Problem w tym, że jest nas czterech
Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.
Też się skusiłam niestety znalazłam tylko jedną
Miszka 30.03.2012r. i Miko 19.02.2015r.
wiem, że pewnie już było 148 razy, ale nie mogę się dokopać, więc może ktoś mi na szybko pomoże... dla 4-latki baśnie, legendy, mity - jakieś podpowiedzi i kierunki poszukiwania?
dzięki
Jeszcze taniej
http://www.profit24.pl/Filomena-Najp...uct594119.html
filomeny są po polsku dwie. czytam dwulatce i pięciolatkowi, oboje lubią
Literatura wydala Legendy polskie Chotomskiej - ale moj 6-latek 'odpadl', wiec nie wiem, czy sie dla 4-latki nadadza. ja bym w jakies proste celowala - Bazyliszka, Smoka Wawelskiego na tym etapie. Legendy wawelskie sa fajne - ciekawie ilustrowane, w sumie dosc proste historie - od tego bym zaczela, jak chcyci probowala czegos trudniejszego...
i sie dopisuje do klubu lubiacych Filomene. fajna jest
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
zarzućcie mądrą książeczką o życiu zwierząt (owady, zwierzęta egzotyczne) dla dociekliwej 3-latki... brak mi podstawowej wiedzy, żeby odpowiadać na pytania kto czym się żywi...
Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)
Wczoraj dostaliśmy "Bardzo głodna gąsienica) Erica Carle, książka dla niejadków PIĘKNA
"Tyranozaur i traktorzystki" - wspominałam już o niej. Zachwyt trwa. To jest książka, które odświeża moje dziecinne wspomnienie samego aktu czytania, zatopienia się w świecie, zaplątania między obrazami, które idą za literami. Tadzio chce żeby historyjkę o dwóch dziewczynkach czytać mu kilka razy z rzędu, ja nie protestuję. Jesteśmy zassani.
Myślę, że to jedna z najznakomitszych książek jakie wyszły ostatnimi czasami w Polsce. Wyciągnęłam też na tę okazji "Wiadukt" z szafy, jest przyjemnie, ale to nie to samo. Fajnie wiedzieć, że ta autorka dopiero się rozkręca
a ja jednak chyba wole Wiadukt... choc Tyranozaura tez bardzo lubimy. Powidoki czekaja w szafie na swoja kolej, ciekawe czy tez tak zachwyca jak tamte dwie?
a tak naprawde to ja z pytaniem tym razem - znacie Detektywa Noska? moje dzieci zapalaly miloscia do ksiazek detektywistycznych do spania czytamyTure Sventona, do sniadania Joachima Lisa. jeden Jaromir czeka na skonczenie Lisa, jak sie spodoba to wezme reszte. moze jakies podpowiedzi - oprocz Noska? Tajemnice... znamy, kolejna wlasnie idzie. tylko nie moze byc za straszno, bo F odmawia sluchania (nawet Sventona w pewnym momencie nie chcial, ale sie dal przekonac...).
Ostatnio edytowane przez natala ; 05-06-2014 o 13:48
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
żółty smok i kontynuacja z Bajki - mamy zacząć, ale z przejrzenia na szybko mi się podoba. Zobaczymy co po wgryzieniu. Nosek też jest OK. No i tajemnice z Biura Detekrywistycznego Lassego i Mai - u nas jeszcze nie były grane ale z wątku sama wiesz, że się podobają dzieciakom.
U nas z tym "strasznym" też jest problem - Zośka filmy przyrodnicze potrafi oglądać zza framugi, po dojściu do newralgicznego momentu w książce odmawia czytania i słuchania. Komedia, tragedia, dramat w trzech aktach
Stivel dzieki wobec tego Nosek 'wchodzi' w nastepne zamowienie. od Tajemnic sie u nas zaczelo wlasnie przyszla kolejna dzis rano, tym razem Tajemnca zlota.
i tak na szybko o tym co przyszlo i co juz mielismy w rekach na dluzej od rana.
najpier rozczarowanie. Bobry mowia dzien bobry. niestety, bo rozczarowanie duze - przynajmniej dla mnie. po pierwsze - format. malenki. za malenki - dokladnie taki jak inne ksiazki dla dzieci - typu Piecioro dzieci i cos czy nowe wydanie Momo. ja sie jednak przyzwyczailam do formatu duzego w tych poprzednich. to nie byly ksiazki Znaku, zrecz jasna - rozumiem, ze wydawnictwo chcialo miec wszystkie takei same, ale jakos mi to nie lezy. moze sie przyzwyczaje... rozczarowanie drugie - jeszcze wieksze - sladowa ilosc Butenki :/ na ponad 200 stronach naliczylam chyba 15 ilustracji... z czego 5 jest poczatkiem nowego dzialu, pozostale - ilustracjami do tekstu. plus wyklejka z bobrami i strona tytulowa. malo, malo, malo...
Matylda na wakacjach fajna, ale pierwszej nic nie pobije jednak... na razie raz przeczytana, na szybko - ale juz pare ilustracji wzbudzilo moje salwy smiechu (zwlaszcza budka dla ptakow z pokojami do wynajecia, podlaczona 'na lewo' do pradu )
nowy Brumm przyjety przez W z entuzjazmem, mnie sie mniej podoba od ostatniego, w sumie sama nie wiem czemu. on jest, podobnie jak Boze Narodzenie poza seria 'dni tygodnia' rzecz jasna. choc pare smaczkow smakowitych uwaga SPOILER bieg z jajkami bez jajek, skakanie w workach bez workow i przeciaganie liny bez liny zwlaszcza tak to jest jak sie zapomina o przygotowaniu wlasnej imprezy urodzinowej...
nowe Alberty tez mi sie podobaly - zwlaszcza o potworze. choc nie wiem, po zastanowieniu o tchorzostwie chyba na rowni z potworem. obie do do przegadania z dzieckiem, bez nachalnego dydaktyzmu - czyli to co w ksiazkach lubie. podoba mi sie sposob ilustracji - wczesniej nie zwrocilam na to uwagi (i chyba nie we wszystkich ksiazkach tak bylo - sprawdze pozniej) - polaczenie rysunku ze zdjeciami - zwlaszcza ilustracja do meczu - z rozswietlonymi wiezowcami w tle mnie ujela.
i na koniec - bardzo, bardzo podoba mi sie tlumaczenie Dzikich stworow. wieczorem przeczytam chlopakom oryginal i tlumaczenie, ciekawe co oni na to...
cd. jak poczytamy wiecej
Ostatnio edytowane przez natala ; 05-06-2014 o 14:08
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
kurcze, a mi się właśnie źle czyta Dzikie stwory, może się jeszcze przekonam, ale to rozwlekanie zdania na kilka kartek... Nie znam oryginału, pewnie jest podobnie, no ale nie wiem, momentami czegoś mi brakuje. Co oczywiście nie zmienia faktu, że książka cudna, ilustracje cud miód
u nas Dzikie sa hitem, ale wlasnie mam mieszane uczucia co do tlumaczenia, np przez "Dzikusie!" wszystko troche traci sens (o ile dobrze wyobrazam sobie oryginal), dziwne troche konstrukcje przy opisie czasu zeglowania, ale to moze ja sie nie znam, zwlaszcza ze nie mam nigdy czasu sie nad tym powazniej zastanowic bo intensywnie czytamy dalej...
<pisane z telefonu>
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
w oryginale jest identycznie. mniej wiecej tak samo jak w tlumaczeniu.
czemu CI sie 'Dzikus' nie podoba? skoro jestem dzikusem, to zostane krolem dzikich - dla mnie jakos logicznie to brzmi. w oryginale jest 'wild thing'. z czasem zeglowania zawsze mialam problem jak chlopakom tlumaczylam - brzmi on tak 'sailded off through nigh and day and in and out of weeks and almost a year to where wild things are'.
czytalam wczoraj chlopakom obie wersje - F mnie interesowal, bo on zdecydowanie lepiej wlada angielskim, zeby rozumiec takie niuanse - dopytywal po angielku - czyli nie wszystko jeszcze lapie. mimo pozorow, to wcale nie jest latwy tekst w oryginale sie okazuje...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
dziewczyny znacie książki Wajraka? Od której zacząć?
kompletny laik leśny prosi