Soul, wczoraj przyniosłyśmy "Księżyc zapomniał" z biblioteki. Wczorajszy i dzisiejszy wieczór były zwariowane, więc sięgałyśmy tylko po lekkie czytadła, ale mam nadzieję, że jutro w końcu przeczytam, bo bardzo mnie zaciekawiłaś.
Jestem dumna z Dorotki - zazwyczaj w bibliotece łapała jakieś przypadkowe, niekoniecznie najciekawsze tytuły, a tym razem mamy naprawdę fajne łupy!
No i rozmowa z początku tygodnia:
- Dorotko, któregoś dnia po przedszkolu pójdziemy do biblioteki, trzeba oddać stare książki i wypożyczyć nowe.
- O, to dobrze. Kocham. Kocham nowe książki.