Z pewną taką nieśmiałością uprzejmie donoszę, że uznaję moją córeczkę za odpieluchowaną. Wpadki nie było już bardzo długo, w nocy śpi bez pieluchy, poza domem woła, w domu sama biega na nocnik. Nie sądziłam, że tak bezboleśnie przejdzie ten etap. Jestem rozanielona!