Strona 6 z 65 PierwszyPierwszy 12345678910111213141656 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 120 z 1293

Wątek: odpieluchowanie-GRUPA wsparcia :)

  1. #101
    Chusteryczka Awatar mimka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Francja póki co...
    Posty
    2,152

    Domyślnie

    ojjj, i ja potrzebuję grupy wsparcia..
    marzę o pożegnaniu pieluch, głównie ze względu na ostatnie często odparzenia, krosty, wysypki.
    Marceli z tych, którym nigdy mokre ani kleiste ani żadne inne nie przeszkadza. Niestety na jednorazówkach jedziemy od początku...
    Przy najgorszym odparzeniu latał bez pieluchy lub w tetrze - od tej pory jak widzi tetrę mówi "pupa" Wie, że na nocniku się sika - potrafił wysikać na siłę, ale normalne siku nigdy tam nie trafiło. Raz zrobił kupkę do kibelka, siedząc na swojej nakładce. Było brawo, radocha, pokazałam mu kupkę, zrobił jej "papa" jak spłukałam. To było jednak tylko raz. Kałuże moczu się zdarzają, zadowolony przybiega do mnie się pochwalić i dokładnie pokazuje miejsce, które mam wytrzeć.. ;]
    A dziś....
    Znów ma jakąś wysypkę, rano zostawiłam go bez pieluchy. Byłam w łazience, myłam włosy, młody przybiegał co chwilę do mnie. Nagle usłyszałam płacz, po czym baaam [w tej kolejności...] i jeszcze gorszy płacz. Poleciałam do niego, był w kuchni, a właściwie w drodze z kuchni do łazienki, poślizgnął się na swoich sikach biegnąc do mnie bo... PRZESTRASZYŁ SIĘ WŁASNEJ KUPY!...;( wołał "mniam mniam" (?!) płacząc i mówiąc "nie" w jego charakterystyczny sposób, kiedy się boi... Szybko wzięłam klocka w ręcznik papierowy, wytarłam podłogę, kupkę spłukałam, Marceli powiedział jej "papa" i jeszcze chwilę się uspokajał w moich ramionach.. Echhh... Kiedyś mąż uczył się, ale nie pamięta z tego za wiele, co Freud mówił o takich sprawach. Dziecko nie rozumie, że kupa je opuszcza.. i jakieś skutki zapewne to ma. Może coś wiecie na ten temat? Choć chyba w tym przypadku niewiedza jest naprawdę słodsza
    Jak później w którymś momencie dnia zapytałam o nocnik, zaczął się stanowczo sprzeciwiać. Na nakładkę jednak usiadł, bezskutecznie oczywiście.
    Zapewne muszę zupełnie odpuścić na jakiś czas.
    Chciałabym potrafić być konsekwentna i.. tak bardzo bym chciała, bym za rok nie czytała dalej tego wątku!! ...

  2. #102
    Chustofanka Awatar Mama Żuka
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    309

    Domyślnie

    U nas chwilowo regres związany z zębowaniem. Dla tych co się pogubili:Franek - potrzeby załatwia w "kąciku toaletowym". Czyli w toalecie na stojąco, na podłogę zawsze w tym samym miejscu. Już pozwalał łapać siku do nocnika. I wylewaliśmy do toalety, podcierał siusiaka, było "papa siku, papa", sam spłukiwał wodę i myliśmy rączki. Jednym słowem widziałam przed nami świetlistą przyszłość z kupą w nocniku, a nie na podłodze.

    Ale od paru dni zębolud z niego straszny, drażliwy mocno i zaśliniony. Nocnik mu podpadł... Znowu jest odsuwanie ręką, gdy próbujemy podstawić i sikanie na podłogę. No to czekamy, aż znowu się polubią

    Więc moje dziecko jest idealnym przykładem tych co muszą na stojąco. Widzę, że takie przypadki były w wątku roztrząsane, czyli jest nas więcej
    Ostatnio edytowane przez Mama Żuka ; 08-05-2010 o 01:02 Powód: dopisek





  3. #103
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    Witam Grupę Wsparcia !!!
    Odpieluchowane moje dziecko mogloby być już dawno chyba, ale pewnie mi się nie chce .
    Jest tak: od ok. 3 miesiąca życia wysadzany. Do roku bajka-100 % kup najpierw w misce (hehe nie wiedziałam wtedy co to chiński nocnik), potem w kibelku. Siku - różnie 50 na 50 powiedzmy.
    Drugi rok życia to bunty większe i mniejsze, a zwłaszcza jeden który pozostał-moje dziecko nie uznaje nocnika, tylko wc.
    Kupa dopiero od niedawna na nakładce-wcześniej musiałam go trzymać nad wc-inaczej krzyk był.
    Nakładka, żeby było ciekawiej przodem do spłuczki (czyli tak jak cały czas był wysadzany).
    100 % kup w wc. Potrafi trzymać i nie zrobić kupy jak nie ma "warunków" czyli wc. Kiedyś walił gdzie tylko go wysadziłam-teraz tylko wc.
    W warunkach biwakowych będzie ciężko latem chyba .
    Siku wola, ale zawsze najpierw popusci. Potem leci do lazienki, podnosi sedes, wchodzi na stołek i leje "na stojąco jak tatuś".
    Nie muszę chyba pisać jak bardzo mam wypucowany obszar wkoło muszli klozetowej z powodu ciągłego wycierania nietrafionych sików.
    Ale radosne: "zjobilem sam siku jak tatuś" jest bezcenne.
    Na wyjścia zakladam pieluchomajty, bo pieluchy nie chce, bo jest juz duzym opakiem.
    wola siku, ale jak nie ma toalety w pobliżu to mu mowie, ze tu nie ma wc i czy wytrzyma do domu/innego miejsca, gdzie sie mozna wysikac.
    ZAWSZE odpowiada-taaak wycymam.
    oczywiście nie wytrzymuje i to mnie zniechcea od zdjecia pieluchy ostatecznie w dzien, chcoc gdy tylko cieplej bedzie i mniej warstw ubran na sobie robie to napewno!
    w nocy spimy wszyscy, a sikacz leje w pieluchy

  4. #104
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    U nas jedna mała zmiana: po tym, jak Lenin odparzyła sobie tyłek na buraczkowo (bo udawała że nie ma kupy i nie wiem jak długo z nią chodziła) i jak ją bolało przez ładnych parę dni, teraz woła za każdym razem, jak jest cokolwiek w pieluszce, łapie mnie za rękę i biegiem ciągnie do przewijaka. Nocnik/kibelek nadal be, ale przynajmniej woła OD RAZU - wiem, bo wkładam jej w majtki wkładkę bambusową albo tetrę i nigdy nie zdąży przesiąknąć aż do majtek
    To chyba mamy malutki, tyciutki sukcesik co?
    Ostatnio edytowane przez Meta ; 12-05-2010 o 13:28 Powód: lit.

  5. #105
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Meta Zobacz posta
    U nas jedna mała zmiana: po tym, jak Lenin odparzyła sobie tyłek na buraczkowo (bo udawała że nie ma kupy i nie wiem jak długo z nią chodziła) i jak ją bolało przez ładnych parę dni, teraz woła za każdym razem, jak jest cokolwiek w pieluszce, łapie mnie za rękę i biegiem ciągnie do przewijaka. Nocnik/kibelek nadal be, ale przynajmniej woła OD RAZU - wiem, bo wkładam jej w majtki wkładkę bambusową albo terę i nigdy nie zdąży przesiąknąć aż do majtek
    To chyba mamy malutki, tyciutki sukcesik co?
    Ale ta Lenka mądra Od razu zrozumiała, że trzeba mamie mówić, bo będzie bolało
    Wg mnie jeszcze chwila i zacznie wołać przed!

    A moja miała etap, że wołała na dworze, ale nie umiała/nie chciała zrobić na trawkę - tak sobie pomyślałam, że może czasem dzieciom "coś" przeszkadza i dlatego nie chcą robić na nocnik/kibelek/trawkę - a potem nagle to mija, albo mama wpada na to, żeby coś zmienić i akurat się to dziecku podoba.

    Powodzenia!

  6. #106
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    No, brawo Lenka! (choć szkoda, że koszt tyłeczkowy poniesiony) Oby dalej do przodu
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  7. #107
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    Grupo
    U nas najważniejszym elementem w procesie odpieluchowywania okazały się ...majtki, które noszą Starszaki, sikające na nocnik! (wnioski samodzielnie wysnute przez S.)
    I jakoś idzie, bywają jeszcze wpadki, ale tak jedna dziennie przez zagapienie (moje albo S.) Dość znaczną "karą" za zasikanie majtek było na początku włożenie jako następnych zwykłych białych, a nie tych (zalanych) kolorowych z koparkami (sam je wybrał w sklepie) Albo tak jak wczoraj zasikanie przy okazji nowych skarpet z Georgem. Majtki z Georgem i Peppą tez zakupiłam w ramach motywacyjnych i "nagrodowych" - wczoraj S. dostał pierwsze wieczorem "za dzielność" i na motywację (bo jedna wpada była) i efekt był taki, że z nimi spał (w garści trzymając)

    A o 2 w nocy obudził mnie, kazał się wysadzić, zrobił kupę i poszedł dalej spać. Pielucha rano sucha

    Ale nawet spacery zaczynamy odbywać w majtkach i na sucho. Na dłuższej wycieczce w sobotę wzięliśmy nocnik do samochodu + toitoi (HIT!) + kibel w knajpie. Dało radę!
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  8. #108
    Chustomanka Awatar szokam
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,125

    Domyślnie

    a ja skapitulowalam. tak na niezle szlo. nie wola, ale jak go wysadzam co 30-40minut to zrobi prawie zawsze. ma 2 lata. a drugi synek 6 tyg wiec niestety jak mam zajete rece bo karmie lub przewijam, odbijam, usypiam mlodszego to ciagle mam starszego do przebierania. fakt, ze od razumu wtedy zle i wola ze "nieprzyjemnie" i chodzi jak kowboj na szerokich nogach, ale ile ja mam wtedy roboty! przy drugim malym to mi sie samej nie chce z tym uzerac. chyba poczekam na wakacje z mezem lub u dziadkow. a już sobie obiecywalam, ze wiecej pieluch nie kupie! chyba ze bede go wsadzala w wielo.

  9. #109
    Chustomanka Awatar szokam
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,125

    Domyślnie

    ale przyznam, ze patent ze skarpetkami baaardzo mi sie podoba, pmietam, ze tez nie chcial zasikac skarpetek "ecie pecie" czyli z łosiem, ktorego bierze za krowe

  10. #110
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie

    To się pochwalę, że wczoraj mieliśmy dzień bez wpadki!
    Za to z jednym sikaniem w "prawdziwej ubitacji" podczas wyskoku do sklepu (bez pieluchy).
    Obawiam się tylko, że przedobrzyłam - sądząc z tego, co zostało z zestawu ubraniowego, jaki przygotowałam chłopakom rano, Stach poszedł do żłobka w tych samych majtkach (z Georgem) i tych samych skarpetkach (z Georgem), co wczoraj
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  11. #111
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    4,418

    Domyślnie

    JA tez muszę się zabrać do tego, tylko sama nie wiem od czego zacząć?!?! Jeszcze niedawno Mały załatwiał się regularnie o tej samej porze i sygnalizował potrzebę (chował się w drugim pokoju, zamykał drzwi itp.) - to wtedy biegiem na nocnik i jak sie udawało to oczywiście fanfary. Ostatnio całkiem się to rozregulowało. Gdy sie orientuję....jest już za późno. (robi to cicho, bezszelestnie i niewiadomo kiedy). Mam wrażenie, że wcześniej bardziej przeszkadzała mu mokra pielucha.
    Raduś 21.02.2009 i Piotruś 09.06.2011

  12. #112
    Chustonoszka Awatar Kaśka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    93

    Domyślnie

    Witam Grupę!
    Hmmm...zostałam dziś niemal zrugana przez koleżankę w temacie odzwyczajania od pieluszek. A ja wcale nie czuje sie winna...
    Mały właśnie skończyl półtora roku. Fajowy mini kibelek stoi w łazience od pół roku. Synek chętnie go oglądał, ale...wszelkie próby posadzenia go na nim kończyły się krzykiem. On sie tego urządzenia po prostu bał. Więc odpuszczałam i wracałam do tematu ponownie po 2-3 tygodniach. Aż - niedawno - przestał się bać. Teraz są lekcje poglądowe - siadamy obydwoje na swoich kibelkach i siedzimy sobie. I jest ubaw a nie płacz. A ja tłumaczę co na tym kibelku robię
    Druga rzecz do przodu - synek już nazywa siusiu i kupkę, wie co jest co, mowi że ma kupkę czy siusiu.
    Zapytany ostatnio gdzie trzeba robić kupkę - pokazał swój kibelek.
    Więc wydaje mi się że powoli i sympatycznie zmierzamy we właściwym kierunku.

    A tu dziś szok.
    Koleżanka ma córcie 2,5 letnią, która z uporem sika i robi kupy w majtki. Koleżanka jest wściekła bo ponoć to ostatnie dziecko w grupie przedszkolnej ktore robi w majtki. Mała juz się chowa przed matką żeby zrobić kupkę - w majtki. I usłyszalam że mam zabrac sie za odzwyczajanie młodego od pieluch natychmiast, żeby nie było tego co u niej. A ja spokojnie mówie jej to co napisałam powyżej - i pytam co dalej proponuje, co mam zaraz robić?
    "Zdjąć pieluchę, jak zacznie sikać i robić sobie po nogach, to poczuje to ciepłe i śmierdzące i szybko sie nauczy robic na nocnik"
    Zatkało mnie. Oświadczylam że sorki ale w TEN sposób ja ze swoim dzieckiem postępowac nie będę. Wydaje mi sie to totalnie wyzute z szacunku dla małej osoby. Będziemy sobie iść swoim tempem, siadać na nocniczek i oswajać temat... Jakos nie przekonuja mnie "sukcesy" koleżanki.

    A może sie mylę? Może treba tak po "faszystowsku"?
    Ciekawam jestem Waszego zdania...choć w ten sposob na pewno nie zrobię.
    Pozdrawiam

    Kaska

  13. #113
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    przecztałam Kaśka Twój post i mnie zamurowało... skoro koleżanka wie lepiej jak oduczyć dziecka zalatwiania sie w majtki, to dlaczego jej dziecko jeszcze to robi, skoro to metoda tak skuteczna?

    rób tak, jak uwazasz za słuszne, przecież to Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz jak z nim postepować. uwazam, że robisz bardzo dobrze i nic na siłę, powodzenia kibelkowego życzę!
    K. 2009M. 2012

  14. #114
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peluche Zobacz posta
    przecztałam Kaśka Twój post i mnie zamurowało... skoro koleżanka wie lepiej jak oduczyć dziecka zalatwiania sie w majtki, to dlaczego jej dziecko jeszcze to robi, skoro to metoda tak skuteczna?

    rób tak, jak uwazasz za słuszne, przecież to Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz jak z nim postepować. uwazam, że robisz bardzo dobrze i nic na siłę, powodzenia kibelkowego życzę!
    Otóż to
    A co do biegania bez majtek - wiele matek tak robi i to naprawdę działa (szkoda, że nie na moje dziecko).
    I IMO to żaden brak szacunku do dzieci, a pokazanie przyczyny i skutku. Wielu dzieciom mokra pielucha w ogóle nie przeszkadza, przyzwyczajają się i nawet nie rejestrują tego faktu A z gołą pupą często najpierw wielkie zdziwienie, czemu nogi mokre, a później szybkie olśnienie, że TO O TO CHODZIŁO Moje dziecko w ten sposób załapało o co mi chodzi, że nasikała. Problem, że Lena uważa nocnik za największego wroga i histeryzuje na sam widok...
    Ale mechanizm załapała, od razu po każdym, nawet mini siknięciu, ciągnie mnie do przewijaka na zmianę wkładki w majtkach
    Co innego, jeśli jakiś rodzic sobie wymyśli poniżać dziecko, kiedy po sobie posika - wyśmiewanie się, wytykanie palcem, nazywanie obsrajduchem/osikuchem (moja koleżanka tak wrzeszczy na synka, jak mu się pieluchowy wypadek zdarzy) itp. - tego nie potrafię zrozumieć...

  15. #115
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    Pochwalę Kreskę Kupki sygnalizuje w zasadzie za każdym razem, nawet chwilkę na nocnik poczeka. I zaczyna wołać siku! Nie tylko jak już robi, ale deczko wcześniej też (o dziwo najczęściej jak jest w kąpieli ) Dziś rano przed basenem dwa razy siku na nocniku, potem pieluchę założyłam, żeby się mniej stresować na tym basenie, teraz śpi w pieluszce, ale chyba rozważę zdjęcie jej pieluchy, przynajmniej po domu, żeby iść za ciosem?

    Odnośnie "małych kroczków" - oby się wszystkim tak udawało. Ale dziecka się nie zaprogramuje, czasem mu się coś odwidzi, czasem trzeba się cofnąć, a czasem po prostu zdjąć pieluchę. Moim zdaniem to nie jest kwestia braku szacunku, bo czasem dziecię po prostu nie reaguje na mokro w pieluszce bo przyzwyczajone i już. Szacunek można okazać nawet, jak się po nóżkach zsika parę razy. Jedna uwaga - oczywiście o ile to zdjęcie pieluchy i nakaz nocnikowania nie idzie po prostu po pieluchach, bez małych wstępów i prób, tzn. uważam za idiotyczne i pozbawione właśnie szacunku dla dziecka postępowanie takie o: przez 3 lata sikasz w pieluchy a od dziś na nocnik marsz i pieluchy papa.
    Ostatnio edytowane przez shilo ; 15-05-2010 o 12:42 Powód: dokończenie myśli :)
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

  16. #116
    Chustoholiczka Awatar Luthienna
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    4,486

    Domyślnie

    mojego po chwilowym odwidzeniu naszło aby znowu kupke sygnalizować. Latał po łazience z goła pupką i za chwilkę widze jak ładuje sie na sedes....Nie zdążył i kupka wylądowała na schodku, ale co tam Hura!






  17. #117
    Chustonoszka Awatar Kaśka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    93

    Domyślnie

    Pewnie macie rację...może nie tyle chodzi o sama metodę, ile sposob jej realizacji...To jak przedstawiła mi to koleżanka, bylo nie do przyjęcia.
    My zaś kibelkujemy sobie dalej...po kolejnych dwóch posiedzeniach dzis szok. Po kolacji synek przychodzi do łazienki, gdzie ładowałam pranie, i otwierając swój kibelek mówi "mama kupka" Myślalam że chodzi o kolejne wspólne "posiedzenie", więc pytam - mama ma zrobić kupkę? (no nie śmiejcie się, proszę) A bąbel kokosi się na swoj kibelek i z szerokim uśmiechem powtarza "mama kupka". Oczywiście kokosi się w spodenkach, bo żeby usiąść na to coś gołą pupą, nie ma jeszcze mowy. Tośmy se chwilę posiedzieli, a jak wstaliśmy, czuję jak za bąblem snuje się zapach świeżej kupki...On właśnie skumał że trzeba usiąść na kibelek i zrobić kupkę...Co z tego że w pieluszke i w spodenkach, ale - skumał! Po góra trzech demonstracjach polączonych z tłumaczeniem...Ciekawe jak to będzie dalej, na razie szczęka mi opadła...
    Ostatnio edytowane przez Kaśka ; 16-05-2010 o 00:00

  18. #118
    Chustonoszka Awatar Kaśka
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    93

    Domyślnie

    ...ale Wy musicie mieć ze mnie ubaw...

  19. #119
    Chusteryczka Awatar anqa
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Gdańsk / Sopot / Warszawa
    Posty
    2,192

    Domyślnie

    Jajko że chyba tylko tu ktoś zrozumie moją radość to chciałam się nią podzielić
    wstałam dziś rano, młoda widzę się budzi - więc siup na nocniczek - po szybkich aczkolwiek dokładnych oględzinach pieluszki okazało się że cała noc bez wpadki - byłam w szoku, pieluszka była całkiem sucha
    Mam nadzieję że to nie ostatnia taka noc

  20. #120
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    1,652

    Domyślnie

    Kreśna też nam od czasu do czasu taką suchą noc fundnie Ale od czego zależy, że tak będzie - nie mam pojęcia.
    Shilo z eMem i Kreską (12.2008)

    http://shilocrafts.blogspot.com/

    Bubaje http://bubaje.blogspot.com/

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •