużo tam tekstu i czy byłby zrozumiały dla 2,5 latka? Strasznie podobają mi się ilustracje A Miłek dość zaawansowany czytelniczo, czytamy już "Pana Kuleczkę".

IMO to trochę za wcześnie. Tekst jest i to dość skomplikowany. Ale możesz spróbować, bo to taka książka, która jest trochę dla dorosłych (jak np. mikołajek), więc jak młody nie zaczai, to Ty chociaż bedziesz miała ubaw

[metis1]

A jak dużo tam tekstu i czy byłby zrozumiały dla 2,5 latka? Strasznie podobają mi się ilustracje A Miłek dość zaawansowany czytelniczo, czytamy już "Pana Kuleczkę".

Myśmy właśnie w tym wieku zaczynali... Wiadomo, synek rozumiał powierzchowność tylko, ale Pan Kuleczka to lektura po wielekroć - kolejne razy pogłębiły zrozumienie tego, "co autor miał na myśli"

[czuppi]

IMO to trochę za wcześnie. Tekst jest i to dość skomplikowany. Ale możesz spróbować, bo to taka książka, która jest trochę dla dorosłych (jak np. mikołajek), więc jak młody nie zaczai, to Ty chociaż bedziesz miała ubaw

To chyba jeszcze poczekam, bo tyle innych czeka w kolejce

[jul]

O koniach - pojawiają się w "Cyrku" ("Dwie siostry") i "Tata ucieka z cyrkiem" ("Nisza" chyba)

"Tata ucieka z cyrkiem" to u nas hit ostatnio. Poza wierszem o Zosi samosi i "Urodzinowym guziku" Muminka

dzięki! aczkolwiek do obu cyrkowych książek jakoś nie potrafię się jednoznacznie przekonać (przy czym "Cyrk" jest dla mnie genialnym pomysłem na wydawnictwo okołowystawowe, oby takich więcej! No ale właśnie - okołowystawowe, nie wiem, czy muszę mieć na półce ) Zaczęłam się zastanawiać za to nad "Urodzinowym guzikiem...", chociaż po książeczce okienkowej (jedno okienko na stronę? za małe wyzwanie dla synka nawet ten rok temu) jakoś mnie te obrazkowe Muminki nie pociągały.

Seria o tacie świetna, ale rzeczywiście warto ją zostawić na trochę później - dawno nie czytaliśmy, ale ten jakiś czas temu ja miałam najwięcej frajdy z całego towarzystwa.

Za to teraz królują u nas - i dla dwulatka i prawie czterolatka nie ma nic przeciwko - "odgrzewane kotlety", a właściwie zimne kotlety - zakamarkowe "O zimie" i "Mroźna noc" z serii o parku Percy'ego. Tak, to właśnie my przywołaliśmy zimę, bo kilka dni po tym, jak książki zostały ściągnięte z półki i ruszyło ich czytanie nagle przyszły śnieżyce No ale nic ewidentnie jesiennego nie mamy
A, dwulatek zasłuchuje się ostatnio też w ściągniętej po długiej przerwie mamie indiance (która zresztą mnie nie zachwyciła jako pozycja dla mam, które czują się wrobionę w rolę kury domowej, powoli bardziej się przekonuję, a dzieci lubią).

[rzezuchama]

O koniach
Jeśli trawicie Obrazki dla maluchów to jest taka o stadninie kucyków. Niby nic super, ale nam zapewniała po 40 minut samodzielnego oglądactwa w samochodzie., W podroży bezcenne.
U nas też miłośnik koni (2lata) i to, co dziewczyny: Cyrk i tata ucieka. Dodatkowo Jakub i siedmiu złodziei sobie upodobał, tam o koniach nic nie ma, ale sporo ich na bardzo szczegółowych obrazkach.
Pozytywnie pod względem koni zostało tez zweryfikowane Dawno temu w Mamoko (sporo rycerzy na koniach).

O pociągach, oprócz już wymienionych jest jeszcze cegła do oglądania: http://www.cartablanca.pl/produkty/29/ tu cena kosmiczna, ale bywała w tanich książkach często.
I fajną oglądałam u koleżanki: http://www.amazon.co.uk/Get-Off-Trai...2208027&sr=1-6

[n2605]

a ja podziękuję piszącym w wątku, seria Mistrzowie Ilustracji Dwóch Sióstr bardzo nam przypadła do gustu. Miałam obawy, dzięki Waszym głosom się odważyłam kupić - Malutka Czarownica i Babcia na jabłoni bardzo dobre dla 4,5-latka .

[jul]

"Obrazki..." wypatrzyłam, ale stwierdziłam, że jeszcze się wstrzymam, zwłaszcza że co jakiś czas czytamy ciążowe Obrazki (choć to głównie starsza tematyką przejęta je wyciąga i prosi o czytanie).

Pociągi liczę na razie zaspokoić "Brummem", który czeka w pudełku na wydanie. Natomiast Twój wpis (jak i blog tak w ogóle ) znowu nadwyrężył mój portfel - sama z siebie po Madonnę bym nie sięgała, ale obrazki wyglądają bardzo bardzo, do tego tanio na allegro znalezione... A że sprzedawca miał jeszcze (polecane u Ciebie ) Bawidoc'i, a jeszcze coś, a jeszcze coś... Powinnam dostać bana na ten wątek - i Twojego bloga też

"Dawno temu..." dawno nie oglądane, powinnam wyciągnąć.

"Malutka czarownica" wyciągnięta została po odwiedzinach dzielnicowej młodzieży pt. "cukierek albo psikus" - dzieci ustami starszej dopytały się o co cho i zażyczyły sobie masek tudzież malowania buzi i starsznej książki - młoda niemal z wypiekami na twarzy słuchała kolejnych rozdziałów, jesteśmy w połowie.

Nie pamiętam, czy kiedyś pisałam już o tym, jakim hitem, zwłaszcza u dwulatka (od jakiegoś pół roku?), u nas jest "Kukuryk"? Oboje uwielbiają, niemal z pamięci są w stanie powiedzieć, "Kukuryk" jest dobry nawet przy ogólnym dwulatkowym "niee!" "blee!" albo równoznacznym z nimi "buja!". Nasz egzemplarz przeżył zalaznie, jest nieco pomięty (mimo grubego papieru), ale przez to widać, że autentycznie uwielbiany. Tyle, że książki nie mogę polecić dla wrażliwców, ja chyba bym się jej bała w wieku moich dzieci...

[murmle]

A coś około bożonarodzeniowego możecie mi polecić? Dla prawie dwulatka.

[metis1]

dubel!