z calego serca polecam - zaczelam od Nocnik Maksa - ksiazka kupiona w celach edukacyjnych a okazala sie ukochanym czytadełkiem. Mam wrazenie ze te ksiazeczki maja jakies komunikaty podprogowe bo dziecko tak sie wczuwa ze sama jestem zaskoczona. Prosty rysunek a ona potrafi na jego temat "gadac" przez 5 minut ! Dokupujemy powolireszte serii i kazda pozycja zachwyca a lampa Maksa np. znow posluzyla w celach edukacyjnych - jak mati wchodzi na krzeslo to zaraz przypominam jej co sie stalo maksowi i sama wtedy Macha paluszkiem i mowi "nie, nie, nie"Zamieszczone przez Bogusia
Oprocz Maksow czytamy serie o zółwiu Franklinie - moim zdaniem swietnie napisana, doskonale sie to czyta na glos i zólwik podbil serce Mati chyba na dlugo - dobrze ze seria dlugasna. Oczywiscie nie pozbyłam sie zylki dydaktycznej - teraz czytamy "Franklin czeka na siostrzyczkę"