Strona 7 z 65 PierwszyPierwszy 1234567891011121314151757 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 140 z 1293

Wątek: odpieluchowanie-GRUPA wsparcia :)

  1. #121
    Chusteryczka Awatar magnolia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    2,876

    Domyślnie

    a ja dołączam do tych co to ich dzieciaczki ślicznie współpracowały przez cały okres niemowlęctwa, a teraz są na maksa samodzielne co się objawia reakcjąnocnik - nie Franek ostatnio jak widzi nocnik to tylko nie i nie, jak go pytam czy chce to oczywiście nie, posadzony nic nie zrobi po czym za chwilę wstaje z nocniczka i olewa podłogę lub co tam jest pod ręką, po przewinięciu pieluchy od razu sika do suchej, normalnie masakra, przebieram jak noworodka bo sika co pół godziny lub częściej... postanowiłam więc za waszą radą zdjąć całkiem pieluchę - bilans dnia: zasikane wszystkie spodnie i majtki jakie tylko były w domu, ani jedno siku na nocnik (na szczęście kupy się udało, z mojej inicjatywy że tak powiem) no i podłoga i wszystko ogólnie... i mały sobie wymyślił że si.ę sika na podłogę i dla niego to jest świetna zabawa że potem to trzeba pościerać, bierze ścierkę i ściera, a czasem specjalnie kucnie żeby się zsikać żeby to zaraz powycierać no i nasza próba skończyła się na jednym dniu bo wyprałam wszystko co było w domu i następnego dnia było tak samo mokre przez ten cholerny deszcz i wilgoć... nie miałam w co dziecka ubrać wiec założyłam pieluchy, no i czekam na lepszą pogodę i muszę się zaopatrzyć w więcej majtek... ale szczerze, mam nadzieję że za jakiś czas nam się uda bo nie wyobrażam sobie takiego cyrku w domu z tym odpieluchowniem jak już drugi pieluchowiec będzie na świecie... a było tak pięknie, sygnalizował, współpracował, zdarzały nam się dni z 2 czy 3 pieluszkami jedynie zmoczonymi, jak miał pół roku często spał bez pieluchy w nocy... oj, moje hasło od jakiegoś czasu brzmi: przy dziecku nie ma constans

  2. #122
    Chustomanka Awatar basiaT
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Świnoujście
    Posty
    854

    Domyślnie

    Julka przestała siusiać w nocy około 3 czy 4 miesiąca chyba - jak odpuściliśmy sobie odkładanie jej do łóżeczka - przysysała się w nocy bez wybudzania i nie było siusiu (albo minisiusiu) - nawet przy którymś szczepieniu pytałam pediatry czy mam się cieszyć z tego powodu czy martwić ale ja ogólnie to na dzieciach słabo się znam.
    Odkąd zaczęła siedzieć - poranna rutyna to siusiu na nocnik a sygnał w razie "w" to trzymanie się za pieluszkę i nie ma zmiłuj - trzeba się zwlec z łóżka. Kupka na nocnik raczej norma - tylko siusiu w ciągu dnia niestety ląduje w pieluszce (panna zapomina w ferworze zabawy pokazać).

    Moje pytanie: jakieś sprawdzone sposoby na polepszenie pamięci u dziecka? Nietypowe albo oklepane?

    Dodam tylko, że u nas nagrodą za kupkę w nocniku jest ............. spuszczenie wody w toalecie i póki co wzbudza wielki entuzjazm
    Przyjaciele są rodziną, którą sami sobie wybieramy.


    "Z
    abawki w stylu retro"
    "Na końcu tęczy"


  3. #123
    Chusteryczka Awatar Aloha
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,979

    Domyślnie

    basiaT, mnie się wydaje, że jak dziecko się czymś zajmie, to nie ma bata .... albo trzeba cały czas być czujnym i samemu dopilnować, albo sama nie wiem ...

    Magnolia, u mnie takie totalne zraszanie podłóg trwało 3 dni, potem było zdecydowanie lepiej. Tylko, ze nie zakładałam majtek, bo powodzi to nie zatrzyma, a tylko jest kłopot, bo moje dziecko akurat majtek sobie zdjąć sam nie zdejmie. A ja nie zawsze jestem przy nim (sika tez często).



  4. #124
    Chusteryczka Awatar magnolia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    2,876

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aloha Zobacz posta

    Tylko, ze nie zakładałam majtek, bo powodzi to nie zatrzyma, a tylko jest kłopot, bo moje dziecko akurat majtek sobie zdjąć sam nie zdejmie. A ja nie zawsze jestem przy nim (sika tez często).
    czyli że jak jest bez majtek to samo zaczęło po jakimś czasie do nocnika sikać?

    jak chciałam założyć majty bo jak jest bez to sika ciurem przed siebie i nawet się nie zmoczy, i ma taki ubaw że sika się na podłogę, więc tak sobie wydedukowałam, że może po jakimś czasie jak tak sobie po nogach poleje w tych gaciach to zacznie mu to przeszkadzać, bo w ten jeden dzień bez pieluchy to tylko pierwszy raz się zdziwił, że mokro a potem to już, że tak powiem, spływało po nim jak po kaczce

  5. #125
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magnolia Zobacz posta
    czyli że jak jest bez majtek to samo zaczęło po jakimś czasie do nocnika sikać?
    Tuśka tak miała - wyleciała z kąpieli (goła oczywiście) i poleciała na nocnik, który stał na środku pokoju i się wysikała Potem ze dwa dni latała z gołą pupą, aż sama wyjęła sobie spodnie i założyła (chyba stwierdziła, że tak woli ) i sama sobie zdejmowała. Dopiero kilka dni później zaczęła wołać i wtedy majtki jej założyłam.
    A teraz ma kolejny etap samodzielności - umie zdjąć majtki i rajstopki (majtki i spodnie) i siada SAMA na sedes - jest między pralką a umywalką, więc się rękami chwyta, a nogą odpycha o podest, który stoi przy umywalce - byłam w szoku, jak to pierwszy raz zobaczyłam. O dziwo, nie wpada do środka - zawsze dobrze się trzyma, ale ja jak tylko widzę, ze zaczyna wchodzić, to ją oczywiście pilnuję. Niemniej wpadki nadal się zdarzają

    A co do pytania Basi:
    - przypominać "czy Twój brzuszek nie chce siku?"
    - u nas pluszaki idą na sikanie grupowe
    - kaczuszki w kąpieli sikają wodą

  6. #126
    Chusteryczka Awatar Aloha
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,979

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magnolia Zobacz posta
    czyli że jak jest bez majtek to samo zaczęło po jakimś czasie do nocnika sikać?

    jak chciałam założyć majty bo jak jest bez to sika ciurem przed siebie i nawet się nie zmoczy, i ma taki ubaw że sika się na podłogę, więc tak sobie wydedukowałam, że może po jakimś czasie jak tak sobie po nogach poleje w tych gaciach to zacznie mu to przeszkadzać, bo w ten jeden dzień bez pieluchy to tylko pierwszy raz się zdziwił, że mokro a potem to już, że tak powiem, spływało po nim jak po kaczce
    Magnolia, no może jednak nie to, ze sam z siebie zacznie sikać (chociaż kto wie ...), bo ja jak mantrę powtarzałam jak zrobił kałuże gdzie bądź, że od tego jest nocnik ... i jak tylko dawałam radę to też wysadzałam na nocnik, ale nie zawsze dawałam radę utrafić w punkt kulminacyjny, kiedy to dziecko ma już pełen pęcherz i sam z siebie musi albo zawołać, albo sam się obsłużyć... u mnie wołania nie ma, ostatnio dopiero zaczął sygnalizować że chce kupę i to chce ją robić koniecznie na sedes. No ale o sikaniu gadać nie chce.



  7. #127
    Chusteryczka Awatar magnolia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    2,876

    Domyślnie

    u nas problemem od kilkunastu dni jest absolutny brak sikania do nocnika, wcześniej sporo sikał i było ok, no a teraz po prostu nie siknie i już... jak sadzam to siedzi, siedzi po czym wstaje i mówi 'nie', no to dobra, zakładam pieluchę i za minutę pielucha mokra, albo jak ucieknie mi z gołą pupą to obsika zaraz coś... i nie wiem od czego to się wzięło, nawet po spaniu już nie sika na nocnik... kupy zresztą też do pieluchy teraz wali, ale tu chyba chodzi o tę potrzebę intymności, bo zawsze prawie w tym samym miejscu robi - w salonie obok regału, oczywiście jak jest sam i też mu powtarzam, że siku robimy do nocnika, ale on się zachowuje jakby zupełnie nie rozumiał do czego służy nocnik, co jest mocno dziwne bo przecież przez większość swojego życia wiedział i doskonale rozumiał

  8. #128
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magnolia Zobacz posta
    u nas problemem od kilkunastu dni jest absolutny brak sikania do nocnika, wcześniej sporo sikał i było ok, no a teraz po prostu nie siknie i już... jak sadzam to siedzi, siedzi po czym wstaje i mówi 'nie', no to dobra, zakładam pieluchę i za minutę pielucha mokra, albo jak ucieknie mi z gołą pupą to obsika zaraz coś... i nie wiem od czego to się wzięło, nawet po spaniu już nie sika na nocnik... kupy zresztą też do pieluchy teraz wali, ale tu chyba chodzi o tę potrzebę intymności, bo zawsze prawie w tym samym miejscu robi - w salonie obok regału, oczywiście jak jest sam i też mu powtarzam, że siku robimy do nocnika, ale on się zachowuje jakby zupełnie nie rozumiał do czego służy nocnik, co jest mocno dziwne bo przecież przez większość swojego życia wiedział i doskonale rozumiał
    oj Magnolia, to tak jak moja wiedziała, że się robi kupkę do nocnika/kibelka a nagle jakby zapomniała (?), ale przeczekałyśmy i jest teraz świetnie - więc też poczekaj Ale myślę, że on też świetnie rozumie, że pielucha jest też do sikania i pewnie tak szybciej, wygodniej, nie trzeba nic się trudzić

    A Ty go tylko sadzasz?? Toć to chłopak, więc on może na stojąco woli? Zachęć do sikania do kibelka. Możesz coś kolorowego wrzucić i zachęcić, by w to celował albo coś innego wymyślić
    A co do potrzeby intymności, to ja bym coś w łazience mu przygotowała - może metodą małych kroczków, jak my, dojdziecie do kibelka? Najpierw niech robi do pieluchy, potem np włóż go do wanny, ale z pieluchą - potem zdejmij mu i razem wyrzućcie do kibelka kupkę i róbcie "papa", a potem będziesz mu mogła zdjąć w trakcie, a potem przed. A potem się wreszcie przeniesie na nocnik lub kibelek - cóż, ja się przełamałam i pokazywałam, że ja kupkę robię do sedesu.

    Powodzenia!

  9. #129
    Chustomanka Awatar Meppel
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Gdanisko/Toruń
    Posty
    791

    Domyślnie

    Dziewczyny poradźcie mi, proszę co na tetrę?
    nasze odpieluchowanie trwa długo
    już był okres, kiedy Tymianek wołał i nie było wpadek a potem przestał wołać, przestał chcieć siadać na nocnik
    teraz jest tak: rano siku do nocnika, w dzień biega w tetrze w majtkach, czasem zawoła, czasem - nie, staram się wysadzać po posiłkach i przed spacerem ale nie zawsze chce usiąść na nocnik
    czasem siada i siedzie i siedzi i nic.
    NA noc zakładam jednorazówki. Dzisiaj był pierwszy spacer z tetrą, ale cały czas się bałam, że wróci przemoczony i muszę coś na tę tetrę zakładac, albo tetrę w coś wkładać. I sama nie wiem. Otulacz?? Jakaś formowanka z wymiennym wkładem?? Ale musiałby czuć, że ma mokro.
    Kupy niestety też lecą czasem do tetry. A na nocnik zaczęliśmy wysadzać zanim skończył rok. Czuję, że te jednorazówki nam nie pomagają.
    No i w nocy sika.
    Tymianek 4 wrzesień 2008
    Tomił 23 wrzesień 2010













  10. #130
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    Do tetry oczywiście otulacz. My mamy szorty wełniane, Storchencośtam i generalnie działa. Mają swoje wady (na moim dziecku trochę opadają, efekt pieluchy między kolanami, no i długo schną), ale zalety IMHO przewyższają tamte (naturalny materiał, oddychający i termoregulujący - a pupa wrażliwa, zakładanie proste, jak majty, bez zabawy zapięciami).
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  11. #131
    Chusteryczka Awatar Aloha
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,979

    Domyślnie

    A u nas pierwszy kryzys - Bartkowi spodobało się robienie kałuży i wchodzenie w to! Ma facet upodobanie do kałuż, bo na dworzu jak widzi kałużę to dostaje turbozapłonu żeby być tam przede mną .. no i teraz znalazł sobie sposób na kałuże w domu. Inna sprawa, że sporo ostanie dni bywał na dworzu, no a na spacery jednak pieluchę wkładam ..

    Czy któraś z was zakłada na dwór trenerki ? Bo zastanawiam się co mu ewentualnie włożyć, co łatwo by się zdejmowało, ale trenerki wydają mi się na jeden sik, a nawet takie zmoczone jednorazowo już przeciekają.



  12. #132
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Ja ostatnio odważnie NIC pieluchowego ne nakładam Lenie na dwór. Ona zawsze i tak wraca sucha, nawet po 3-4 godzinach na dworze, więc niech sobie pobiega luzem, bez rozpórki między nogami (mam nadzieję, że się nie przeliczę )
    A u nas bez zmian - KAŻDE siku/kupa w pieluchę i od razu alarm podnosi, że trzeba zmienić...
    Za to chętniej siada na ubikację (ze mną za swoimi plecami) - ale muszę trafić w odpowiedni moment, żeby coś poleciało, bo tak to wiadomo - chwila siedzenia i ucieka.
    Żałuję, że nie mam ogródka - byłoby łatwiej w ciepłe dni odpieluchować (tak sobie myślę)

  13. #133
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    Ja też czekam na ciepłe dni, żeby pieluchę zdjąć zupełnie (suszenie!). Na spacer obawiam się posikiwania w piaskownicy, którą K. uwielbia. I pewnie tam będę jej pieluchę jednak zakładać.
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  14. #134
    Chustoguru Awatar Em
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    7,194

    Domyślnie

    Czy prawie 3 letnie dziecko może nie czuć że sika? Starsza za nic nie chce nocnika, sedesu, tylko pielucha. Jak mi się uda zakładam jej wielo (bardzo rzadko) i ona może w takiej mokrej chodzić pare godin :/

  15. #135
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    może to off top, a może sedno tematu, ale ostatnio mnie mocno zastanawia, dlaczego nasze pokolenie (z relacji mojej mamy, mam koleżanek, cioć itp.) było odpieluchowywane w okolicach roczku- szybko, skutecznie (może to jednak idealizacja?), a teraz dzieci dwu-, trzyletnie w pieluchach to norma? czy to po prostu kwestia silnej motywacji mam do pozbycia się uciążliwych pieluch tetrowych? czy dzieci w latach 70-tych, 80-tych bardziej kumate były? czy co?

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  16. #136
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    Jak dla mnie to właśnie motywacja matek powodowała szybkie odpieluchowanie - ja jakoś nie wyobrażam sobie prania, gotowania i prasowania tetry przez 3 lata + zasikane ciuchy (przy ceratach za to częstsze odparzenia). I nie sądze by idealizowały - moja córa starsza też tak szybko odpieluchowana (i to skutecznie - nie było nigdy już nawet jednej wpadki dziennej czy nawet nocnej)... Przy silnej determinacji myśle że się da -ale to bardziej chyba zasługa matki, która kontroluje i często sadza....bo przecież tak małe dziecko (poniżej roczku) nie zawsze potrafi sygnalizować nadchodzące potrzeby fizjologiczne, często mówi po czasie, jeśli wogóle mówi.
    Poza tym w tetrze mokro w pupę - więc łatwiej szło. Teraz są jednorazówki albo polarek w wielo - i dzieć czuje że ma sucho wiec chętnie w majty robi. I co widze po swojej - jak nie ma pieluchy przez kilka dni zakładanej to się bardziej kontroluje - wystarczy że na jedno wyjście założe i już znów wszystko w majtki idzie.
    Edit:A wogole to teraz chyba mamy podejscie mniej 'stresowe', dzieci moga same zdecydowac czy są już gotowe - wtedy bylo duze parcie i wydaje mi sie że często odpieluchowanie bylo połączone z dużym stresem dziecka, no i mamy oczywiście też.....
    Ostatnio edytowane przez anqa ; 25-05-2010 o 09:00

  17. #137
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    Wg. mojej mamy ja (najstarsza) byłam bez pieluch do 2 lat, na 1,5 roku kupy w nocniku, potem siku. Następni już trochę później, ale to pewnie też kwestia obciążenia dziećmi (trójka dzieci w wieku 0-3,5 lat swoje robi). Siostra która pierwsza z nas poczuła, co to pampers, najpóźniej z pieluch wyszła (jak skończyła 3 lata, ale posikiwać zdarzało się jej i dłużej). Mama sadzała na zasadzie : po spaniu i co jakiś czas, jak jakaś kontrola już przychodziła - zdejmowała pieluchę. I np. z jej relacji i moich pytań - a co ze spacerami? Mówiła, że dzieci na spacerach takie mniejsze generalnie nie sikały.

    Z kolei w tym roku koleżanka zupełnie odpieluchowała 20 msc syna. Z tym, że on był cały czas na jednorazówkach Huggies, pod koniec próbowała z takimi mniej chłonnymi, żeby czuł mokro, ale to różnicy mu nie robiło. Na nocnik sadzany był od ok. 15 msc życia, na zasadzie "długo siku nie robił, to już powinien" i trzymany na nocniku do skutku. N te 20 msc zaczął na sucho spędzać noc, wtedy zdjęła mu pieluchy całkowicie. Zsikał się raz, jak poczuł mokre spodnie - od tego momentu tylko nocnik, do tego stopnia, że 2 tygodnie po zdjęciu pieluch nawet poza domem albo wytrzymywał, albo grzecznie sikał na udostępniony sprzęt. W pełni się kontroluje, ostatnio wysłany do przedszkola (wcześniej niania) też nie zaczął się moczyć.
    Wielkiej presji i stresu dla dziecka nie zauważyłam. Po prostu dorósł jak dla mnie do tego, a że nocnik znał, to poszło łatwiej. I jak widać to, że był na suchych jednorazówkach mu nie przeszkadzało. No i potrafił wysiedzieć nawet kilkanaście minut na tym nocniku, Kreśna by dawno zwiała albo się awanturowała To tak w temacie, że naukowcy dowiedli, że czy dziecko uczone na nocnik czy nie kontrolę nad pęcherzem przejmuje na 30 msc (na stronie dzikiedzieci wyczytałam). Ktoś znów nie zrozumiał, co to jest średnia ?
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  18. #138
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pelasia Zobacz posta
    może to off top, a może sedno tematu, ale ostatnio mnie mocno zastanawia, dlaczego nasze pokolenie (z relacji mojej mamy, mam koleżanek, cioć itp.) było odpieluchowywane w okolicach roczku- szybko, skutecznie (może to jednak idealizacja?), a teraz dzieci dwu-, trzyletnie w pieluchach to norma? czy to po prostu kwestia silnej motywacji mam do pozbycia się uciążliwych pieluch tetrowych? czy dzieci w latach 70-tych, 80-tych bardziej kumate były? czy co?
    Ano motywacja, z racji braku udogodnień, które teraz mamy, na pewno wyła o wieeeele większa.
    Ale niestety nie tylko.
    I babcia, i jej koleżanki - i mamy mojej rówieśnicy często stosowali "motywację dodatkową"... Cyt. mojego dziadka: "jak raz drugi piąty dostał klapa, to od razu się nauczył, do czego służy nocnik"...
    W domu moich rodziców nie pamiętam czegoś takiego, ale wiem, że bicie dzieci, żeby je "nauczyć", wcale nie było rzadkie

  19. #139
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    hmm, czyli jednak motywacja mam, a może jednak hasło "dziecko nie jest jeszcze gotowe" to trochę usprawiedliwianie swojego lenistwa/braku czy niedostatecznej motywacji?
    tak się zastanawiam, córa cały czas sika w pieluchy, no nocniku siada (i siedzi, posiedzi, wstanie i zrobi siku na podłogę albo do pieluchy)
    nie wiem, czy ja mam się mocniej zmotywować, czy poczekać?

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  20. #140
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meta Zobacz posta
    Ano motywacja, z racji braku udogodnień, które teraz mamy, na pewno wyła o wieeeele większa.
    Ale niestety nie tylko.
    I babcia, i jej koleżanki - i mamy mojej rówieśnicy często stosowali "motywację dodatkową"... Cyt. mojego dziadka: "jak raz drugi piąty dostał klapa, to od razu się nauczył, do czego służy nocnik"...
    W domu moich rodziców nie pamiętam czegoś takiego, ale wiem, że bicie dzieci, żeby je "nauczyć", wcale nie było rzadkie
    moja mama nas nie biła w ogóle, raczej motywowała chwaląc itp. a obydwie byłyśmy jakoś w okolicach roku odpieluchowane

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •