Strona 11 z 65 PierwszyPierwszy ... 3456789101112131415161718192161 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 220 z 1293

Wątek: odpieluchowanie-GRUPA wsparcia :)

  1. #201
    Chustopróchno Awatar magnus
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    10,882

    Domyślnie

    No to się pochwalę. Antek od 8 dni biega bez pieluchy, od 3 pięknie woła siku i kupa Sytuację w domu mamy właściwie opanowaną (oprócz nocek, wtedy pielucha musi być), czasem na dworze mu się zdarzy, choć dziś 2 godziny spaceru wytrzymał. Tak więc nie taki diabeł straszny.... Choć pierwsze 3 dni były masakryczne, sikał wszędzie (kupy już wcześniej lądowały w nocniku).

    Mam jeszcze pytanie techniczne. Jak wysiusiać chłopaka bez nocnika np. w centrum handlowym czy u znajomych? Bo on na kibelku nie chce siedzieć. Na dworze to może na stojąco sikać, ale w pomieszczeniu, to nie bardzo. Do znajomych, to w sumie mogę nocnik zabrać, gorzej gdzie indziej (na razie nigdzie więcej nie wychodzimy).

  2. #202
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Tak jak dziewczynę
    Łapiesz pod kolana, trzymasz nad muszlą, a siusiak siusia Tylko dobrze celujcie
    Powodzenia
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  3. #203
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mimka Zobacz posta
    a ja tak sobie myślę... może założyć nowy wątek z realną grupą wsparcia-porady-pomocy, a tytuł tego zmienić na "wzajemne donoszenie o sukcesach i porażkach" ?
    Pytaj, pytaj, jeśli masz problem! Służę radą w zakresie naszych doświadczeń. I pewno inni też pomogą
    My na razie jesteśmy w fazie prób i błędów, więc jeszcze nie sukcesów... Czasem robiłabym tak tylko w ścianę.
    Mnie poczytanie o początkowych doniesieniach mam o metodach prób odpieluchowania - skutecznych i nieskutecznych bardzo pomogły! Miałam wybór w metodach... A Ciebie nie podnosi na duchu, że te nasze biegające Sikawki czasem dają się okiełznać?

    Powodzenia w walce z Sikawkowcem!
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  4. #204
    Chusteryczka Awatar mimka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Francja póki co...
    Posty
    2,152

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AS_MS_? Zobacz posta
    Pytaj, pytaj, jeśli masz problem! Służę radą w zakresie naszych doświadczeń. I pewno inni też pomogą
    właśnie pytałam już, ale bez odpowiedzi, choć wiem, że nasza sytuacja może być nieco odmienna i trudna do poradzenia:>
    Marceli się boi swojej kupki i tego, że ona wychodzi. tłumaczę mu co, jak i dlaczego. ale się boi. sukcesem wielkim jest to, że czasem wie, kiedy sika.
    ale nie wiem, czy powinnam mu dać spokój i poczekać, aż się bać przestanie (co jeśli to będzie za rok czy później?), czy może próbować, namawiać, tłumaczyć do znudzenia..
    nie pomaga w tym wszystkim fakt, że kupkę musi robić w odosobnieniu.. dziś jak wyjrzałam z kuchni co robi, bo cicho się zrobiło, on stał i mi mówił "pa,pa".. bo kupkę robił..

  5. #205

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magnus81 Zobacz posta
    Mam jeszcze pytanie techniczne. Jak wysiusiać chłopaka bez nocnika np. w centrum handlowym czy u znajomych? Bo on na kibelku nie chce siedzieć. Na dworze to może na stojąco sikać, ale w pomieszczeniu, to nie bardzo.
    Ponieważ jestem w ciąży i nie chciałam sobie zaszkodzić dźwiganiem (a teraz już się nie da ze względu na melona z przodu ), to nie próbowała w ogóle wysadzać przez trzymanie pod kolanami. Używam takiego sposobu: Hektora stawiam nogami na brzegu muszli i sika jak dorosły chłop do środka, tylko zdecydowanie trzeba przytrzymać fistaszka w dół, bo inaczej strzela za wysoko.
    As a mother you learn what it is to be both martyr and devil. Rachel Cusk

  6. #206
    Chustopróchno Awatar magnus
    Dołączył
    Jun 2008
    Posty
    10,882

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez LittleMonster Zobacz posta
    Używam takiego sposobu: Hektora stawiam nogami na brzegu muszli i sika jak dorosły chłop do środka, tylko zdecydowanie trzeba przytrzymać fistaszka w dół, bo inaczej strzela za wysoko.
    Też pomyślałam o tym sposobie Tyle, że Młody ma jakieś opory przed stawaniem na muszli. Ale próbowałam tylko w domu, może gdzieś na zewnątrz by się przełamał. rzezuchamo i LittleMonster, dzięki za podpowiedzi

  7. #207
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mimka Zobacz posta
    właśnie pytałam już, ale bez odpowiedzi, choć wiem, że nasza sytuacja może być nieco odmienna i trudna do poradzenia:>
    Marceli się boi swojej kupki i tego, że ona wychodzi. tłumaczę mu co, jak i dlaczego. ale się boi. sukcesem wielkim jest to, że czasem wie, kiedy sika.
    ale nie wiem, czy powinnam mu dać spokój i poczekać, aż się bać przestanie (co jeśli to będzie za rok czy później?), czy może próbować, namawiać, tłumaczyć do znudzenia..
    nie pomaga w tym wszystkim fakt, że kupkę musi robić w odosobnieniu.. dziś jak wyjrzałam z kuchni co robi, bo cicho się zrobiło, on stał i mi mówił "pa,pa".. bo kupkę robił..
    O, niech to, zażyłaś mnie... Myślałam, co by tu pokombinować przez 2 dni.
    A jakby zupełnie z innej beczki zacząć, że kupal to tak samo jak siku, łzy i ślina? Mamy w sobie i to jest bardzo bardzo potrzebne? Bo jakby tego nie było, bo bylibyśmy bardzo chorzy - bolałyby nas oczy i brzuszki, i gardło jak przy kaszlu, kiedy jest suche? No i najważniejsze, że jak się robi ślinka, zrobią siuśki czy popłaczą łezki to się ich nie boi. Więc go pytać za każdym razem jak płacze/siusia czy go na pewno nie boli i czy się nie boi, bo to przecież tak samo jak z kupalkiem? Coś nas opuszcza i ok. Na przekór... Niech się czuje mocno zaopiekowany, że to poważna sprawa dla Ciebie, ale nie w kategorii strachu, namawiania czy kłopotu, tylko dbania jego komfort i funkcje życiowe.

    Odosobnienie nie pomaga... szczególnie, jeśli nie robi się kupalek do nocnika bo przebieranie. A robi kupkę o stałych porach? Do nocniczka? Ma swoje ulubione miejsce? Bo może go po prostu wysadzić/zostawić sam na sam z nocnikiem i powiedzieć, że sobie idziesz, bo wiesz, że nie lubi przy Tobie, a teraz jest jego czas. Skoro mówi Ci "papa", kiedy jest jego czas na skupienie? Jak mi rodzina lata pod drzwiami z tętentem, to się też nie mogę skupić - rozumiem go. Ale powiedzieć, że jakby się bał, to jesteś obok - nucić, tłuc garnkami, ale mu nie przeszkadzać i nie wyglądać zza winkla. A jak lubi w dużym pokoju, to - niech tam - na dobry początek - już któraś mama tu nocnik do salonu chyba nosiła, coś mi tak świta. Ryzyk fizyk.

    Ale się rozwinęłam...
    Tłumaczyć do znudzenia też można, ale u nas to jak brzęczenie komara jest zbywane - MS kompletnie się wyłącza, szczególnie w trudnych emocjonalnie sytuacjach. Jego ojciec zresztą też tak działa, wiem, po kim to ma

    Powodzenia, nie trać nadziei! W końcu nam się udało przezwyciężyć nasze lęki z dzieciństwa. Trzymam mocno kciuki! O, tak!
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  8. #208
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mimka Zobacz posta
    właśnie pytałam już, ale bez odpowiedzi, choć wiem, że nasza sytuacja może być nieco odmienna i trudna do poradzenia:>
    Marceli się boi swojej kupki i tego, że ona wychodzi. tłumaczę mu co, jak i dlaczego. ale się boi. sukcesem wielkim jest to, że czasem wie, kiedy sika.
    ale nie wiem, czy powinnam mu dać spokój i poczekać, aż się bać przestanie (co jeśli to będzie za rok czy później?), czy może próbować, namawiać, tłumaczyć do znudzenia..
    nie pomaga w tym wszystkim fakt, że kupkę musi robić w odosobnieniu.. dziś jak wyjrzałam z kuchni co robi, bo cicho się zrobiło, on stał i mi mówił "pa,pa".. bo kupkę robił..
    Mimka miałam z Tusią podobnie - przeczytaj sobie mój wątek http://www.chusty.info/forum/showthr...siku+w+nocniku zwłaszcza mój post nr 20 - tam opis, jak sobie zaczęłam radzić.
    Nie da rady zmuszać i nie wolno tego robić! Trzeba dziecko wspierać, bo najważniejsze, żeby w ogóle chciało kupkę robić! Choćby i na stojąco! U nas trochę to trwało, ale wzięłam na luz i przyjęłam, że to taki etap i rzeczywiście minęło! Choć raz na jakiś czas Tuśka chciała jeszcze robić na stojąco, czy raczej w kucki w wannie - zawsze jej pozwalam.
    Koniecznie przeczytaj zalinkowany wątek i ewentualnie wtedy pytaj jeszcze. Powodzenia! Będzie dobrze!

  9. #209
    Chustomanka Awatar anitanelka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Konin
    Posty
    785

    Domyślnie

    No i my się zbieramy w końcu, chociaż strasznie bym chciała jeszcze trochę z tych pięknych yettkowych pieluch korzystać...
    Kupa lądowała ładnie w nocniku jak mała skończyła 10 m-cy, niestety od 3 m-cy idzie w pieluchę, chyba, ze zauważę że się spinać zaczyna. Siku często do nocnika, ale jak ja posadzę, sama nie woła. Chociaż dzisiaj wydaje mi się coś do przodu idzie, bo latała w samej formowance, która nie dała rady i przeleciała, troche poleciało na podłogę, więc zawołała, że OOOO a jak zdjęłam jej pieluchę to sama bez gadania usiadła na nocnik i dokończyła sprawę, co prawda 3 kropelki tylko ale zawsze... czyżby zajarzyło w końcu to moje dziecię??

    Mam w planie od jutra, a nawet już dzisiaj jak wrócimy do domku zdjąć jej pieluchę i żeby na golasa polatała, przygotowałam się psychicznie do wycierania
    Noce pewnie jeszcze sobie odpuścimy, no i boje się póki co na wyjścia jej bez pieluchy puścić

    I powiedzcie mi jeszcze co wkładacie pod prześcieradło, żeby na 100% nie zniszczyć materaca, u nas te ceratkowe podkłady odpadają, bo mała się strasznie wierci i wszystko się roluje i ucieka...




  10. #210
    Chustomanka Awatar anitanelka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Konin
    Posty
    785

    Domyślnie

    Aaaa
    Jeszcze mi powiedzcie czy w nocy sadzacie na nocnik, czy wam maluchy do rana wytrzymują??

    Nelka śpi 12 godzin, więc nie sądzę, żeby mi tyle bez sikania wytrzymała. No i jak sadzacie (jeśli to robicie)?? Na nocnik normalnie, czy przytrzymać nad kibelkiem?? bo jakoś sobie tego wyobrazić nie mogę

    W sumie to zawsze kolo 1 ona sie przebudza i bierzemy ją do naszego łóżka to może wtedy




  11. #211
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    krótkie pytanie do fachowców

    Kalina ma prawie 16 mies, już trzy razy latajac rano na golaska sama wzięła nocnik i zrobiła kupke po czym przychodzi i pokazuje na papier toaletowy
    problem z ubraniem pieluszek ( jedteśmy na wielo) tzn wełniak w domu problem- gonitwa, kolorowa kieszonka bardzo chętnie, sama wybiera i przebiera a nawet bawi się pieluszkami
    aleee za cholerę nie moge jej przekonać do siku na nocniku
    gdzie i co mam czytać o tym lub co konkretnie robić??
    po póki co to siku tylko na stojaka a kupka ładnie ląduje w nocniku
    i czy to moge już odczytywac jako gotowość do odpieluchowania?

  12. #212
    Chustoholiczka Awatar Luthienna
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    4,486

    Domyślnie

    mój lata w majtkach po dworze juz od ponad trzech tygodni - niestety na dworze jest tak wszystkim zafascynowany, ze mało go wzrusza mokrość. W domu zawsze przyleci, ze chce aby mu zmienic tetrę. Baaaa którejś nocy nie wyschły mi formowanki i w gatki włożyłam grubą tetrę ( kilka nocy z rzędu suchych więc postanowilam zaryzykować). O 2 w nocy słyszę: mamo mamo. Syn chciał abym mu tetrę wymieniła. Poczekał łaskawie i zaraz zasnął Jeżeli siknie pod czas ukladania się do snu to też ( mimo polarku przy pupie)nie odpuści i zazyczy sobie zmiany pieluchy na nową.
    Ale na dworze to już inna bajka....

    Aaaa
    Jeszcze mi powiedzcie czy w nocy sadzacie na nocnik, czy wam maluchy do rana wytrzymują??

    Nelka śpi 12 godzin, więc nie sądzę, żeby mi tyle bez sikania wytrzymała. No i jak sadzacie (jeśli to robicie)?? Na nocnik normalnie, czy przytrzymać nad kibelkiem?? bo jakoś sobie tego wyobrazić nie mogę

    W sumie to zawsze kolo 1 ona sie przebudza i bierzemy ją do naszego łóżka to może wtedy
    mój do niedawna sikał między 23.00 a 24.00 nawet miałam go wysadzać o tej 23.00 ale robiłam dalej testy ( sprawdzałam kiedy mniej więcej to siku jest) i 6 nocy pod rząd było suchych do 8.00
    Dwa dni temu ta akcja z tetrą
    Ostatnio edytowane przez Luthienna ; 23-06-2010 o 14:10






  13. #213
    Chustomanka Awatar pelasia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    861

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez baryłka Zobacz posta
    krótkie pytanie do fachowców

    Kalina ma prawie 16 mies, już trzy razy latajac rano na golaska sama wzięła nocnik i zrobiła kupke po czym przychodzi i pokazuje na papier toaletowy
    problem z ubraniem pieluszek ( jedteśmy na wielo) tzn wełniak w domu problem- gonitwa, kolorowa kieszonka bardzo chętnie, sama wybiera i przebiera a nawet bawi się pieluszkami
    aleee za cholerę nie moge jej przekonać do siku na nocniku
    gdzie i co mam czytać o tym lub co konkretnie robić??
    po póki co to siku tylko na stojaka a kupka ładnie ląduje w nocniku
    i czy to moge już odczytywac jako gotowość do odpieluchowania?
    Moja Kalina też nie chciała siadać na nocnik- po prostu czekałam, proponowałam regularnie nocnik, aż zaczęła siadać (tylko siadać, bo siku to robiła po wstaniu z nocnika , przez ok. 3-4 tygodnie tak sobie tylko siadała, czasem robiła z nocnik jeździk, a ostatnio usiadła, posiedziała i zrobiła siku. Także ja po prostu czekałam aż jej przejdzie awersja do nocnika.

    Przydasie Pelasi - domowe przetwórstwo materiałowe i różne pomysły na zajęcia z dziećmi

  14. #214
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anitanelka Zobacz posta
    No i my się zbieramy w końcu, chociaż strasznie bym chciała jeszcze trochę z tych pięknych yettkowych pieluch korzystać...
    Kupa lądowała ładnie w nocniku jak mała skończyła 10 m-cy, niestety od 3 m-cy idzie w pieluchę, chyba, ze zauważę że się spinać zaczyna. Siku często do nocnika, ale jak ja posadzę, sama nie woła. Chociaż dzisiaj wydaje mi się coś do przodu idzie, bo latała w samej formowance, która nie dała rady i przeleciała, troche poleciało na podłogę, więc zawołała, że OOOO a jak zdjęłam jej pieluchę to sama bez gadania usiadła na nocnik i dokończyła sprawę, co prawda 3 kropelki tylko ale zawsze... czyżby zajarzyło w końcu to moje dziecię??

    Mam w planie od jutra, a nawet już dzisiaj jak wrócimy do domku zdjąć jej pieluchę i żeby na golasa polatała, przygotowałam się psychicznie do wycierania
    Noce pewnie jeszcze sobie odpuścimy, no i boje się póki co na wyjścia jej bez pieluchy puścić

    I powiedzcie mi jeszcze co wkładacie pod prześcieradło, żeby na 100% nie zniszczyć materaca, u nas te ceratkowe podkłady odpadają, bo mała się strasznie wierci i wszystko się roluje i ucieka...
    Ja kupiłam na allegro podkład, który ma gumki na końcach - nie przesunie się na materacu - są małe, jak do łóżeczka, ale i duże na całe łóżko.
    Np http://allegro.pl/item1083605154_och...it_cenowy.html

  15. #215
    Chustomanka Awatar anitanelka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Konin
    Posty
    785

    Domyślnie

    Raport z placu boju

    Od wczoraj, mniej więcej od godziny 16 Nela lata bez pieluchy. Moje pierwsze spostrzeżenie jest takie, że jest wielką cwaniarą już popłakała się, bo jej nie założyłam pieluchy i była na mnie obrażona przez 5 minut
    Pytana czy chce Siiii mówiła, że nie, po czym poczłapała na balkon i oddała się słodkiemu odprężeniu. Mój szanowny małżonek zdziwiony, czemu myłam podłogę takim mopem mokrym, że kałużę zostawiłam
    Po Nelce spłynęło jak po kaczce, mokre majtki w zabawie nie przeszkadzają... wkurzyła się tylko na rzeczoną kałużę, bo się poślizgnęła
    Po pytaniu gdzie robimy siiii, zręcznie wskazała paluszkiem na nocnik.

    Po następnych 20 minutach zapytana czy chce siii, odpowiada nie (czemu nie jestem zdziwiona)... po 5 minutach przechodzi koło mnie w mokrych spodenkach... zero reakcji z jej strony, z to leżaczek-bujaczek, trafił do pralki

    25 minut później, poinstruowany małż, pyta się czy Nelka chce siiii... odpowiedź oczywista: NIE
    Ale dzielny nie dał się zwieść na manowce, grzecznie mówi do małej "chodź kotek, usiądziesz na nocniczek i zrobisz siii"... usiadła, siii trafiło do nocnika... było wielkie brawo, radość Neli oczywiście też... tyle, że ona już siku na nocnik robi długo, tyle, że trzeba ją posadzić, więc to dla nas nie nowość, chociaż oczywiście powód do radości...


    Na noc pampek niestety, bo formaowanki schły...
    Rano, jak co rano, duże siii na nocnik, po czym wyciągam majtki i jest bunt na pokładzie, bo ona pieluchę chce... ale dała się przekonać, chociaż co jakiś czas pokazuje mi że MA (czyt. nie ma pieluchy)

    Za 10 minut posadzę ją na nocnik... chyba, że zleje się szybciej

    Bilans strat:
    1. Zasikany balkon
    2. 1 mokre majtki
    3. 1 mokre spodenki
    4. mokry leżaczek- bujaczek i kawałek dywanu

    Bilans zysków:
    1. Małż umył balkon


    TRZYMAJCIE KCIUKI
    Ostatnio edytowane przez anitanelka ; 24-06-2010 o 08:38




  16. #216
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    anitanelka trzymam kciuki, bo dobrze Wam idzie a mąż ma super sposób na nią
    u Was jest super, u nas po pierwszym dniu miałam wylizaną całą chałupę, bo podłogę zasikano chyba 7 czy 8 razy, a ze spodni zostały doły od piżamy następnego dnia chodził tylko w bodziorach, bo już nic innego nie było

    tylko taka mała uwaga, przecież dwulatkom nie zadaje się pytań, na które mogą odpowiedzieć NIE my z mężem zaczęliśmy pytać czy MS potrafi zrobić siku do nocnika tak się chciał popisać, że sam podbiegł i posadzony zrobił
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  17. #217
    Chustomanka Awatar anitanelka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Konin
    Posty
    785

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AS_MS_? Zobacz posta
    anitanelka

    tylko taka mała uwaga, przecież dwulatkom nie zadaje się pytań, na które mogą odpowiedzieć NIE my z mężem zaczęliśmy pytać czy MS potrafi zrobić siku do nocnika tak się chciał popisać, że sam podbiegł i posadzony zrobił
    W sumie racja, tylko czasami tak zapytana odpowiada, że chce... ale częściej jednak jest, że nie

    No i jedno siku złapane, drugie znów na leżaczku wylądowało ale oczywiście pokazuje, gdzie robić... mam nadzieję, że szybko załapie




  18. #218
    Chusteryczka Awatar Aloha
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,979

    Domyślnie

    Anitanelka, powiedziałabym, ze jesteś na plus przy takim bilansie

    No moje dziecko też NIE chce siusiu,a a za chwilę sika ... więc tu trzeba chyba jednak działać i prowadzać na nocnik. Ale idzie wam super

    Moja pociecha zrobiła wczoraj kupę na BobbyCara. To jest dopiero profanacja



  19. #219
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aloha Zobacz posta
    więc tu trzeba chyba jednak działać i prowadzać na nocnik.
    Prowadzać też, ile się da! I oglądać dziecko, oglądać, co robi. MS jak słyszy pytanie czy chce, to wieje, aż miło popatrzeć jak nie wyrabia na zakrętach Ale kiedy ciągnie majty albo łazi koło nocnika, albo popłakuje bez powodu, to na pytanie od niechcenia: "siku, kupa?" rzuca się do niego prawie biegiem. "No, nareszcie się domyślili!"
    Tyle, że my takie mądre, bo już chyba 3 tydzień łapiemy siki, a nie drugi dzień.
    Pomyśl sobie, że będziesz miała już wszystko poprane i dziecko prawie odpieluchowane, i podłogę z balkonem czystą do weekendu. Same plusy - duma i radość!

    Edit: I mi się przypomniało jeszcze, że mówimy co jakiś czas do MS tak: "Jak będziesz chciał siusiu, to biegiem na nocnik." Nie namawiamy, nie naciskamy, ale przypominamy JEMU, bo to nasze MS, to ma pamięć silnie krótką.
    Ostatnio edytowane przez AS ; 24-06-2010 o 09:37 Powód: Moja pamięć też jakaś nie za wielka, jak u dżdżownicy :)
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  20. #220
    Chustomanka Awatar anitanelka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Konin
    Posty
    785

    Domyślnie

    Jestem w szoku... dzisiaj to nasz w sumie 2 dzień. Rano jedne zlane majtki, potem do godziny 16 sucho, wszystkie siki łapane do nocnika i 1 kupa. Oczywiście sama ją sadzałam, zero wołania. Potem 3 razy uciekło, aż przed chwileńką dosłownie, Nelka usiadła na nocnik sama i zrobiła siku
    Nie wiem czy to efekt dzisiejszego dnia, czy przez przypadek, ale i tak jestem zachwycona




Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •