i znów wpisuję się w jakiś trend nie trendi
nam Mysi domek się nie podoba
premiera Zielonego Nikt Wydawnictwa Bajka - 11.09, ale książka już dostępna w wydawnictwie w bardzo smakowitej cenie
http://bajkizbajki.pl/ksiazki/Zielony-Nikt-i-ktos/
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Nie wiem czy ktoś polecał już tutaj tę książkę: https://www.bajki-grajki.pl/sklep/ks...-instrumentycd. Nasz mały meloman ją bardzo lubi. Zazwyczaj oglądamy obrazki i słuchamy płyty, czasem mu czytam wierszyki, ale na niektóre jeszcze za mały.
Kammik ja rozumiem, ze jul chodzi o to, że nie jest to książka pierwszej potrzeby/pożądania, nie wiem jak ty ale ja zawsze mam więcej marzeń książkowych niż PLNów w portfelu
Fistaszek jest z nami od lutego 2011
z Mysim domkiem jest, imo, tak jak z Gdzie jest moja siostra? - swietne ilustracje z kiepskim tekstem - jakby ktos sie wytraszyl, ze same ilustracje to za malo... obie ksiazki do ogladania raczej niz czytania.
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Ja w "Gdzie jest moja siostra" bardzo jednak tekst lubię W Mysim domku jest imo doskonale zbędny
Murmle, tym bardziej człowiek z wieloma książkowymi marzeniami zasługuje na prezent
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
IMHO Mysi domek by zyskał, gdyby go po prostu pozbawić tekstu - przynajmniej dzieci mogłyby coś fajnego samodzielnie wymyślić. Nie lubię książek z byle-jakim tekstem, ładne ilustracje nie rekompensują. Marna ze mnie estetka
Przy okazji, pewnie po raz enty w tym wątku, polecę serię encyklopedii Laroussa dla dzieci (Moje pierwsze encyklopedie), co to czasem można jeszcze kupić w różnych tanich książkach - nie wiem czym się różnią takie cienkie, polecane przez miesięcznik Dziecko, od tych grubszych, ale posiadane przez nas tomiki z obu serii dzieci moje bardzo lubią, znacznie lepiej zaskoczyły niż książki MultiCo (pewnie dlatego, że na te drugie moja dziatwa jeszcze ciut za mała). Jak moja córka położyła na ławce na pomoście jeden tom, cośmy wzięli na wakacje, i książka przeleciała między deskami ławki, potem między deskami pomostu, a ja palnęłam "Ojej, utopiłaś książkę" (miałam przed oczyma scenkę z Tato, popłyńmy na wyspę!), to oboje jednocześnie uderzyli w straszliwy płacz. Szczęśliwie pan ratownik stanął na wysokości zadania i uratował książkę od faktycznego zatonięcia, nawet wody za dużo się nie opiła
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
ja właśnie nie załapawszy się na biedronkowy świat w obrazkach postanowiłam kupić encyklopedie Laroussa, natknęłam się na książki które Soul polecała chwilę wcześniej w cenie przyjemnej bo 6,50
dzięki dziewczyny
synek lato 2008 synek wiosna 2011
annagdynia, pięknie są wydane, prawda?
A tak z innej beczki, jaki pierwszy komiks byście polecały dla dziecka, chłopca..? Znam dwa bez słów w ogóle, Louis na plaży
i Alieen,
choć muszę go obczaić na żywo, bo to co podejrzałam w necie średnio mi się widzi
Dopiero zaczęłam się rozglądać.. Ja wychowałam się również na komiksach i pałam do nich miłością równie wielką, co do książek
Potem wsiąkłam w bardzo dziwne i absurdalne twory komiksowe, z pewnością nie nadające się dla dzieci jeszcze przez dłuuuuuuuuuuuugi czas ale póki co chciałam coś dla Mikołaja znaleźć.. Już pomału ładnie sobie czyta, jedno, dwa zdania sam da radę na obrazek przeczytać..
Znalazłam o, jeszcze takie dwa kwiatki:
„Tej nocy dzika paprotka” to opowieść o siedmioletnim Tomku, który pewnego słonecznego, sobotniego poranka odkrywa, że w sypialni rodziców zamiast mamy znajduje się paprotka-monstrum. Obok niej zaś śpi spokojnie niczego niepodejrzewający tata. Co zrobią Tomek i jego pies Mumin? Jak się zakończy mrożące krew w żyłach spotkanie dzielnego chłopca i przeokropnej rośliny? O rzeczach, których na co dzień nie doceniamy, i o wdzięczności..
inny dobry opis tu: http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2...a-czyli-o.html
i takie cuś
tu więcej zdjęć ze środka: http://www.lupuslibri.pl/2013/05/ryj...ka-zagady.html
Szukam dalej, i może w przyszłym tygodniu do Empiku wlecę, tam jednak zawsze było dobre zaopatrzenie w niezłe odjechane komiksy..
O matko, ALIEEN to zdecydowanie nie jest komiks dla dzieci! To krwawa masakra w stylu Happy Tree Friends (bardzo nużąca, zresztą).
['] 07.2008
Dotka 06.2010
Agutka 07.2013
Katka 08.2017
moje młode lubią tradycyjnie kaczora donalda i na nieszczęście są na etapie scooby doo; do obu komiksów pałają równą miłością
K mama Kulki i Kropki
„Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce, a duszy jak ptakowi światłe przynosisz skrzydła”.
No właśnie dotarłam do zrzutów z kilku stron o lepszej rozdzielczości massakra
ale gdzieś na którymś blogu ktoś polecał dzieciom, a jakże, ale mi coś w tych miniaturach jakoś krwawo wyglądało Uff, z ulgą skreślam z listy
Mamy paprotkę - fajna
Naprawdę świetny komiks dla dzieci to "Naleśniki z jagodami" http://picturebook.pl/pl/p/Nalesniki...Plociennik/338 - bez tekstu, same obrazki, bardzo fajna akcja, ciągle coś się dzieje no i taki wakacyjny jest.
"Ryjówka przeznaczenia" się skończyła. :/ Mam drugą część "Norkę zagłady" i podobało nam się z Alą
A ja muszę się pochwalić Muszę, bo inaczej się uduszę Znalazłam wreszcie, za niecałe 10 zł, moją najukochańszą książeczkę z dzieciństwa, która przepadła w niejasnych okolicznościach - taki mój prywatny biały kruk: :"Ami znaczy przyjaciel". To dzięki tej książeczce nauczyłam się czytać jako pięciolatka - dziadek nie miał już siły czytać w kółko tego samego, wyciągnął elementarz i przekazał mi wiedzę tajemną , abym wreszcie sama sobie czytała
'08, '09, '11, '13
Pozwolę sobie wkleić newsa z Zakamarków: